No to wielki sukces czeskiego tenisa (kobiecego), Kreijcikowa w singlu, a może i deblu, w mikście QF, do tego Noskova wśród girls, a w 1-szej setce też dużo Muchovych i innych "-owych".
Więc finał Świątek/MattekSands - Kreijcikova/Siniakova zapowiada się nawet interesująco.
Czy czempion z 2020 da radę czempionowi 2021?
Byliśmy zapatrzeni na formę Świątek, a tymczasem to Kreijcikowa szukała i wyszukała formę na mączce.
Kilka meczboli w Rzymie, potem wygrana w Strasburgu, a na koniec Paryż, świetnie o-szukała całą stawkę dziewczyn. Wszyscy eksperci liczyli na Karolinę M
a tu Barbora.
Może to ona da teraz kilka lekcji Świątek, tak jak dawała pod Łowiczem na korcie trawiastym z widokiem na krowy przed Wimbledonem 2018?