Największy klaun i pajac na korcie

Vitas Gerulaitis
Brak głosów
0
John McEnroe
8%
3
Jimmy Connors
13%
5
Goran Ivanisevic
Brak głosów
0
Andre Agassi
Brak głosów
0
Marat Safin
Brak głosów
0
Benoit Paire
8%
3
Jerzy Janowicz
13%
5
Nick Kyrgios
20%
8
Novak Djokovic
40%
16
 
Liczba głosów: 40
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Największy klaun i pajac w historii tenisa

Tak, dawno już trzeba było to zrobić. Wypowiedzmy się zatem kto według nas robił najwięcej wiochy na korcie.
Mam tu na myśli tak zachowanie ukierunkowane celowo na destrukcję rywala, jak i na ogólną tendencję do robienia szopki z byle powodu.
Nie chodzi oczywiście o graczy celowo i pokazowo bawiących ludzi, jak choćby Bahrami.

Niestety brakło już miejsca więc dokonam już tylko tzw. honorowego wyróżnienie - Ilie Nastase.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Ostatnio do łez rozbawił mnie filmik na YT. Mecz Connorsa z Lendlem. Jimbo dostaje łomot. Schodząc po gemie do ławki rzuca wściekły - "Jeb...na c###a, przepychacz piłek!". To oczywiście o Ivanie, czyli gościu, który słyną z płaskich bomb z bekhendu i forhendu :) No to sobie znalazł argument .... :)
Sam fragment z tym komentarzem poprzedzony jest kilkoma wymianami gdzie właśnie Ivan bombarduje a Jimmy tylko przepycha ;)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2020, 20:18 przez Vivid, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
fortomorrow
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 907
Rejestracja: 29 sie 2012, 21:45
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Oj tak, Connors to był zawadiaka, jego zachowanie nie było równoważone diamentowym talentem (Kyrgios) i, z braku lepszego słowa, "artystycznym" zadęciem (McEnroe). To był po prostu buc i tyle, frajer, który nad sobą nie panował i wszystko rozwiązywał przemocą (przede wszystkim chodzi o werbalną - legendarny, przytoczony wyżej przykład z Lendlem). Najgrubsza teczka ze wszystkich.
"There are many ways of getting strong, sometimes talking is the best way." Andre Agassi
Awatar użytkownika
Cambrinus
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 26 kwie 2008, 22:41

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Vivid pisze: 20 wrz 2020, 17:21 Ostatnio do łez rozbawił mnie filmik na YT. Mecz Connorsa z Lendlem. Jimbo dostaje łomot. Schodząc po gemie do ławki rzuca wściekły - "Jeb...na c###a, przepychacz piłek!". To oczywiście o Ivanie, czyli gościu, który słyną z płaskich bomb z bekhendu i forhendu :) No to sobie znalazł argument .... :)
Sam fragment z tym komentarzem poprzedzony jest kilkoma wymianami gdzie właśnie Ivan bombarduje a Jimmy tylko przepycha ;)
A może po prostu recenzował swoją grę. ;)
"Człowieczeństwo to szeroka fala Gaussowska. I jeden jej kraniec nie przyznaje się do drugiego." Linia Oporu, J. Dukaj
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Cambrinus pisze: 21 wrz 2020, 15:49 A może po prostu recenzował swoją grę. ;)
Też tak na początku pomyślałem, ale chyba jednak nie ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Szczerze mówiąc nie do końca zgadzam się z takim postawieniem pytania, a konkretnie ze zrównaniem zachowań nakierowanych na rozproszenie rywala z autodestrukcją. Osobiście gdy myślę o klaunach kortowych, to na myśl od razu przychodzi mi Gael Monfils, który jednak swoje pajacowanie (przez to rozumiem zagrania pod publiczkę zamiast konsekwentnego zdobywania punktów) odstawiał na swoją szkodę. Niestety, gracza z kraju tchórzy i kolaborantów nie ma nawet w ankiecie.

Zresztą, taki Safin, który w ankiecie jest, też raczej kojarzy mi się ze szkodzeniem sobie, a nie wybijaniem rywala z koncentracji średnio etycznymi postępkami.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Gary pisze: 22 wrz 2020, 23:24 Szczerze mówiąc nie do końca zgadzam się z takim postawieniem pytania, a konkretnie ze zrównaniem zachowań nakierowanych na rozproszenie rywala z autodestrukcją. Osobiście gdy myślę o klaunach kortowych, to na myśl od razu przychodzi mi Gael Monfils, który jednak swoje pajacowanie (przez to rozumiem zagrania pod publiczkę zamiast konsekwentnego zdobywania punktów) odstawiał na swoją szkodę. Niestety, gracza z kraju tchórzy i kolaborantów nie ma nawet w ankiecie.

Zresztą, taki Safin, który w ankiecie jest, też raczej kojarzy mi się ze szkodzeniem sobie, a nie wybijaniem rywala z koncentracji średnio etycznymi postępkami.
Też podobnie myślę o tej ankiecie, użycie pejoratywnych określeń od razu ustawia sprawę niemerytorycznie i rozmywa istotę rzeczy.
Na podobnej zasadzie można zapytać o największego modnisia na korcie, najseksowniejszego coacha w kobiecym tourze, najbardziej nosorożcowatą tenisistkę itd.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Jaki pingwin taka ankieta :]
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

TomPL pisze: 23 wrz 2020, 10:39 Jaki pingwin taka ankieta :]
Że niby pingwin to klaun i pajac? :::yay:::

Vivid, jako autora ankiety prosiłbym Cię o krótkie uzasadnienie takich a nie innych opcji w ankiecie. Jak już wspomniałem wcześniej nasze definicje klauna i pajaca się rozjeżdżają, niektóre postaci w ankiecie wydają mi się oczywiste, inne zupełnie nietrafione i wrzucone na wyrost, więc fajnie by było, gdybyś to jakoś usystematyzował. Pomogłoby mi to oddać głos na właściwą osobę.

Tytuł tematu brzmi "największy klaun i pajac", jak już pisałem, pierwszym skojarzeniem jest dla mnie Monfils, ale nie ma go w ankiecie. Z kolei w pierwszym poście piszesz, że chodzi o coś innego:
Vivid pisze: 20 wrz 2020, 17:02 Mam tu na myśli tak zachowanie ukierunkowane celowo na destrukcję rywala, jak i na ogólną tendencję do robienia szopki z byle powodu.
Tylko w takim układzie nie pytasz raczej o klauna i pajaca, lecz o osobę postępującą nieetycznie i/lub kortowego frustrata.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Animal
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 140
Rejestracja: 26 mar 2016, 14:33

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

hohvar pisze: 23 wrz 2020, 10:07 ... najbardziej nosorożcowatą tenisistkę ...
Tu raczej nie ma wyboru. Choć można by zrobić ankietę "I have a daughter" kontra reszta świata i zobaczyć, czy ktokolwiek wybierze drugą opcję.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

TomPL pisze: 23 wrz 2020, 10:39 Jaki pingwin taka ankieta :]
Nielotna.. rotfl
Gary pisze: 23 wrz 2020, 11:15 Tytuł tematu brzmi "największy klaun i pajac", jak już pisałem, pierwszym skojarzeniem jest dla mnie Monfils, ale nie ma go w ankiecie. Z kolei w pierwszym poście piszesz, że chodzi o coś innego:
Vivid pisze: 20 wrz 2020, 17:02 Mam tu na myśli tak zachowanie ukierunkowane celowo na destrukcję rywala, jak i na ogólną tendencję do robienia szopki z byle powodu.
Tylko w takim układzie nie pytasz raczej o klauna i pajaca, lecz o osobę postępującą nieetycznie i/lub kortowego frustrata.
Mam propozycję, może by rozbić tę jakże wartościową ankietę na podkategorie?
1. Kortowa piąta kolumna ( tu łapią się podstępni knowacze i akcje typu strategiczny zjazd do kibla, albo rozkręcenie wojny z sędzią/publicznością)
2. Jeździec bez głowy na ścieżce do samozagłady.
3. Królowa Dramatu, czyli niech świat wie, co ja tu przeżywam.

I w takim układzie należałoby do ankiety dodać Andy'ego M., który w kategorii Królowa Dramatu bije wszystkich na głowę i zgarnia statuetkę za najlepszą rolę męską. ( żeby nie było, bardzo lubię Murka jego rolę pt. " tabletka bólu i marazmu w otoczce rozpaczy" :D ).
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

ayshe pisze: 23 wrz 2020, 13:46
TomPL pisze: 23 wrz 2020, 10:39 Jaki pingwin taka ankieta :]
Nielotna.. rotfl
Gary pisze: 23 wrz 2020, 11:15 Tytuł tematu brzmi "największy klaun i pajac", jak już pisałem, pierwszym skojarzeniem jest dla mnie Monfils, ale nie ma go w ankiecie. Z kolei w pierwszym poście piszesz, że chodzi o coś innego:
Vivid pisze: 20 wrz 2020, 17:02 Mam tu na myśli tak zachowanie ukierunkowane celowo na destrukcję rywala, jak i na ogólną tendencję do robienia szopki z byle powodu.
Tylko w takim układzie nie pytasz raczej o klauna i pajaca, lecz o osobę postępującą nieetycznie i/lub kortowego frustrata.
Mam propozycję, może by rozbić tę jakże wartościową ankietę na podkategorie?
1. Kortowa piąta kolumna ( tu łapią się podstępni knowacze i akcje typu strategiczny zjazd do kibla, albo rozkręcenie wojny z sędzią/publicznością)
2. Jeździec bez głowy na ścieżce do samozagłady.
3. Królowa Dramatu, czyli niech świat wie, co ja tu przeżywam.

I w takim układzie należałoby do ankiety dodać Andy'ego M., który w kategorii Królowa Dramatu bije wszystkich na głowę i zgarnia statuetkę za najlepszą rolę męską. ( żeby nie było, bardzo lubię Murka jego rolę pt. " tabletka bólu i marazmu w otoczce rozpaczy" :D ).
Moim zdaniem Murraya od Novaka różni to, że Szkot odstawia dramy bo ma coś z głową rotfl (czyli potrafi prowadzić 6:1 6:1 4:0 i odstawić szopkę) natomiast Serb używa tego do wybicia przeciwnika z rytmu jak mu nie idzie :] Ale obie nominacje mają szansę na nagrodę końcową :angel:
Prince Textreme Tour 100 310
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Gary pisze: 23 wrz 2020, 11:15 Vivid, jako autora ankiety prosiłbym Cię o krótkie uzasadnienie takich a nie innych opcji w ankiecie. Jak już wspomniałem wcześniej nasze definicje klauna i pajaca się rozjeżdżają, niektóre postaci w ankiecie wydają mi się oczywiste, inne zupełnie nietrafione i wrzucone na wyrost, więc fajnie by było, gdybyś to jakoś usystematyzował. Pomogłoby mi to oddać głos na właściwą osobę.
Celowo jest to jeden worek. Nie możesz się zdecydować to zwyczajnie nie głosuj. To jest trochę tak, jak z tym śmiesznym GOAT-em, czy bardziej nawet porównywaniem mistrzów różnych epok. W pierwszym przypadku jest wieczna wojna o kryteria, w drugim ... zwyczajnie się nie da ...
Ja patrzę na tenis dość tradycyjnie i staromodnie jak na standardy wielu tu obecnych. Grałem w tenisa jak niektórych na świecie nie było, albo dopiero walili w pampersa :P
Można oczywiście przyjmować różne kryteria, choćby ayshe jakieś zaproponowała i dla mnie są logiczne. Ale, a co przed "ale" się nie liczy ;), nie tak patrzę na ten temat. Wszedłem na korty gdy tenis był jeszcze dystyngowany, na kortach bywali praktycznie sami ludzie na poziomie. Dzięki temu my - szczeniaki, siłą rzeczy nie pozwalaliśmy sobie na dziecinadę, przynajmniej w tzw. towarzystwie. Pajacowaliśmy, ale generalnie w swoim zamkniętym gronie.
Dlatego ja nie kategoryzuję pajacowania czy klaunowania na jakieś ściślej zdefiniowane grupy. W tenisa się gra, i tyle lub aż tyle. Tak jak w pamiętnym finale pań RG99, gdy Graf spokojnie znosiła fochy gówniary Hingis a jak w końcu miała dość to i tak miała tę klasę, że zamiast wygarnąć rywalce to tylko lekko zirytowanym głosem zapytała sędzinę (chyba tam kobieta była), która wyraźnie nie umiał się odnaleźć w sytuacji - będziemy grać w tenisa?!
Generalnie dla mnie każde zachowanie, taktyczne czy nie, samodestrukcyjne czy nakierowane na rywala, jest takim pajacowaniem i klaunowaniem. Czasem oczywiście każdemu się trafi. Sam znam wiele takich "sztuczek", czasem stosuję :P, ale wybierając osoby do ankiety patrzyłem pod kątem - nadmiernej powtarzalności lub/i nadmiernej intensywności.
Jak też łatwo zauważyć pominąłem panie ;) Cóż, ankiety przyjmują 10 pozycji a musiałbym 3/4 rankingu WTA wrzucić :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Vivid pisze: 23 wrz 2020, 15:43Dlatego ja nie kategoryzuję pajacowania czy klaunowania na jakieś ściślej zdefiniowane grupy. W tenisa się gra, i tyle lub aż tyle.
Vivid pisze: 23 wrz 2020, 15:43 Sam znam wiele takich "sztuczek", czasem stosuję
Czyli czasami jesteś pajacem i klaunem? :]
Vivid pisze: 23 wrz 2020, 15:43 ...wybierając osoby do ankiety patrzyłem pod kątem - nadmiernej powtarzalności lub/i nadmiernej intensywności.
No a ja Cię proszę o krótkie zrecenzowanie każdej z osób, którą nominowałeś, żebyśmy wiedzieli, czym się kierowałeś.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Vivid pisze: 23 wrz 2020, 15:43Dlatego ja nie kategoryzuję pajacowania czy klaunowania na jakieś ściślej zdefiniowane grupy. Tak jak w pamiętnym finale pań RG99 gdy Graf spokojnie znosiła fochy gówniary Hingis i jak w końcu miała dość to i tak miała tę klasę i zamiast wygarnąć rywalce to tylko lekko zirytowanym głosem zapytała sędzinę (chyba tam kobieta była) - będziemy grać w tenisa?!
No właśnie niestety dziś te fochy i szopki zdaje się są bardziej oczekwiane przez widownię niż jakikolwiek poziom klasy stąd nagle wątpliwości czym jest pajacowanie i klaunowanie.
Ja rozumiem, że zawodnik jeszcze może nie zgadzać się z błędem sędziego i to jest dla mnie jakoś usprawiedliwiona frustracja, ale te wszystkie nagłe medicale, symulowanie kontuzji, wrzaski czy kontakt z publicznością to nie są normalne zachowania.
A tu na forum często oczekuje się, że zawodnikowi należy przypisać heroizm bo gra z kontuzją, bo mu tak źle a on gra. Bo nie trafił forehandu to się tu przewróci, żeby nie było że nie wyszło zagranie. Tu pokuśtyka w przerwie między punktami, a w meczu biega jak sarenka. Jak ktoś może pokazywać że jest kontuzjwany a potem grać jeszcze 4 zacięte sety? rotfl
Jeszcze rozumiem, że gram w półfinale/finale to ciągnę to bo szkoda stracić szansę gdy się ma korzystny wynik. Ale jak ktoś bierze medicale bo to bark, plecy, noga, a potem 4 tygodnie z rzędu gra i nic mu nie jest, to nie można się dziwić że ludzie domyślają się że to pajacowanie.
Prince Textreme Tour 100 310
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

A co tam się działo w finale RG99?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

SevenUP pisze: 23 wrz 2020, 16:31 Jak ktoś może pokazywać że jest kontuzjwany a potem grać jeszcze 4 zacięte sety?
Mnie się zdarzyło. Tylko z tym zastrzeżeniem, że ja zawsze staram się nie pokazywać rywalowi, że mnie coś boli, żeby tego nie wykorzystał, na amatorskich ligach czy turniejach nie ma lekarzy lub fizjoterapeutów, więc nikt mi nie pomoże, a jak pokażę ból, to rywal poczuje się pewniej.

Ale ze 2 miesiące temu miałem taką sytuację, że nie bardzo miałem jak to ukryć. Na piłce dostałem łokciem w żebra, bolało mnie przy skręcie, w czasie meczu zaś dodatkowo wywaliłem się na korcie i podkręciłem kostkę, rywal widział, nie było czego ukrywać. Kuśtykałem, ale grałem dalej, nawet wygrałem seta. Dzień później grałem kolejny mecz, nawet wygrałem, chociaż pod koniec żebra dokuczały mocno. Gdybym miał możliwość wziąć medikala i otrzymać pomoc, to bym wziął.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Posprzątane, wiem, że w tym wątku może to być problematyczne, ale proszę trzymać poziom. // wyczes
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Ci, którzy grają w tenisa, nawet na naszym amatorskim poziomie, doskonale wiedzą, że jest różnica między perspektywą kortową a tą z trybuny czy kanapy/fotela. W pierwszym przypadku jest meczowa adrenalina, wola walki itd. Racjonalizm i logika idzie w kąt. W pozostałych przypadkach myśli się logicznie i na chłodno - nie ryzykować poważniejszego urazu, zejść z kortu, w końcu to tylko amatorka. U zawodowców te emocje kortowe są oczywiście intensywniejsze. Do tego dochodzą inne kwestie jak wizerunek itd. itp.
Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż ktoś gra bo może rywal też padnie, wcześniej ... ;) Jak już zejdę to pozamiatane.

Trudno też ukrywać pewne urazy. Jakieś naciągnięcie mięśni brzucha, grzbietowych, ból łokcia, nadgarstka, barku - to OK. Można się odwrócić, opuścić głowę przed grymasem bólu. Gorzej z nogami, nie da się nie utykać.
Tylko obecnie zawodnicy nauczyli się z premedytacją z tego korzystać. Skoro mam kłopoty to czemu ich nie zneutralizować czy zminimalizować odbierając koncentrację rywalowi? Ale jest i druga sprawa. Niestety dzisiejsza młodzież wychowująca się w lepszych warunkach zwyczajnie jest bardziej miękka. I teraz jacy w domu tacy i na korcie ...

Widzę, że Wyczes nie pozamiatał, może uznał poniższy cytat za konstruktywną jednak część tematu, zatem wypada mi się odnieść:
TomPL pisze: 23 wrz 2020, 10:39 Jaki pingwin taka ankieta :]
Hohvar i Gary wyrazili wątpliwości i przedstawili swoje zdanie. Gary zadał też pytania. Do pytań się ustosunkowałem. Co do opinii Kolegów nie zabieram głosu bo traktuję to nie jako polemikę, a raczej odmienny punkt widzenia. Nie czuję potrzeby Ich przekonywać do swoich racji.

Co do twojej wypowiedzi TomPL to niestety nie wiem do czego miałbym się odnieść. Treść twojej myśli każdy widzi ...
Pozostaje mi zaproponować jedno, tak żeby nie było, że cię ignoruję.
Rozumiem, że zaproponujesz własną ankietę w temacie z własnymi kryteriami. Nie widzę potrzeby ich ewentualnego konstatowania, ale jak uznam za logiczne to zagłosuję.
Cały czas też zachęcam cię do tego byś nie bał się jasno precyzować myśli i w razie dyskusji bronił merytorycznie swoich poglądów. To dość przydatna i cenna umiejętność.
Gary pisze: 23 wrz 2020, 16:17
Vivid pisze: 23 wrz 2020, 15:43 Sam znam wiele takich "sztuczek", czasem stosuję
Czyli czasami jesteś pajacem i klaunem? :]
Wyczes wyciął odpowiedź, więc powtórzę.
Jeżeli patrzymy zero-jedynkowo i literalnie to tak :)
Natomiast jak napisałem, pajacowaniem i klaunowaniem jest dla mnie zbyt częste lub zbyt intensywne zachowanie poza przyjętymi standardami. Przy tak doprecyzowanym stanowisku odpowiedź jest - nie.

Wyczes, prośba do Ciebie. Jak już tniesz, słusznie, to to co zbędne, a nie merytorykę.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2020, 22:33 przez Vivid, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Największy klaun i pajac w historii tenisa

Vivid pisze: 24 wrz 2020, 15:14 Trudno tez ukrywać pewne urazy. Jakieś naciągnięcie mięśni brzucha, grzbietowych, ból łokcia, nadgarstka, barku - to OK. Można się odwrócić, opuścić głowę przed grymasem bólu. Gorzej z nogami, nie da się nie utykać.
Tylko obecnie zawodnicy nauczyli się z premedytacją z tego korzystać. Skoro mam kłopoty to czemu ich nie zneutralizować czy zminimalizować odbierając koncentrację rywalowi? Ale jest i druga sprawa. Niestety dzisiejsza młodzież wychowująca się w lepszych warunkach zwyczajnie jest bardziej miękka. I teraz jacy w domu tacy i na korcie ...
Tak, ale w mojej wypowiedzi nie miałem zamiaru też krytykować zawodnika że ma grymas bólu czy się skrzywi, mówię jedynie o skrajnych teatrzykach : )

Przykładowo, mecz Clijsters - Azarenka z AO gdzie Belgijka grała kontuzjowana. Widać, że ją boli jest tape i nie gra najlepiej, są jakieś tam grymasy bólu, ale gra i kończy mecz - dla mnie jest to zachowanie ok. Nie krytykuję tego.

Ale szopka typu zaczynam przegrywać to biorę medical, utykam ze łzami w oczach w przerwie i między punktami, ledwo dochodę do ławeczki ale biegnę potem do piłek 3 m za kortem i odgrywam wszystko a potem jak znowu wygrywam bo np. rywal hebluje to wszystko jest super, grymas znika i gram kolejne 3 godziny z uśmiechem to sorry ale nie dla mnie takie akcje rotfl
Prince Textreme Tour 100 310

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”