rubipatrol pisze:Ktoś z Was oglądał ten mecz czy to taka szydera na podstawie różnicy rankingowej?
Króciutko jestem na forum, ale odniosłem (zapewne) mylne wrażenie, że tutaj tylko ja kibicuję Polakom więc odpowiedź na twoje pytanie brzmi: "Szydera, ale nie tylko na podstawie różnicy rankingowej.".
To nie do końca tak. Naprawdę szczerze życzyłem JJ jak najlepiej, parę razy coś się nie udało, ale miałem nadzieję, że wyjdzie z tego i faktycznie coś osiągnie. Potem można było zaobserwować, że chyba zmieniło się jego podejście do tenisa. Teraz można mu jedynie życzyć, żeby się opamiętał.
Moje podejście jest identyczne.
Janowicz ma talent, ale go marnuje. Olewa wszystkich dookoła, jest najmądrzejszy i jakoś przy tej swojej mądrości i talencie wegetuje na zapleczu światowego tenisa.
I pieprzenie, że ten Włoch jest świetny na mączce... Po pierwsze, jakby był świetny, to by grał teraz w US Open. A po drugie, skoro JJ nie lubi mączki, to dlaczego nie pojechał do USA grać na hardzie??
Dwa razy gryzłem się w palce ale w końcu klawiatura wygrała dlatego zapytam czy znasz chłopaka osobiście czy tylko z doniesień medialnych? Jakie masz podstawy merytoryczne do takich ocen prócz "widzi mi się"? Zaplecze tenisa? 110 ATP.
No i to pieprzenie... Chętnie bym zobaczył cytat gdzie wskazałem świetność przeciwnika. Solidność i sprzyjające warunki plus ranking zupełnie nie oddający poziomu tak. Daleko mu do kelnera. Nie mam zamiaru kontynuować tej dyskusji bo zwyczajnie sensu nie widać. Niczego mądrego się nie dowiem a czytania ze zrozumieniem uczyć nikogo nie zamierzam.
Nie rozumiem skąd ta spina. Jaki jest Janowicz każdy widzi i nie rozumiem z jakiego niby powodu nie można było o tym napisać,wyrazić swojego zdania. Po co zakłamywać rzeczywistość, skoro fakty mówią same za siebie. Ma talent, którego nie wykorzystuje, krótko.
picnic pisze:Świetne podsumowanie. Trzeba brać pod uwagę, że jest to olbrzymia machina marketingowo-handlowa.
Dla nas może to być gość przede wszystkim grający w tenisa ale dla innych jest to głównie środek do zwielokrotniania zysków, a sam tenis to im lotto...
Dotyczy to większości zawodników, a co się liczy pokazują przykłady Sharapovej oraz Tomica.
Pierwszy przykład to pokaz, że odpowiednie podejście do problemów i siła marketingowa to podstawa co pokazują obecne kontrakty i pełne trybuny.
Drugi, że wiele może ujść płazem dopóki napędza się sprzedaż ale i tak trzeba umieć się hamować na konferencjach - ponownie kontrakty.
Odpowiednia kreacja to podstawa aby wyciągnąć $$$ od określonej grupy docelowej.
El Diablo pisze:
hokej pisze: Ale w dobie wszechobecnego PR-u, pozerstwa, politycznej poprawności znacznie bardziej doceniam Stachowe "rodzina przeszkadza mi grać", niż Fedowe "jest zajefajnie spędzać czas z czwórką Szkodników". Co nie znaczy, że popieram.
Tylko widzisz, stajesz przed wyborem... być ugrzecznionym do granic porzygu i zgarniać miliony lub być szczerym i mieć negatywny PR, a co za tym idzie mniej dolarów na koncie...
Gdzieś mi się przewinęło jak chyba InPost przepraszał bo ktoś się obruszył, że z jakiejś tam okazji wstawili klasycznego suchara jak mężczyźni i kobiety robią zakupy - wiadomo, facet po artykuł do celu, a kobieta rajd kilka razy między półkami. Skandal! Jak tak można?! Etc.
Wejdź na fora tenisowe przy okazji wypadku samochodowego Williams.
Wpisy pokroju "Oby to, że jest sławna nie sprawiło, że się wywinie... " spotkały się z falą oskarżeń o rasizm.
Ktoś powiedział/napisał (chyba biznesmen z Rumunii), że zawodnicy ATP mają dość dokładania się do WTA i niech nagrody etc. będą zależne od generowanych przychodów, nawet powiedział/napisał, że w czasach, kiedy grały siostry W., Henin, Clijsters etc. powinny zarabiać więcej niż mężczyźni... niestety to ostatnie nie wystarczyło bo też go zjechali od góry do dołu.
Takich przykładów można mnożyć w nieskończoność.
Po prostu dla zawodników taka postawa jest korzystniejsza z finansowego punktu widzenia, choć postacie pokroju Kyrgiosa, Tomica czy Janowicza do tej pory nie zgłębiły tej prawdy...
Tak jak napisałem jakiś czas temu, co mądrzejsi zachowują się tak aby nawet mimo wpadek czy przegranych nie tracić na tym więcej niż muszą...
Kerm pisze:Nie rozumiem skąd ta spina. Jaki jest Janowicz każdy widzi i nie rozumiem z jakiego niby powodu nie można było o tym napisać, wyrazić swojego zdania. Po co zakłamywać rzeczywistość, skoro fakty mówią same za siebie. Ma talent, którego nie wykorzystuje, krótko.
W kwestii tego talentu to powiedziałbym, że jest to rzecz dyskusyjna bo w mojej ocenie słowo
"talent" jest używane stanowczo zbyt często. Jeśli natomiast chodzi o zakłamywanie rzeczywistości to pamiętaj, że jest pewna kategoria kibiców, która uważam, że mówić można ale tylko dobre rzeczy... ten typ tak ma. Uważam, że nie ma w tym niczego złego dopóki nie uprawiają krucjat odbierając możliwość wypowiadania się innym.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
rubipatrol pisze:Ktoś z Was oglądał ten mecz czy to taka szydera na podstawie różnicy rankingowej?
Króciutko jestem na forum, ale odniosłem (zapewne) mylne wrażenie, że tutaj tylko ja kibicuję Polakom więc odpowiedź na twoje pytanie brzmi: "Szydera, ale nie tylko na podstawie różnicy rankingowej."
A za co jego można lubić, kibicować mu? Za przypadek że urodziliśmy się w tym samym kraju? Jest jeszcze coś pozytywnego/wzniosłego w jego zachowaniu co wzbudzałoby sympatię?
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
rubipatrol pisze:Ktoś z Was oglądał ten mecz czy to taka szydera na podstawie różnicy rankingowej?
Króciutko jestem na forum, ale odniosłem (zapewne) mylne wrażenie, że tutaj tylko ja kibicuję Polakom więc odpowiedź na twoje pytanie brzmi: "Szydera, ale nie tylko na podstawie różnicy rankingowej."
A za co jego można lubić, kibicować mu? Za przypadek, że urodziliśmy się w tym samym kraju? Jest jeszcze coś pozytywnego/wzniosłego w jego zachowaniu co wzbudzałoby sympatię?
Heh, dokładnie tak samo to widzę, ja zwykle kibicuję swoim, żebym tego nie robił to ktoś musi być naprawdę wkurzający. Małysza uwielbiała cała Polska nie tylko za sukcesy, ale też za to jaką był osobą, mimo że on miał przecież prawo zwariować, bo z generalnej biedy stał się w przeciągu chwili milionerem, a Polacy to go na rękach nosili, a mówimy o dosyć prostym chłopaku po zawodówce. Janówa to z kolei nie prosty chłopak tylko prostak, który gdzieś kiedyś, i co ważne, przez chwilę był w szerszej czołówce ATP i myślał, że ma świat u stóp. Zdecydowanie bardziej bym go szanował i mu kibicował gdyby był w okolicach tej setki przez lata, nawet bez mega sukcesów typu półfinał Wimbledonu, ale był normalnym sympatycznym człowiekiem.
PitS pisze:A za co jego można lubić, kibicować mu? Za przypadek że urodziliśmy się w tym samym kraju? Jest jeszcze coś pozytywnego/wzniosłego w jego zachowaniu co wzbudzałoby sympatię?
Nie wiem za co można lubić Janowicza. Na pewno nie za zachowanie na korcie...
Dlaczego mu kibicuje... hm... Kibicuję Janowiczowi ponieważ od kilku lat jest najlepszym polskim tenisistą grającym w rozgrywkach singlowych na światowym poziomie. Kubotowi kibicuję ciut mocniej, bo pochodzi z moich okolic i osiągnął ciężką pracą fenomenalne sukcesy. Tenis w naszym kraju to sport niszowy. Wg mnie zawodowy nie istnieje, dlatego dla mnie Radwańska jest fenomenem. Od tylu lat utrzymywała się w pierwszej 10 na świecie. Dlatego kibicuję Radwańskiej.
Kibicuje im także dlatego, że przez przypadek urodziliśmy się w tym samym kraju.
"Paszportowym" kibicem nie byłem i nie będę. Czuję się obywatelem Świata , a poza tym mogę kibicować za coś, a nie "z rozdzielnika".
Natomiast z JJ jest i ten problem, że jak na korcie nie idzie (ale i jak idzie ...) to jakoś poza nim ludzi nie przyciąga i nie zjednuje.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Marcoone pisze:Wyklęty, powstań ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód,(...)
Bój to będzie ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.
itd. ...
Mnie się źle nie kojarzy, ale może Marsylianka lepsza?
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Marcoone pisze:Dobra ... koniec OT bo nas admini pogonią.
Może Ciebie, ja mam Ich teczki.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Vivid pisze:"Paszportowym" kibicem nie byłem i nie będę. Czuję się obywatelem Świata , a poza tym mogę kibicować za coś, a nie "z rozdzielnika".
Ciekawa wypowiedź. Ja mam jednak inaczej właśnie przez słowo "czuję".
To się po prostu czuje.
Ty jesteś, a ja się czuję, kwestia semantyki , a raczej jej odbioru.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Zgadzam się z powyższą odpowiedzią. Wiadomo, że jest fajnie gdy nasi rodacy wygrywają kolejne rundy i turnieje, ale nie jest tak, że są moimi ulubionymi tenisistami. Jerzy Janowicz może i ma talent, ale w ciągu ostatnich lat mam wrażenie, że jego rozwój się zahamował i nie wiem czy go więcej na coś stać.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB