live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Tia wyższość męskiego tenisa :lol: :lol: :lol: Najlepszy dowód gdy nr 1 w finale zostaje boleśnie wyklepany przez nr 205 , tego to nawet w kobiecym tenisie trudno doświadczyć :D
RG wygrywa łysy emeryt z chorym kulasem, w przyszłym roku Nadal będzie w jednej ręce trzymał rakietę w drugiej laskę
i pewno też wygra rotfl rotfl rotfl

Tak na poważnie trzeba mieć na uwadze, że szlemy kobiety rozgrywane są do dwóch setów więc jest łatwiej o niespodziewane wyniki. W tym wypadku dominacja czołówki musi być bardziej zdecydowana, żeby wyniki były bardziej przewidywalne lub jak kto woli zawodniczki z poza czołówki muszą być znacznie słabsze. Myślę, że gdyby kobiece szlemy były rozgrywane do 3 setów Idze byłoby łatwiej zdominować resztę zawodniczek. He,he "jeszcze łatwiej" ??? :)
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

live pisze: 13 cze 2022, 07:18 Tia wyższość męskiego tenisa :lol: :lol: :lol: [...]
Aby ocenić poziom trudności w męskim/damskim tenisie proponuję porównać ilu było mistrzów/mistrzyń WS. Od czasu kiedy zaczął wygrywać Djoković (2008) - u mężczyzn było ich 9. Poza wielką czwórką: Daniil Medvedev, Dominic Thiem, Juan Martín del Potro, Marin Čilić i Stan Wawrinka. U kobiet takich mistrzyń było 28. To raczej świadczy o niskiej regularności tychże mistrzyń i jakiejś przypadkowości.

W przypadku wątpliwości, można się jeszcze zapytać o ostatniego Rolanda Garrosa i o to, ile spotkań kobiet było w sesji wieczornej. Słownie: jedno. I to nie spotkanie Świątek, ale spotkanie z Alize Cornet, reprezentantką gospodarzy. Decyzję podjęła kobieta, mistrzyni dwóch WS, była jedynka Amelie Mauresmo. Za co została zresztą skrytykowana przez Świątek i Billy Jean King.

Jak sądzę, poszło o oglądalność a co za tym idzie pieniądze i prestiż. Na miejscu Mauresmo, wstawiłbym Świątek na jeden mecz, i jak sądzę wtedy by się okazało ile jest zainteresowania. Może by było. Nie ma nic lepszego niż powiedzieć: sprawdzam.

Amerykanie na US Open lepiej wybrnęli z sytuacji, bo zawsze dawali w sesji wieczornej mecz kobiet i mecz mężczyzn. Bardziej politycznie.

Co do mnie, nie mam problemu z przyznaniem, że Świątek zdominowała tenis kobiecy, że jest multiszlemistką, ale nie mam zamiaru ekscytować się meczami, gdzie większość wymian polega na okładaniu się topspinami.

Kolega live nieśmiało wspomniał o tym jak Tim van Rijthoven pokonał Medvedeva. Istotnie. Poniżej link do skrótu na YT jak gra ten van Rijthoven:

van Vijthoven leje Miśka

Ujmę to tak. W każdym przypadku wolałbym obejrzeć mecz van Rijthovena biorąc pod uwagę jego imiejętności techniczne niż mecz Świątek. I tak oto dotarliśmy to przerażającego wniosku.

Numer 205 u mężczyzn gra na poziomie technicznym niedosiężnym dla numeru 1 u kobiet. I to dla mnie jest podsumowanie całej tej dyskusji o jakości dominacji Igi.

...

I żeby nie było. Jak ktoś chce ekscytować się sukcesami Igi, to przecież droga wolna, nie mam z tym problemu. Tak samo jak droga do braku tej ekscytacji jest równie wolna, jak sądzę, czyż nie?
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
Marcoone
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 389
Rejestracja: 2 lip 2012, 22:16
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Iga Świątek

No nieźle - odkryłeś, że tenis męski różni się od tenisa żeńskiego.
Dziwnym trafem "od zawsze" kobiety rywalizują między kobietami, a faceci z facetami. I to nie tylko w tenisie, a w zasadzie w każdej dyscyplinie gdzie istotna jest siła fizyczna, dynamika i wytrzymałość. A nawet w takich, gdzie to nie ma znaczenia jak np. strzelectwo czy łucznictwo (szczególnie bloczkowe).
A już kompletnie wymiękam przy tym co ma występ gościa sklasyfikowanego na 205 miejscu ATP, do aktualnej dominacji Igi w WTA. Poza tym, że gra szybciej i mocniej niż Iga. Ale jest na 205, a Iga na pierwszym. Każdy w swojej klasyfikacji.
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Marcoone pisze: 13 cze 2022, 12:33
A już kompletnie wymiękam przy tym co ma występ gościa sklasyfikowanego na 205 miejscu ATP, do aktualnej dominacji Igi w WTA. Poza tym, że gra szybciej i mocniej niż Iga. Ale jest na 205, a Iga na pierwszym. Każdy w swojej klasyfikacji.
Przecież to była kpina z bzdet niebieskiego ptaszka :D , który chcąc udowodnić zapaść w kobiecym tenisie posiłkował się porównaniem z męskim.

O tym jak słaby jest tenis kobiecy świadczy chyba to, że do ćwiartek WS dochodzi bardzo mało kobiet rozstawionych z najwyższymi numerami (najwyżej ośmioro rozstawionych). Porównując to do mężczyzn:


Cały ten post, z którego pochodzi powyższy cytat jest jedną wielką bzdetą przypominającą prace wczesnego pingwina. :D najwyraźniej niebieski ptaszek jest pod wpływem nielota, co dwa ptasie móżdżki to nie jeden :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Iga Świątek

kstranger pisze: 12 cze 2022, 23:01 Najwidoczniej tutaj musimy pozostać przy tej kwestii subiektywizmu - dla mnie porównanie do tenisa amatorskiego kompletnie nie ma prawa bytu w tym przypadku, ale z drugiej strony nie zamierzam Ci na siłę udowadniać wagi tego osiągnięcia, jeśli Ty zwyczajnie patrzysz na to zupełnie inaczej.
Ujmę to tak, ja zwyczajnie wagę wygranej dzielę jednak przez jakość pokonanego.
kstranger pisze: 12 cze 2022, 23:01 Według Twojej rady - myślę :) I ponawiam, nie odbiorę nikomu tego prawa, jednak jestem typem człowieka, który z chęcią wyraziłby pozytywną opinię na temat danej osoby, jeśli byłoby to zgodne z moim faktycznym zdaniem i jednocześnie mogło wpłynąć pozytywnie na tę drugą osobą. Natomiast wszelkie negatywne przemyślenia - jeśli zapytany - mógłbym wyrazić, natomiast nieproszony wolałbym po prostu zachować dla siebie, zwłaszcza jeśli nie wnoszą do dyskusji żadnych konkretów. Postępuję tak tutaj, postępuję tak w życiu i powiem szczerze, że dobrze mi się z takim podejściem żyje ;) I proszę nie mylić tego z konstruktywną krytyką, bo kwestie opinii nt. wyglądu danego człowieka nie mają z nią nic wspólnego. Fajnie też, że jak wspomniałeś wcześniej, nie wtrącasz też co posta komentarzy typu "chłopczyca", "szkarada", jednak wybacz, ale to dla mnie również coś zupełnie oczywistego, za co nie zamierzam Ci gratulować, a dziwię się, że przedstawiłeś to tak, jakby byłoby to wyrzeczeniem i osiągnięciem godnym podziwu dla użytkownika, który chce być postrzegany z jakimkolwiek szacunkiem na forum.
Wychodzę z założenia, że skoro są opinie pochlebne, to i mogą być niepochlebne. A wyrażam takie tylko jeżeli faktycznie tak uważam, a nie dla na przykład "równowagi".

A co do steku inwektyw to od Ciebie żadna nie pochodziła. Mam tu całkiem niezły fanklub, który zasadniczo bardzo niewiele wie i prezentuje to przynajmniej na tym polu się produkuje. A ja mam ubaw :)
Wygłoszą tezę, zero argumentów żeby się można odnieść, pogadać, podyskutować. A jak się wypunktuje to przecież foch z braku majestatu ;) i coś można nawrzucać. No i mam zabawę :::gd:::
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

Marcoone pisze: 13 cze 2022, 12:33 No nieźle - odkryłeś, że tenis męski różni się od tenisa żeńskiego.
Dziwnym trafem "od zawsze" kobiety rywalizują między kobietami, a faceci z facetami. I to nie tylko w tenisie, a w zasadzie w każdej dyscyplinie gdzie istotna jest siła fizyczna, dynamika i wytrzymałość. A nawet w takich, gdzie to nie ma znaczenia jak np. strzelectwo czy łucznictwo (szczególnie bloczkowe).
A już kompletnie wymiękam przy tym co ma występ gościa sklasyfikowanego na 205 miejscu ATP, do aktualnej dominacji Igi w WTA. Poza tym, że gra szybciej i mocniej niż Iga. Ale jest na 205, a Iga na pierwszym. Każdy w swojej klasyfikacji.
Marcoone, przypomnij mi proszę, gdzie odniosłem się do różnicy między tenisem męskim a żeńskim wynikającym z siły, dynamiki i wytrzymałości. Podpowiem - nigdzie. Ten fragment pochodzi tylko od Ciebie i nijak ma się do tego co mówiłem.

Postawiłem tezę, że tenis kobiecy jest słabszy od męskiego, bo kobiety nie są w stanie utrzymać poziomu i w najważniejszych fazach turnieju WS pojawia się propocjonalnie więcej nisko/nierozstawionych zawodniczek. A zatem wygrywające WS'a mają łatwiejszą ścieżkę do zwycięstwa. Jakiś kontrargument? Nie widzę. Tenis męski był przywołany jako przykład utrzymywania poziomu. Wskazanie na początek XXI wieku u kobiet również. Wtedy poziom był o wiele wyższy i ranking coś znaczył i do czegoś zobowiązywał.

Kasus van Rijthovena przywołał live, ja tylko stwierdziłem że poziom techniczny gracza z numerem 205 jest o wiele lepszy niż jedynki u kobiet. Proponuję odtworzyć sobie highlight'y Igi z Gauff i zobaczyć jak Iga broni się slajsami - trzy razy lob w pół kortu i za każdym razem Gauff to zabijała. Zobacz jak slajsy gra van Rijthoven i będziesz mieć porównanie. Chodzi o umiejętności techniczne.

Live - jakieś argumenty po Twoje stronie, czy tylko opinie o bzdetach? Bo to jest drugi Twój post, który nic nie wnosi do dyskusji. Rozpaczliwe kwilenie o bzedtach nie robi na nikim wrażenia.

Czy ktoś wam zabrania uważać, że osiągnięcia Igi są wspaniałe? Nie sądzę. Natomiast prosiłoby się o jakieś argumenty zachaczające o rzeczywistość i korzystające z logiki. Jeśli chcecie fascynować się osiągnięciami Igi, to droga wolna, ale raczej na własną rękę.

Ale żeby troszkę podgrzać atmosferę, przypomnę dwie wypowiedzi Igi. Jedna z nich dotyczyła tego jak ćwiczyła slajsa w okresie między sezonami. Wspomniała, że chciała zawalczyć z Barty. Jak rozumiem wcześniej tego nie ćwiczyła, bo nie sądziła, że będzie jej to potrzebne. Zamiar poprawy chwalebny, choć oklep od Barty i tak zebrała.

Druga wypowiedź jeszcze lepsza. Przed finałem WS'a, Iga stwierdziła, że na taktyce się ona nie zna i od tego ma trenera. Ja się zapytam jak zawodniczka z numerem jeden nie ogarnia gry przeciwniczek i znajdowania ich silnych i słabych stron? Jak? I wy chcecie, żeby klaskał uszkami, bo dziewczę ogarnia topspin i serwis, ale niuanse taktyki ją przerastają?

Na koniec odniosę się do zgiętego łokcia Igi przy forhendzie. Być może nie zrobi sobie krzywdy. Ale fizyki nie da się oszukać. Ruch przy forhendzie jest obrotowy a nie liniowy. A zatem prędkość w ruchu zależy od promienia po którym porusza się obiekt. Iga grając na zgiętym ramieniu skraca ramię siły i zmniejsza prędkość główki rakiety.

Iga wspomniała, że jej idolem jest Nadal. Tylko, że Nadal uderza piłkę na wyprostowanym łokciu (chodzi o moment uderzenia):

Forehand Nadala

Więc, żeby mieć tę samą szybkość, Iga musi kręcić szybciej barkiem. Dla porównania można sobie odegrać forehand Barty - prosty łokieć. Można się obrażać na krytykę Igi, ale prawda jest taka, że Barty była lepsza na forehendzie, który jest sztandarowym uderzeniem Igi.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

RatRace pisze: 13 cze 2022, 17:02

Na koniec odniosę się do zgiętego łokcia Igi przy forhendzie. Być może nie zrobi sobie krzywdy. Ale fizyki nie da się oszukać. Ruch przy forhendzie jest obrotowy a nie liniowy. A zatem prędkość w ruchu zależy od promienia po którym porusza się obiekt. Iga grając na zgiętym ramieniu skraca ramię siły i zmniejsza prędkość główki rakiety.

Dobra wypunktuje każde Twoje zdanie :) , nie naraz po jednym dziennie , wystarczy na miesiąc rotfl , na początek prosta sprawa czyli szkoła podstawowa i zasada zachowania momentu pędu w ruchu obrotowym.
Skracając promień w ruchu obrotowym obiekt przyspiesza a nie spowalnia jak sugerujesz, zwróć uwagę, że Iga zaczyna od bardziej wyprostowanego łokcia, który zgina wraz z trwającym ruchem obrotowym.

https://www.youtube.com/watch?v=h7qB7oas0UE

Tak na marginesie, prawie identyczny ruch forhendowy przy podobnym chwycie ma Coco Gauff, przypadek? :mrngpress:
https://www.google.com/search?q=Coco+Ga ... =913&dpr=1
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

live pisze: 13 cze 2022, 18:09
RatRace pisze: 13 cze 2022, 17:02

Na koniec odniosę się do zgiętego łokcia Igi przy forhendzie. Być może nie zrobi sobie krzywdy. Ale fizyki nie da się oszukać. Ruch przy forhendzie jest obrotowy a nie liniowy. A zatem prędkość w ruchu zależy od promienia po którym porusza się obiekt. Iga grając na zgiętym ramieniu skraca ramię siły i zmniejsza prędkość główki rakiety.

Dobra wypunktuje każde Twoje zdanie :) , nie naraz po jednym dziennie , wystarczy na miesiąc rotfl , na początek prosta sprawa czyli szkoła podstawowa i zasada zachowania momentu pędu w ruchu obrotowym.
Skracając promień w ruchu obrotowym obiekt przyspiesza a nie spowalnia jak sugerujesz, zwróć uwagę, że Iga zaczyna od bardziej wyprostowanego łokcia, który zgina wraz z trwającym ruchem obrotowym.

https://www.youtube.com/watch?v=h7qB7oas0UE
Może by i tak było, gdyby Świątek skracał promień. Ale po obejrzeniu tego wideo miałbym wątpliwości czy tak robi:

Świątek - forehand

Po mojemu, to ona zaczyna na zgiętym łokciu i tak kończy. Poza tym o ile zdążyłem się zorientować to w wideo, które zaproponowałeś - zwiększa się prędkość kątowa, ale zmniejsza się promień, a wzór na chwilową prędkość liniową jest taki:

v = w * r, gdzie w to prędkość kątowa a r - promień obrotu.

A u Świątek nie ma zmniejszenia promienia, tylko mniejszy promień.

A punktować możesz kiedy chcesz.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Iga Świątek

Vivid pisze: 12 cze 2022, 08:16 Wracając do "Prosiakgate", czy firma tak by zrobiła wobec Williams, Henin, Szarapowej, no może Graff to zły przykład bo powiesz, że Niemka i w nacjonalizm pójdzie :P
A tu ocenili produkt jakim marketingowo jest dziś sportowiec i zrobili co zrobili :twisted:
Nie marudź mi więc tu o polocie, klasie, czy przyzwoitości. Widzę, oceniam, wyciągam wnioski, tyle. Masz inne uzasadnienie? O ile się nie mylę to za rok ma auto otrzymać? O_O To nie RR czy Bugatti. Klasa premium, ale jednak ta masowa, to nie niszowa marka. Tak, covid, półprzewodników brakuje a tam sporo elektroniki ;) No proszę :lol:
Poza tym, termin imprezy jest od lat ustalony i nagrodę przeznacza sponsor w porozumieniu ze sztabem organizacyjnym imprezę.
Po pierwsze można podstawić konkretny egzemplarz - taki dajemy i kropka. Ewentualnie, w ramach ukłonu wobec triumfatorki, można powiedzieć - auto model taki, wyposażenie fulopcja, ale nie podstawiamy bo sobie kolor, felgi i tapicerkę sama wybierze. Rok potrzeba?! To świadczy o tym, za kogo ją (nie) mają :::bd::
Moim zdaniem bardzo się mylisz. Najpierw fakty: pracuję w branży automotive i trochę wiem o tym, jak wygląda sytuacja. Rok czeka się nie tylko na auta typu Bugatti, ale też takie jak BMW czy KIA. Pół roku czekało się na Volvo, ale to też już może być nieaktualne. Na rynek południowoamerykański niektórzy producenci wypuszczają auta bez radia, bo uznali, że jak brakuje półprzewodników, to bez radia auto i tak będzie jeździć, a tamtejsi klienci będą najmniej wybredni. Na niektóre części elektroniczne czeka się 54-57 tygodni, czyli ponad rok! Nie widzę tu żadnego afrontu w stronę Igi, akurat ona teraz wygrała, ale inna zawodniczka też by teraz tyle czekała, bo takie mamy czasy.

Kumpel awansował, należy mu się auto służbowe. Wybrał BMW, nie pamiętam, który model. Część opcji była od razu zaznaczona jako niedostępna, wybierał więc wyposażenie z tych dostępnych, ale widać wybrał jakieś rzadkie rzeczy, bo czeka 15 miesięcy i auta jeszcze nie ma, a część jego kolegów dostała po 9-12 miesiącach.

I teraz opinia: wolałbym dostać auto wyposażone pode mnie, tak jak chcę, za rok niż narzucony model i osprzęt od razu. Zwłaszcza jak ma się czym teraz jeździć.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Iga grając na zgiętym ramieniu skraca ramię siły i zmniejsza prędkość główki rakiety.
Jak rozumiem sugerujesz, że gdyby Iga grała na wyprostowanym to uderzała jeszcze mocniej? O_O Przecież nie w prędkości jest problem, dużą wygeneruje nawet amator, podstawowy problem to kontrola takiego strzału.
Może by i tak było, gdyby Świątek skracał promień.
Iga skraca promień kiedy jest jej to potrzebne, nie w każdym uderzeniu potrzebna jest maksymalna siła.
Ale po obejrzeniu tego wideo miałbym wątpliwości czy tak robi
Tak po obejrzeniu tego wideo można mieć wątpliwości. Oprócz takiego treningowego klepania są jeszcze mecze, które rozgrywa, ostatnio nawet dość często. Jak się dobrze przyglądniesz to przy winnerach Iga mocniej odwodzi rękę bardziej prostując ją w łokciu na samym początku ruchu.
Po mojemu, to ona zaczyna na zgiętym łokciu i tak kończy
Pomyśl czasami, jeśli Iga kończy ruch z rakietą za głową, ma wtedy między ramieniem a przedramieniem kąt ostry, teraz spróbuj zacząć ruch forhendowy z w/w kątem.
Poza tym o ile zdążyłem się zorientować to w wideo, które zaproponowałeś - zwiększa się prędkość kątowa, ale zmniejsza się promień,
Tak promień się zmniejsza ale obiekt zaczyna się kręcić szybciej z większą prędkością na tym polega zasada zachowania momentu pędu, a nam chodzi właśnie o to, żeby prędkość była największa. Dokładnie to samo zjawisko umożliwia przyspieszanie w narciarstwie alpejskim, tam też skracasz drogę(zacieśniasz skręt) i przyspieszasz.
A u Świątek nie ma zmniejszenia promienia, tylko mniejszy promień.
U Igi jest zmniejszenie promienia kiedy jest to potrzebne.


Ps.
Tak w ogóle samą ręką to sobie możesz rotfl , masz jeszcze nogi, tułów i zad a tam potężne mięśnie, może warto zrobić z nich użytek :D
Awatar użytkownika
arttenis
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 443
Rejestracja: 2 sty 2021, 20:50

Re: Iga Świątek

RatRace pisze: 13 cze 2022, 17:02 Postawiłem tezę, że tenis kobiecy jest słabszy od męskiego, bo kobiety nie są w stanie utrzymać poziomu i w najważniejszych fazach turnieju WS pojawia się propocjonalnie więcej nisko/nierozstawionych zawodniczek. A zatem wygrywające WS'a mają łatwiejszą ścieżkę do zwycięstwa. Jakiś kontrargument? Nie widzę. Tenis męski był przywołany jako przykład utrzymywania poziomu. Wskazanie na początek XXI wieku u kobiet również. Wtedy poziom był o wiele wyższy i ranking coś znaczył i do czegoś zobowiązywał.
Eee, to raczej zależy od drabinki. Jeżeli w meczu poprzedzającym trafią się dwie dobre zawodniczki, np. Muchova-Sakkari w 2R, które sobie dadzą w kość i 3h, to w następnej rundzie jest duże ryzyko że jedna z nich odpadnie. Jedynie te świetnie przygotowane fizycznie i mentalnie dadzą radę nie odpaść. Świątek-Bencic i Raducanu miała łatwiejsze zadanie z Bencic. Sakkari-Andreescu-Pliskova i Raducanu ogrywa Sakkari.

Jedynie mieliśmy trzech graczy Big3 którzy odstawali od reszty, i dawali radę 7 rund, w tenisie kobiecym była Serena, teraz Iga. Oczywiście Idze jest łatwiej ale to nie jej wina że rywalki odstają, albo jeszcze nie dorosły, a Barty woli golfa bo nie ma dłużej siły grać na poziomie.

Mówienie, że wtedy poziom był wyższy to idealizowanie przeszłości.
RatRace pisze: 13 cze 2022, 17:02 W przypadku wątpliwości, można się jeszcze zapytać o ostatniego Rolanda Garrosa i o to, ile spotkań kobiet było w sesji wieczornej. Słownie: jedno.
Organizowanie sesji wieczornej z jednym meczem było bez sensu, lepiej to zrobili na USOpen, panie o 19.00 jako aperitif, a potem niech panowie grają do 3 nad ranem, jak chcą.
Właściwie nie znam sportu masowego który da się sprzedać panom jako danie główne, kobiety są na przystawkę i urozmaicenie. To raczej wynika z konstrukcji, ról i zainteresowań samców.
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

live pisze: 13 cze 2022, 22:14 [...]

Tak promień się zmniejsza ale obiekt zaczyna się kręcić szybciej z większą prędkością na tym polega zasada zachowania momentu pędu, a nam chodzi właśnie o to, żeby prędkość była największa. Dokładnie to samo zjawisko umożliwia przyspieszanie w narciarstwie alpejskim, tam też skracasz drogę(zacieśniasz skręt) i przyspieszasz.

[...]
Rzeczywiście, przeliczyłem to przez moment bezwładności i w przypadku zmniejszenia promienia prędkości liniowa wzrośnie/zmaleje proporcjonalnie do ilorazu promieni przed i po. Jeżeli promień przed był większy, to prędkość liniowa będzie większa. Więc co do zasady zgoda.

Ale nie jestem przekonany, że Świątek zmniejsza promień. Obejrzałem highlight'y meczu z Gauff i ona ma ten ruch cały czas ten sam. Nawet z bekhendu gra na ugiętej ręce. Przy winnerach, czy nie.

Więc bez tego skracania promienia, na wyprostowanej ręcę zagrałaby szybszą piłkę. A kontrola topspinem.

...

Co do zależności drabinki i jej wpływu na "przeżywalność" rozstawionych zawodników/zawodniczek. Pewnie, że jest pewna losowość. Dlatego leciałem trzy lata wstecz na wszystkich Szlemach. I cały czas jest tak samo. Dodatkowo oglądałem jak to wyglądało u kobiet na początku wieku i było lepiej. Poza tym ta sama losowość jest u facetów i u nich też nie zawsze wszyscy w ćwiartkach są z rozstawieniami. Ale per saldo jest więcej meczów między facetami z pierwszej dziesiątki.

...

Czy to wina Igi, że ma takie przeciwniczki - nie. Czy dominuje teraz - tak. Czy można jej kibicować - można, jak kto chce. Czy można się spierać o to czy tenis damski teraz jest lepszy/gorszy niż był - można. Kwestia doboru kryterium. O ile mnie pamięć nie myli, to Iga wspomniała, że teraz tenis kobiecy jest ciekawszy niż był, bo jest bardziej nieprzewidywalny. Można tak podejść do sprawy - można. Ja osobiście się z tym nie zgadzam, ale jak widać są osoby, które to tak widzą. Osobiście wolałbym w finale WS oglądać jedynkę z dwójką.

Nie mam problemu z wygrywaniem Świątek, bo robi to uczciwie. Tylko oglądanie tych samych akcji w koło Macieju, kto kogo mocniej ... no ale, co kto lubi.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Iga Świątek

Marcoone pisze: 13 cze 2022, 12:33 No nieźle - odkryłeś, że tenis męski różni się od tenisa żeńskiego.
Dziwnym trafem "od zawsze" kobiety rywalizują między kobietami, a faceci z facetami. I to nie tylko w tenisie, a w zasadzie w każdej dyscyplinie gdzie istotna jest siła fizyczna, dynamika i wytrzymałość.
...
A już kompletnie wymiękam przy tym co ma występ gościa sklasyfikowanego na 205 miejscu ATP, do aktualnej dominacji Igi w WTA. Poza tym, że gra szybciej i mocniej niż Iga.
Przeczytaj jeszcze raz co RR napisał bo chyba przeoczyłeś sedno.

Po pierwsze, RR nie odkrywał różnic między tenisem pań i panów.
Po drugie, RR nie wskazał, że panie są słabsze fizycznie, mniej dynamiczne i wydolne. To oczywiste.

RR wskazał, iż w Jego opinii Świątek, obecna 1-ka WTA, jest gorzej wyszkolona technicznie lub może i jest na tym samym poziomie, ale nie potrafi tego wykorzystać w praktyce, w stosunku do gościa z jakby nie patrzeć 3-ciej setki ATP.
Przyznasz chyba, że akurat ograniczenia fizyczne płci nie mają wpływu na technikę gry sensu stricte. To kwestia wyszkolenia i zdolności roboczego jej wykorzystania.

Podobnie jak z wydolnością. A czemu panie się tak strasznie spuszyły jak padło - chcecie równych zarobków to czemu nie zagracie do trzech wygranych setów?
Pewnie, większości by się nie chciało ;), ale prawda jest taka, że patrząc na ilość brzusznych oponek, a nawet czasem wręcz spasionych loch, na WTA to zwyczajnie nie dałyby rady ... I one dobrze o tym wiedzą ...
A przecież mówimy o grze między paniami, na ich tempie, dynamice itd.
Nikt im z facetami takiej gry nie proponuje. Grajcie w swoim gronie, ale na tym samym dystansie co panowie.
To by się działo :D Djokozgony zostałyby kompletnie zawstydzone rotfl

Gary,
pełna zgoda - obecnie czeka się długo na auto.
Ale chyba się zgodzimy, iż jeżeli masz markę uchodzącą za prestiżową, która jest sponsorem tytularnym imprezy, to jednak w jej interesie leży, by nawet przy pełnej możliwej personalizacji auta, załatwić sprawę w kilka tygodni. Tu chodzi i o wizerunek, ale i o szacunek i stosunek do sportowca.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Iga Świątek

Jako żywo przypomina mi się chromolenie jaka to Radwańska jest słabsza fizycznie bo nie lubi siłowni i nigdy nie będzie generować takiej mocy uderzeń jak przeciwniczki. Bo do tego trzeba mięśni. No brawo, w odniesieniu do tenisa wnioski godne magisterki w Wyższej Szkole Dekorowania Stołu.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Rzeczywiście, przeliczyłem to przez moment bezwładności i w przypadku zmniejszenia promienia prędkości liniowa wzrośnie/zmaleje proporcjonalnie do ilorazu promieni przed i po. Jeżeli promień przed był większy, to prędkość liniowa będzie większa. Więc co do zasady zgoda.
Ło matko jedyno, Ty naprawdę chciałeś obalić zasadę zachowania momentu pędu. :lol: Gdyby się udało obaliłbyś zasadniczo cały ludzki dorobek ludzkości w dziedzinie fizyki, Nobel w kieszeni :!ok!:
Ale nie jestem przekonany, że Świątek zmniejsza promień. Obejrzałem highlight'y meczu z Gauff i ona ma ten ruch cały czas ten sam
Sam ruch zginania może być bardzo subtelny, czasami wystarcza sama intencja ruchu czyli minimalny skurcz mięśni, to nie będzie wyglądało jak na doświadczeniu z filmiku. Bezsprzecznym dowodem istnienia ruchu/intencji, jest sama końcówka gdy łokieć jest bezsprzecznie bardziej zgięty niż na początku ruchu, przy czym raz to widać lepiej raz gorzej w zależności od uderzenia.
Mam istotne zastrzeżenia co do Twojego widzenia, bo na filmiku z doświadczeniem było widać jak na dłoni co się dzieje a Ty i tak to kwestionowałeś, przy okazji chciałeś dokonać przewrotu na miarę Kopernika rotfl . Ja to widzę, skoro Ty nie widzisz nic nie poradzę.

A teraz zgodnie z obietnicą rozkład na czynniki pierwsze posta bzdetu, którego się domagałeś. :D rotfl
(zdanie1i2)
Jest coś na rzeczy. Grały ze sobą dwa razy i Barty wyklepała Świątkównę dwa razy w dwóch setach.

Wypowiedź ta miała zakwestionować wygraną w RG czyli Iga wygrała bo "Barty nie było" O_O

To , że ktoś przegrał dwa razy nie jest dowodem na to, że przegra 3 raz. Nie tylko z Barty do ostatnich wydarzeń Iga miała bilans ujemny, ale jak może zauważyłeś tendencja jest taka, że Iga te ujemne bilanse ostatnio seryjnie odwraca.
Barty jest tenisowym trupem, teraz jest pewno miłym pączusiem, który nic nie ma wspólnego z tenisem. Czyli piszesz o obecnym niebycie tenisowym w kontekście wyższości tenisowej owego niebytu nad Igą, wiec wg powyższego jak najbardziej te zdania zasługują na miano bzdetu. :D
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

live pisze: 14 cze 2022, 09:13 [...]
Ło matko jedyno, Ty naprawdę chciałeś obalić zasadę zachowania momentu pędu.
[...]
Nie, chciałem się upewnić.
live pisze: 14 cze 2022, 09:13 [...]
Sam ruch zginania może być bardzo subtelny, czasami wystarcza sama intencja ruchu czyli minimalny skurcz mięśni
[...]
Nie wiedziałem, że prawa fizyki operują na poziomie intencji. Równanie na chwilowy moment pędu w ruchu obrotowym to:

L = m * v * r (m - masa, v - chwilowa liniowa prędkość, r - promień wodzący).

Nie widzę tutaj zmiennej, która nazywa się intencją, ani skurczem mięśni. Więc jeśli ktoś chce naginać prawa fizyki do swoich potrzeb to raczej nie ja. :wink:
live pisze: 14 cze 2022, 09:13 [...]
Bezsprzecznym dowodem istnienia ruchu/intencji, jest sama końcówka gdy łokieć jest bezsprzecznie bardziej zgięty niż na początku ruchu
[...]
Nie, nie jest dowodem. Aby zasada zadziałała, skrócenie promienia wodzącego musi nastąpić przed uderzeniem. A może również po. Forehendy generalnie kończą się na bardziej zgiętym łokciu.
live pisze: 14 cze 2022, 09:13 [...]
Wypowiedź ta miała zakwestionować wygraną w RG czyli Iga wygrała bo "Barty nie było" O_O
[...]
Oj, naiwności moja. Ja już miałem nadzięję, że po wywołaniu do odpowiedzi i przytoczeniu przez Ciebie zasady zachowania pędu sprawy pójdą w lepszym kierunku. Ale, nie. Widzę, że czytanie ze zrozumieniem jednak dalej szwankuje.

Sprawdź sobie jeden mój post wyżej, gdzie stwierdziłem, że nie mam probemu z wygrywaniem Igi, bo robi to uczciwie. Nie kwestionuję tego że jest jedynką ani multiszlemistką.

Moje odnośniki do Bartoliny sa spekulacją, dotyczącą tego, że Iga od ostatnich porażek z Barty nie podniosła swojego poziomu na tyle, aby liczyć na ewentualną wygraną. Chodzi o większe umięjętności techniczne Barty, co do których sama Iga wypowiadała się w superlatywach. Sama Iga stwierdziła, że musi poprawić slajsa, żeby mieć podejście do Bartoliny, więc Twoja ulubienica sama wytrąca Ci szablę z ręki, jeśli chodzi o umiejętności techniczne.

Na YT jest wywiad z jej pierwszym trenerem, który otwarcie stwierdził, że Świątek nie wygrałaby z Barty:

Wywiad z pierwszym trenerem Świątek

Na koniec powtórzę jeszcze raz, bo widzę że słabo dociera: nie kwestionuję tego że Świątek uczciwie wygrała oba RG. Jest dla mnie multiszlemistką i ewidentnie dominuje w chwili obecnej tenis kobiecy. Uczciwie zapracowała na numer 1, bo nic nie stało na przeszkodzie aby jakakolwiek z obecnie grających Pań ją ograła.

Stwierdziwszy powyższe, stwierdzam dalej, że obecnie jej tenis jest nudny jak konstrukcja cepa, opiera się na topspinach z obu stron, do czego Iga sama się przyznała. Dalej postuluję tezę, że umiejęności techniczne kobiet obecnie grających są niższe od mężczyzn, oraz niższe od kobiet grających na początku XXI wieku.

Ogólnie nie widzę powodu dla mojej osobistej ekscytacji tą sytuacją. Nie przeszkadza mi, istnienie osób których sukcesy Igi fascynują czy ekscytują. Natomiast istotnie przeszkadza mi, gdzie odmawia mi się prawa do nie ekscytowania.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Iga Świątek

RatRace pisze:Stwierdziwszy powyższe, stwierdzam dalej, że obecnie jej tenis jest nudny jak konstrukcja cepa, opiera się na topspinach z obu stron, do czego Iga sama się przyznała. Dalej postuluję tezę, że umiejęności techniczne kobiet obecnie grających są niższe od mężczyzn, oraz niższe od kobiet grających na początku XXI wieku.
Masz rację, że może i jej tenis jest nudny, ale tak jak nie raz było poruszane w różnych wątkach. W tym sporcie nie ma dodatkowych punktów za styl. Nawet na poziomie amatorskim gra się to co jest skuteczne. Wystarczy spojrzeć na Garego rotfl
Z drugiej strony wracając do tego że jej były trener mówi że nie wygrałaby z Barty, to też takie gadanie. Grasz w tenisa więc wiesz, że często teoria mija się z rzeczywistością. Może i by przegrała, ale pewności nie ma. Pewnie i tobie się zdarzyło że wygrałeś kiedyś z przeciwnikiem z którym nie powinieneś :) Wiadomo że w 10 meczach poległa by np. w 8, ale w 2 może dała by radę. Zwłaszcza że to tenis kobiecy i tu różne cuda są możliwe rotfl
Obrazek
_____
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Nie wiedziałem, że prawa fizyki operują na poziomie intencji
Manipulujesz , napisałem: "sama intencja ruchu czyli minimalny skurcz mięśni" skurcz mięśni i jego efekty to jak najbardziej fizyka
Aby zasada zadziałała, skrócenie promienia wodzącego musi nastąpić przed uderzeniem
To chyba jest oczywiste

Moje odnośniki do Bartoliny sa spekulacją, dotyczącą tego, że Iga od ostatnich porażek z Barty nie podniosła swojego poziomu na tyle, aby liczyć na ewentualną wygraną.
Czego się spodziewałeś,? Najczęściej tak bywa gdy mamy dwie potencjalnie równorzędne zawodniczki to dobrze o sobie mówią wzajemnie.
Chodzi o większe umięjętności techniczne Barty,
Ja o umiejętnościach technicznych Barty obecnie nic nie pisałem i ich nigdy nie kwestionowałem gdy grała.
Teraz Barty to tenisowy trup, nie wiem jaka jest trupia technika tenisowa :angel: , obawiam się, że na Igę nie wystarczy.
Sama Iga stwierdziła, że musi poprawić slajsa, żeby mieć podejście do Bartoliny
Czy w końcu dotrze do Ciebie, że Barty już nie gra w tenisa :idioticus:
Na YT jest wywiad z jej pierwszym trenerem, który otwarcie stwierdził, że Świątek nie wygrałaby z Barty
"Pierwszy trener" to niech się lepiej zajmie robotą a nie gwiazdorzy :!lkinmir!:
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Iga Świątek

Iga grając na zgiętym ramieniu skraca ramię siły i zmniejsza prędkość główki rakiety.

Iga wspomniała, że jej idolem jest Nadal. Tylko, że Nadal uderza piłkę na wyprostowanym łokciu
Jak skomentujesz prędkości forhendów Igi i Nadala, ktoś to wcześniej podał, nie pamiętam dokładnie czy Iga miała minimalnie większą czy Nadal, w każdym razie były bardzo zbliżone. To były średnie prędkości forhendów podane przez organizatorów RG. Ja uważam, że jeżeli nawet piłki grane przez Nadala mają większą prędkość obrotową to i tak forhendy Igi
mają wystarczającą a jak na kobiecy tenis napisałbym wyśmienitą prędkość, więc nie bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi?
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Iga Świątek

Ale jak mam skomentować? Przecież sami postulowaliście, że kobiety nie grają z mężczyznami. Gdyby Iga zagrała z Rafaelem, to zebrałaby łomot jakich mało. Taki jest mój komentarz. A to, że jej forhend wystarcza na obecne WTA też jest jasne.

To, że nie rozumiesz sensu moich wypowiedzi staje się powoli jasne. Nie dociera to o technicznym poziomie Igi, to co pisałem o Bartolinie w kontekście umiejętności Igi i jak wiele Iga powinna się jeszcze nauczyć, to co pisałem o poziomie tenisa kobiecego w ogóle. Na to że ludzie ze środowiska też widzą niedostatki Igi, to też nie doczekało się się sensowej odpowiedzi.

Jak sądzę, należysz do grupy wielbicieli talentu Igusi, którym wszelkie słowa krytyki idolki burzą dobry nastrój.

Umówmy się na to, że Ty będziesz sobie dalej wielbił Igę, a ja będę sprawdzał od czasu do czasu, czy Iga ogarnia slajsa, dropshota i nie dostaje paraliżu przy siatce przy nieco trudniejszych piłkach. Myślę, że spojrzenie na jakiś highlight na YT na razie mi wystarczy.

Osobiście, życzę aby dalej wygrywała, nawet niech pobije rekord Navratilovej 74 wygranych z rzędu. W końcu to jedny sposób, żeby coś się ruszyło w tenisie kobiecym. Tak jak Barty była odniesieniem dla Igi, tak teraz Iga jest punktem odniesienia dla wszystkich innych zawodniczek.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”