300 z Tokio i 90 z Szanghaju. Może udać się zakończyć sezon z 3ką.Jurek Kiler pisze:.. a Nadal tylko jakieś drobne.
Eeeee, nie bardzo .Obiektyw pisze:Brakuje Rafy, oj brakuje .Majorka pisze:Rafa ogłosił, że nie zagra w Pucharze Davisa, ani w żadnym turnieju przez kolejne 2 miesiące.
Można go nie lubić z wielu przyczyn, styl gry, pompowanie, niszczenie Rogera w 50% przypadków i w kolejnych 30% Roger sam swoją głową w ich spotkaniach się niszczył... no ale jednak... To nie jest byle kto, Rafael Nadal, bez takiej osobowości turnieje znacznie tracą na atrakcyjności i niech wraca jak najszybciej do zdrowia i znów gra na najwyższym poziomie.Marcin_L pisze:Eeeee, nie bardzo .Obiektyw pisze:Brakuje Rafy, oj brakuje .Majorka pisze:Rafa ogłosił, że nie zagra w Pucharze Davisa, ani w żadnym turnieju przez kolejne 2 miesiące.
Zgadzam się. Żyje mi się przyjemniej, jak Go nie oglądam.Marcin_L pisze:Eeeee, nie bardzo .Obiektyw pisze:Brakuje Rafy, oj brakuje .Majorka pisze:Rafa ogłosił, że nie zagra w Pucharze Davisa, ani w żadnym turnieju przez kolejne 2 miesiące.
Kibic nie komentuje profesjonalnie, tylko emocjonalnie, więc patrząc czysto kibicowsko, to ani Feda, ani Rafy brakować mi nie będzie. Już patrząc bardziej konesersko, to będzie mi brakowało kogoś z techniką Feda. U Rafy cenię waleczność, ale częściowo to taki wizerunek - jest kilku równie walecznych, tylko nie jest to tak rozdmuchiwane i pompowane, więc akurat jego aż tak bardzo brak mi nie będzie (wybacz Majorka). Choć oczywiście lepiej jak osobowości o dobrzy zawodnicy są w grze, a nie gdy ich nie ma.WarriorsOfAden pisze:Zero profesjonalizmu komentowania .
Wiadomo, że nikt tutaj profesjonalnie nie komentuje, dlatego dodałem uśmieszekGary pisze:Kibic nie komentuje profesjonalnie, tylko emocjonalnie, więc patrząc czysto kibicowsko, to ani Feda, ani Rafy brakować mi nie będzie. Już patrząc bardziej konesersko, to będzie mi brakowało kogoś z techniką Feda. U Rafy cenię waleczność, ale częściowo to taki wizerunek - jest kilku równie walecznych, tylko nie jest to tak rozdmuchiwane i pompowane, więc akurat jego aż tak bardzo brak mi nie będzie (wybacz Majorka). Choć oczywiście lepiej jak osobowości o dobrzy zawodnicy są w grze, a nie gdy ich nie ma.WarriorsOfAden pisze:Zero profesjonalizmu komentowania .
A gdzie to taka potężna dawka emocji była w tym roku w meczach Rafy z kimkolwiek innym niż Rosołem?WarriorsOfAden pisze: Dlatego, niech Rafa wraca jak najszybciej do zdrowia, i bije się w kolejnych turniejach dając nam nie rzadko potężną dawkę emocji w meczach z Novakiem i Fedem, póki może i póki inni z wielkiej czwórki mogą.
Jacques D. pisze:A gdzie to taka potężna dawka emocji była w tym roku w meczach Rafy z kimkolwiek innym niż Rosołem?WarriorsOfAden pisze: Dlatego, niech Rafa wraca jak najszybciej do zdrowia, i bije się w kolejnych turniejach dając nam nie rzadko potężną dawkę emocji w meczach z Novakiem i Fedem, póki może i póki inni z wielkiej czwórki mogą.
I jakiej w ogóle wielkiej czwórki, skoro czwarty zawodnik ma 0 Szlemów na koncie a reszta min. 5 a w 4 finałach WS, które rozegrał, ugrał 1 seta?
A jaka to różnica czy ta dawka emocji była w tym roku czy nie była jeśli pomiędzy pierwszą trójką mamy do czynienia najprawdopodobniej z największą rywalizacją w historii tenisa? Poza tym jeśli nie gra to trudno byśmy mieli dawkę emocji z nim związaną, faceta po French Open właściwie nie ma. Zdołał jednak rozegrać najprawdopodobniej najbardziej wyczerpujący mecz w historii tenisa w finał w Melbourne.Jacques D. pisze:A gdzie to taka potężna dawka emocji była w tym roku w meczach Rafy z kimkolwiek innym niż Rosołem?WarriorsOfAden pisze: Dlatego, niech Rafa wraca jak najszybciej do zdrowia, i bije się w kolejnych turniejach dając nam nie rzadko potężną dawkę emocji w meczach z Novakiem i Fedem, póki może i póki inni z wielkiej czwórki mogą.
I jakiej w ogóle wielkiej czwórki, skoro czwarty zawodnik ma 0 Szlemów na koncie a reszta min. 5 a w 4 finałach WS, które rozegrał, ugrał 1 seta?
Pamiętacie zdjęcie Rafy na ptasiej ławce? Kto nie pamięta to zapraszam na stronę 34 . Wtedy chcieliśmy zdjęcia, które pokazywałoby nadzieję na przyszłość... i muszę przyznać, że takich zdjęć mam już dosyć. Obserwuję FB Nadala i coraz częściej widzę jego uśmiechniętą buzię na jachcie z przyjaciółmi, na rybkach z rodziną, w restauracji na kolacji, na rozdaniu nagród, na stadionie w Madrycie, w basenie czy na plaży rozluźniony i odpoczywający, i jeszcze te radosne konkursy/quizy - kto zgadnie, w którym mieście zrobiono takie i takie zdjęcie (na którym oczywiście jowialnie uśmiecha się Rafa)? PR-owiec moim zdaniem posłuchał nas, mądrych doradców, ale teraz z kolei przegiął w drugą stronę. Dla mnie za dużo tej radości, wygląda to tak jakby Rafa niezwykle cieszył się z tej przerwy, korzystał teraz z życia jak nigdy dotąd i jakby naprawdę czerpał z tego niesamowitą radość. Nie oczekuję, że zamknie się w domu i będzie się rozczulał nad swoim losem, ale te atakujące z każdej strony obrazki wydają mi się trochę sztuczne, jakby ktoś na siłę chciał przekazać nam, szarym ludkom, że wszystko jest w porządku. A nie jest, Rafa ma poważną kontuzję, a zachowuje się jakby dopiero odnalazł sens życia - kto wie, może tak mu się spodoba ta przerwa, że wybierze się na przedwczesną emeryturkę...? Może te zdjęcia to jest przygotowanie do tego co czeka nas w najbliższej i dalszej przyszłości ?Majorka pisze:Myślisz? Tym gorzej. Takiego specjalistę od pr powinno się zwolnić. Bo cóż on przekazał? Smutek i brak nadziei. Smutek - no dobra, ale nie jest trudno dobrać zdjęcie, które przekazywałoby i nadzieję na przyszłość.hohvar pisze:Na tym poziomie profesjonalizmu nie ma przypadków. PR działa.
Ja też nie zwróciłam uwagi. To znaczy nie zwróciłam uwagi w takim kontekście o jakim piszecie.TadX pisze:Też mam go na FB i w zasadzie nie zwróciłem na to uwagi. Po Waszych postach sam zacząłem się nad tym zastanawiać. Faktycznie, macie rację. Rozumiem, że nie udostępniał by zdjęć z zapłakaną twarzą, ale tak w zasadzie to pokazuje, że dobrze się bawi. Choć może i tak trzeba? Samym smutkiem nic nie zdziała. Pewnie chodzi o uspokojenie fanów... Sam, choć fanem jego tenisa nie jestem, chciałbym, by wrócił.
Kryzys przyszedł podczas najważniejszego turnieju, wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, mimo że widzom z zewnątrz ciężko było zauważyć, by hiszpańskiemu mistrzowi rakiety dokuczały problemy natury fizycznej. W przypadku Hiszpana objawiają się one zazwyczaj w postaci skrajnie defensywnej gry i obojętnej, apatycznej postawy podczas pojedynków.
Jestem w stanie to zrozumieć, jak się źle czuję, to mam wszystko gdzieś i jestem na korcie apatyczny... A poddać meczu nie wypada, skoro już się umówiłem.benno pisze:A ja gdzieś czytałem, że ta kontuzja wyłoniła się wskutek morderczej obrony przed przegraną z Rosolem. A tak poza tym :Kryzys przyszedł podczas najważniejszego turnieju, wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, mimo że widzom z zewnątrz ciężko było zauważyć, by hiszpańskiemu mistrzowi rakiety dokuczały problemy natury fizycznej. W przypadku Hiszpana objawiają się one zazwyczaj w postaci skrajnie defensywnej gry i obojętnej, apatycznej postawy podczas pojedynków.
Mówimy o bólu kolana, a co ma do tego "obojętna, apatyczna postawa podczas pojedynków"?