TomPL pisze: ↑25 sty 2021, 08:08
Obaj macie rację. Wszystko zależy od danej zawodniczki, jej aktualnej dyspozycji i "właściwości" mentalnych.
I dokładnie z tym się Vivid zgadza w ostatnich 2-ch zdaniach powyższej oracji - więc po co ta tyrada? Ano wiadomo po co - żeby ranek był udany trzeba komuś powiedzieć, że "ja wiem lepiej", prawda
A moim zdaniem obaj (Vivid i arttenis) piszą o różnych rzeczach. Jeśli dobrze zrozumiałem, to arttenis pisze, żeby Maja grała w słabiej obsadzonych turniejach i tam trenowała grę ofensywną, a Vivid, że to nie ma sensu. A Vivid pisze, że jeśli nawet by chciała grać bardziej ofensywnie, to powinna to wdrażać na tej rangi turniejach, w których gra teraz. A niżej obsadzony turniej można zagrać raz na jakiś czas na poprawę nastroju jak nie idzie. I ja się tu zgadzam z Vividem.
Po pierwsze, granie w słabiej obsadzonych turniejach nie musi oznaczać, że Maja będzie w stanie grać ofensywnie, bo przecież to nie jest tak, że tam rywalki są mniejsze, słabiej uderzające, one po prostu gorzej grają. Ale może to "gorzej" oznacza po prostu, że są mniej regularne, wolniejsze, ze słabszą psychiką itp. I dalej może być tak, że rywalka nawala z całych sił, a Maja musi się bronić, po prostu rywalka szybciej psuje. Ciężko wtedy o ćwiczenie ofensywnej gry.
Po drugie, Vivid ma rację, że granie ze słabszymi nie zaowocuje stałym wzrostem umiejętności. Ja np. najbardziej się poprawiłem, także w kwestii ofensywnej gry, gdy grałem z dużo lepszymi. Trochę dlatego, że wiedziałem, że przegram, więc mogłem grać luźno i bardziej ofensywnie, wynik był wiadomy, więc skoro obrona nie wystarczała, to próbowałem czegoś nowego. Ważniejsze jednak było to, że grając z mocniejszymi rywalami ogrywałem się z ich tempem gry i potem granie z ludźmi na niższym poziomie to była gra jak na zwolnionym tempie. A skoro miałem mnóstwo czasu, to od czasu do czasu próbowałem ataku.
Z kolei jak zacząłem grać z samymi słabszymi (po przeprowadzce, mając jeszcze poziom z czasów GPW, gładko wygrałem ligę w Częstochowie), to potem na GPW nie poradziłem sobie z tempem gry, bo wcale nie jakiś mistrz, ale gracz lepszy niż ci, z którymi grałem w Częstochowie, grał o wiele szybciej niż to, co moi ostatni rywale. A i w Częstochowie zacząłem po jakimś czasie przegrywać, bo mnie nikt nie ciągnął do przodu, a na mnie każdy był ostro nastawiony.
Tak więc podsumowując - jeśli coś wprowadzać do gry, to w normalnych warunkach, nie w uproszczonych, bo potem w tych trudniejszych nie zadziała.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"