Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Andy Murray

Już Ci ten tłuszcz na mózg padł. To że piję ogromne ilości kawy nie czyni ze mnie murzyna. Co innego jak bym ziarna zbierał na plantacji...
Ostatnio zmieniony 2 cze 2018, 22:23 przez Jakuboto, łącznie zmieniany 1 raz.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Andy Murray

Jakuboto pisze:Już Ci ten tłuszcz ba mózg padł. To że piję ogromne ilości kawy nie czyni ze mnie murzyna. Co innego jak bym ziarna zbierał na plantacji...
Żeby ziarna zbierać to trzeba trochę ogarniać, a ponoć trener ocenia Cię maksymalnie na bawełnę :P, i to też tylko pod nadzorem. rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Andy Murray

Kombajn zbiera w godzinę tyle bawełny ile wprawiony człowiek przez cały dzień. W jakim Ty świecie żyjesz?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Andy Murray

Jakuboto pisze:Kombajn zbiera w godzinę tyle bawełny ile wprawiony człowiek przez cały dzień. W jakim Ty świecie żyjesz?
Satysfakcji, a nie efektywności. :P Ale widzę, że jesteś w temacie. ;)
Śmigasz na pole i wszyscy skandują - Niech zap....la!!! :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Andy Murray

Vivid pisze:
Jakuboto pisze:Kombajn zbiera w godzinę tyle bawełny ile wprawiony człowiek przez cały dzień. W jakim Ty świecie żyjesz?
Satysfakcji, a nie efektywności. :P Ale widzę, że jesteś w temacie. ;)
Śmigasz na pole i wszyscy skandują - Niech Vivid zap....la!!! :)
I jak ja mam odmówić wtedy poddanym?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Andy Murray

Nie zdziwiłbym się gdyby Cię oddali do Afryki, pierwszy pewnie taki przypadek w historii. :P
Tylko "kołczu" by płakał bo takiego bankomatu jak Ty to on nigdzie nie znajdzie. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Andy Murray

Wracając do głównego bohatera wątku:
Cambrinus pisze:Orientuje się ktoś, co tam się dzieję ze Szkotem, czy będzie wracał na trawę?
W najbliższych dniach Andrzej zamierza wydać oświadczenie dotyczące aktualnego stanu zdrowia i tego jak się sprawy generalnie przedstawiają. Ostatnie doniesienia są takie, że wrócił na kort, w tym tygodniu ma trenować na wimbledońskiej trawie, a powrót celowany jest w Libema Open (takie plany były już zresztą w marcu, a jakiś czas temu udział Murraya został oficjalnie potwierdzony). Z innych turniejów wymienia się zawody w Queen's Clubie i rzecz jasna Wimbledon. Judy jednak studzi oczekiwania mówiąc, że nic na siłę, powoli i bez zbędnego ryzyka większego uszczerbku na zdrowiu. Tyle na teraz. Pozostaje czekać na oświadczenie.
Ostatnio zmieniony 5 cze 2018, 14:05 przez mapi, łącznie zmieniany 1 raz.
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Andy Murray

Czyli optymizmem nie wieje w sztabie. Skoro studzi się emocje to tam pewnie za wesoło nie jest.
Nie śledzę jego problemów, ale z tego co kojarzę to jak się kontuzjował ponoć diagnoza była taka, że bez operacji nie ma powrotu, natomiast Andy uparł się, że będzie się tylko rehabilitował. To było na wstępie, a co było dalej to nie wiem.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: Andy Murray

Ale ta operacja to koniec końców się chyba odbyła o ile się nie mylę, to było chyba gdzieś w styczniu.

Nie ukrywam, życzę mu żeby wrócił, ale co do niego to mam akurat poważne wątpliwości, nawet jeśli wróci to na jaki poziom? On od roku nie gra, młody już też nie jest, no ciężko będzie.
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Andy Murray

Vivid pisze:Czyli optymizmem nie wieje w sztabie. Skoro studzi się emocje to tam pewnie za wesoło nie jest.
Nadinterpretacja wg mnie. Znając tendencje dziennikarzy oraz wszystkich zainteresowanych do pompowania balonika, Rodzicielka stwierdza, że powrót owszem, ale bez przyspieszania dla chciejstwa innych i ryzykowania gorszymi konsekwencjami. Zaznaczając wyraźnie, że ważniejsze jest zdrowie i to, by Andy w pełni poczuł, iż jest gotów na wimbledońskie maratony (nawet jeśli zagra w Holandii, czy na kortach Queen's Clubu, niekoniecznie pojawi się na Wimbledonie). Rozsądne podejście do sprawy, po prostu. Przytoczyłam zaledwie suche fakty, ale w wypowiedziach Judy rysuje się dość pozytywne spojrzenie w przyszłość. Co nie zmienia faktu, że dopiero kort i poszczególne turnieje zweryfikują. Zatem nawet jeśli da się wyczuć optymizm, którego brak zarzucasz, rzeczywistość może okazać się brutalna i szybko go zburzyć (oby nie).
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Tenisówka
Senior
Senior
Posty: 4585
Rejestracja: 5 lut 2013, 20:25
Lokalizacja: Pieniny

Re: Andy Murray

Operacja była w styczniu w Australìi jeszcze.
Ja czytałam, że powrót jest planowany najwcześniej w okresie amerykańskiego lata, choć Szkot jest prawie nieobecny w mediach społecznościowych co nie wróży dobrze. Jakby miał wracać za chwilę to by już tam coś pisał z marketingowego obowiązku.

Czy Andy ma już dwoje dzieci?
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ? :::no.I:::
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Andy Murray

Tenisówka pisze:(...) Szkot jest prawie nieobecny w mediach społecznościowych co nie wróży dobrze. Jakby miał wracać za chwilę to by już tam coś pisał z marketingowego obowiązku.
No właśnie, też szukałem jakiś jego wypowiedzi w stylu "trenuję", "zaraz wracam", "już nie mogę się doczekać", ale praktycznie od stycznia pustka w jego mediach społecznościowych, przynajmniej jeżeli chodzi o wpisy związane z tenisem. Źle to wygląda.

I tak, Andy ma dwójkę dzieci. Starsza córka ma trochę ponad 2 latka, a młodsza urodziła się jakoś pod koniec 2017 roku.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Andy Murray

Widziałam krótki wywiad z nim ostatnio. Rehabilitacja jest żmudna i trwa dłużej niż ktokolwiek ze sztabu na początku zakładał, ale Andy ma nadzieję na powrót w okresie trawiastym. Losowanie drabinki holenderskiego turnieju odbędzie się w sobotę. Tym razem Szkot zapowiedział, że nie chce powtórki z rozrywki i wycofania się tuż po jej ogłoszeniu, zatem jeśli nie jest w pełni gotowy na turniejową rywalizację, dowiemy się o tym wkrótce (tak czy siak się dowiemy, jeśli jednak nastąpi powtórka z rozrywki :wink:). Dopiero co zresztą wrócił do treningów, więc mimo chęci i pozytywnego nastawienia, wszystko stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Andy Murray

Może wywiesi kartkę - Jestem na nieszporach. rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Tenisówka
Senior
Senior
Posty: 4585
Rejestracja: 5 lut 2013, 20:25
Lokalizacja: Pieniny

Re: Andy Murray

Sam zainteresowany rozwiał wątpliwości i wycofał się z Hertogenbosch.
Nie wiem czy 10 dni które go dzieli od londyńskiego turnieju zdziałają cuda, a nie sądzę, żeby zaczął od Wimbledonu.
----------------------------------
Chłopaki gdzie jesteście ? :::no.I:::
Awatar użytkownika
Pinas
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 104
Rejestracja: 20 mar 2010, 21:47
Lokalizacja: Lublin

Re: Andy Murray

Jak dla mnie frajersko się zachował startując w US Open kiedy wiadomo było że i tak się wycofa, psując w ten sposób drabinkę. Do tego nudny styl oparty na przebijactwie i kompletny brak charyzmy na korcie. Życzę żeby się tam jakoś pozbierał, ale nie będę płakał jeśli go więcej nie uświadczę. WS-a żadnego to on i tak żadnego już nie wygra.
subon
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 9 kwie 2015, 11:18
Lokalizacja: Toruń

Re: Andy Murray

Andy zapowiedział, że zagra w "pięćsetce" w Queens. Pierwszy mecz z Kyrgiosem. Zobaczymy co z tego wyjdzie...
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Andy Murray

Jeśli Nick będzie zainteresowany tenisem a nie pajacowaniem, to Andy wypada z wielkim hukiem.
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.
Awatar użytkownika
Jurek Kiler
Nestor
Nestor
Posty: 8035
Rejestracja: 20 sie 2011, 13:06

Re: Andy Murray

Jak Kyrgios zagra tak jak w pierwszym i trzecim secie z Federerem to Szkota zniszczy, jeśli zagra tak jak w secie drugim to Murray nie jest bez szans.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Andy Murray

Oglądałem wczoraj 3-ci set z Kyrgiosem, obaj wyglądali jak paralitycy ściągnięci prosto z oddziału szpitalnego i cały czas miałem wrażenie, że zaraz któryś z nich się przewróci albo rozpadnie. Okropnie to wyglądało...

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”