Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

Gary pisze:Tematy zawodnicze są od dyskusji o danym zawodniku, a nie po to, żeby jego fani mogli "lizać się po f****ch". :]
Dobrze, że Agassi już dawno na emeryturze. Bałbym się wchodzić do takiego wątku. rotfl rotfl rotfl
Ale generalnie linia Garego - :::gd:::

Co do samej Linette to nie mogę powiedzieć, czy ją lubię czy nie. Nie znam jej. Może z jeden, może dwa, jakieś wywiady czytałem.
Natomiast co do cenienia, a niby za co???? O_O Za to, że trenuje i gra? Nie no ... rotfl rotfl rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Magda Linette

Ja Linette lubię za brak fochów na korcie. Może za rzadko ją oglądałem, ale w porównaniu z taką Radwańską czy takim Janowiczem to jest zupełnie inna liga pod kątem nastawienia.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Widziałem kilkanaście jej spotkań i zawsze się zastanawiałem dlaczego dziewczyna mająca w zasadzie prawie wszystko, żeby być w TOP30 błąka się gdzieś w drugiej setce WTA i dopiero teraz zmierza tam gdzie powinna być od kilku lat. Kibicuję jej jako Polce, przyjemnie jest popatrzeć na nią na korcie, ma poprawną smukłą sylwetkę, dobrze porusza się po korcie, potrafi się uśmiechać, nie jest umięśnionym monstrum a dysponuje uderzeniem kończącym - jednym słowem materiał na gwiazdę idealny - tylko nie świeci. :-)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

Gary faktycznie masz rację, widziałem jej kilka przegranych, a nawet przewalonych koncertowo, spotkań i zero focha. Grała, często bez pomysłu, z lekką paniką, ukrywanym (nawet nieźle) zrezygnowaniem. I tu płynnie można przejść do odpowiedzi na pytanie czemu zawodniczka mająca warunki fizyczne i wyszkolenie błąkała się, i pewnie niedługo tam wróci :P, gdzieś po 2-iej setce rankingu. Odpowiedź jest prosta - psychika. Ona nie ma głowy do gry. A tenis to wojna umysłów a nie mięśni. Mało wiary w siebie i słaba odporność.
Ostatnio ma lepsze wyniki. Może popracowano nad tą głową, znaleziono jakąś skuteczną metodę, i są też wyniki. Może być też odwrotnie - trafiły się dobre wyniki to i przy okazji na głowę podziałało.
Z jednej strony oba scenariusze to samonapędzanie na plus. Z drugiej jednak jedno czy dwa potknięcia i domek z kart runie …
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Magda Linette

Całkowicie zgadzam się z tym, że Magda ma delikatną, żeby nie powiedzieć „słabą”, psychikę.

Obserwuję ją regularnie i problemu upatruję w zbytniej pokorze, braku takiej tenisowej bezczelności, braku pewności siebie.

Ostatnio rzeczywiście jest z tym lepiej, widać, że złapała trochę wiatru w żagle. Na pewno oprócz punktów wpada więcej kasy, to też poprawia samopoczucie :).

Mam nadzieję, że posiedzi dłużej w okolicach 30, na więcej nie liczę, niestety.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Magda Linette

CFA pisze:Widziałem kilkanaście jej spotkań i zawsze się zastanawiałem dlaczego dziewczyna mająca w zasadzie prawie wszystko, żeby być w TOP30 błąka się gdzieś w drugiej setce WTA i dopiero teraz zmierza tam gdzie powinna być od kilku lat. Kibicuję jej jako Polce, przyjemnie jest popatrzeć na nią na korcie, ma poprawną smukłą sylwetkę, dobrze porusza się po korcie, potrafi się uśmiechać, nie jest umięśnionym monstrum a dysponuje uderzeniem kończącym - jednym słowem materiał na gwiazdę idealny - tylko nie świeci. :-)
Z tymi warunkami fizycznymi to bez przesady - jednak brakuje mocy, żeby wskoczyć na prawdziwy Top.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

TomPL pisze:Z tymi warunkami fizycznymi to bez przesady - jednak brakuje mocy, żeby wskoczyć na prawdziwy Top.
Jak porównasz z Mają to … ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Magda Linette

Ty to sobie porównaj z Igą...
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

TomPL pisze:Z tymi warunkami fizycznymi to bez przesady - jednak brakuje mocy, żeby wskoczyć na prawdziwy Top.
Żeby wskoczyć na prawdziwy Top nie jest potrzebna ogromna moc. Moc wystarczy przeciętna. Potrzebna jest umiejętność gry w tenisa.
Mocą to tylko większość nadrabia braki w tej podstawowej umiejętności.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

TomPL pisze:Ty to sobie porównaj z Igą...
Od tego jest Naczelny Klakier Igi. Kto to był? Acha, chyba … ty. rotfl
CFA pisze:Żeby wskoczyć na prawdziwy Top nie jest potrzebna ogromna moc. Moc wystarczy przeciętna.
Tu zgoda :::gd:::
CFA pisze:Potrzebna jest umiejętność gry w tenisa.
To już frazes. Grać potrafią wszyscy zawodowcy, ale umiejętność wygrywania decyduje o pozycji. Czyli innymi słowy głowa, czyli coś czego Linette brakuje :P
CFA pisze:Mocą to tylko większość nadrabia braki w tej podstawowej umiejętności.
Względnie bzdura! Znasz slogan oponiarski - siła jest niczym bez kontroli? Do tenisa pasuje perfekcyjnie. Tenis to gra procentowa. Jak na każde pięć piłek dwa razy przypałujesz a trzy razy płot to nie trzeba Nobla żeby wiedzieć kto wygra. Nie ma punktów za efektowność, są tylko za efektywność.
W kort to trzeba … trafiać ;), a nie bić rekordy prędkości piłki przelatującej nad siatką. :P
Gdybyś nie wiedział - każdy as bierze tylko raz. :D
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Magda Linette

Vivid pisze:
TomPL pisze:Ty to sobie porównaj z Igą...
Od tego jest Naczelny Klakier Igi. Kto to był? Acha, chyba … ty rotfl
Pisz na temat. I zmień płytę...
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

TomPL pisze:
Vivid pisze:
TomPL pisze:Ty to sobie porównaj z Igą...
Od tego jest Naczelny Klakier Igi. Kto to był? Acha, chyba … ty rotfl
Pisz na temat. I zmień płytę...
W temacie Igi nie masz nic do powiedzenia? Jakoś mnie to nie dziwi … rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

CFA pisze:Mocą to tylko większość nadrabia braki w tej podstawowej umiejętności.
Vivid pisze:Względnie bzdura! Znasz slogan oponiarski - siła jest niczym bez kontroli? Do tenisa pasuje perfekcyjnie. Tenis to gra procentowa. Jak na każde pięć piłek dwa razy przypałujesz a trzy razy płot to nie trzeba Nobla żeby wiedzieć kto wygra. Nie ma punktów za efektowność, są tylko za efektywność. W kort to trzeba … trafiać ;), a nie bić rekordy prędkości piłki przelatującej nad siatką. :P
Gdybyś nie wiedział - każdy as bierze tylko raz. :D
Nie zasypujmy się frazesami. Prawdę mówiąc rozpisałeś się na trzy linijki a w zasadzie z Twojej wypowiedzi nie wynika czy się ze mną zgadzasz czy nie.
Punkty są za zagranie w kort. Czy to jest bomba czy szmata nie jest ważne. Już gdzieś ostatnio padło w dyskusji (jakiejś ogólnej na temat poziomu rozgrywek), że obecnie łatwiej znaleźć do touru zawodników i zawodniczki dysponujących bardziej łomotem niż techniką, więc takich potrafiących grać jest nieco mniej. Ty nazywasz to umiejętnością wygrywania i sprowadzasz to do samej głowy, ja uważam, że to umiejętność samej gry. Czasem nawet głowa nie jest zatrudniana :-)
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

CFA pisze:
CFA pisze:Mocą to tylko większość nadrabia braki w tej podstawowej umiejętności.
Vivid pisze:Względnie bzdura! Znasz slogan oponiarski - siła jest niczym bez kontroli? Do tenisa pasuje perfekcyjnie. Tenis to gra procentowa. Jak na każde pięć piłek dwa razy przypałujesz a trzy razy płot to nie trzeba Nobla żeby wiedzieć kto wygra. Nie ma punktów za efektowność, są tylko za efektywność. W kort to trzeba … trafiać ;), a nie bić rekordy prędkości piłki przelatującej nad siatką. :P
Gdybyś nie wiedział - każdy as bierze tylko raz. :D
Nie zasypujmy się frazesami. Prawdę mówiąc rozpisałeś się na trzy linijki a w zasadzie z Twojej wypowiedzi nie wynika czy się ze mną zgadzasz czy nie.
Punkty są za zagranie w kort. Czy to jest bomba czy szmata nie jest ważne. Już gdzieś ostatnio padło w dyskusji (jakiejś ogólnej na temat poziomu rozgrywek), że obecnie łatwiej znaleźć do touru zawodników i zawodniczki dysponujących bardziej łomotem niż techniką, więc takich potrafiących grać jest nieco mniej. Ty nazywasz to umiejętnością wygrywania i sprowadzasz to do samej głowy, ja uważam, że to umiejętność samej gry. Czasem nawet głowa nie jest zatrudniana :-)
PS - choć akurat w przypadku samej Linette, której wątek dotyczy - masz rację - tutaj psychika pewnie jest decydująca.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6730
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Magda Linette

CFA pisze:
CFA pisze:Mocą to tylko większość nadrabia braki w tej podstawowej umiejętności.
Vivid pisze:Względnie bzdura! Znasz slogan oponiarski - siła jest niczym bez kontroli? Do tenisa pasuje perfekcyjnie. Tenis to gra procentowa. Jak na każde pięć piłek dwa razy przypałujesz a trzy razy płot to nie trzeba Nobla żeby wiedzieć kto wygra. Nie ma punktów za efektowność, są tylko za efektywność. W kort to trzeba … trafiać ;), a nie bić rekordy prędkości piłki przelatującej nad siatką. :P
Gdybyś nie wiedział - każdy as bierze tylko raz. :D
Nie zasypujmy się frazesami. Prawdę mówiąc rozpisałeś się na trzy linijki a w zasadzie z Twojej wypowiedzi nie wynika czy się ze mną zgadzasz czy nie.
On ma tak zawsze. :]
Nie damy rady stwierdzić na ile bardziej brakuje Linette siły a ile głowy, to się bardzo wiąże jedno z drugim. Ci najlepsi potrafią łomotnąć celnie 4 na 5 razy i dlatego są najlepsi...
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze:Nie zasypujmy się frazesami. Prawdę mówiąc rozpisałeś się na trzy linijki a w zasadzie z Twojej wypowiedzi nie wynika czy się ze mną zgadzasz czy nie. Punkty są za zagranie w kort. Czy to jest bomba czy szmata nie jest ważne. Już gdzieś ostatnio padło w dyskusji (jakiejś ogólnej na temat poziomu rozgrywek), że obecnie łatwiej znaleźć do touru zawodników i zawodniczki dysponujących bardziej łomotem niż techniką, więc takich potrafiących grać jest nieco mniej. Ty nazywasz to umiejętnością wygrywania i sprowadzasz to do samej głowy, ja uważam, że to umiejętność samej gry. Czasem nawet głowa nie jest zatrudniana. :-)
Nie ma tenisa bez głowy, a raczej nie ma wygrywania w tenisie. Przynajmniej na wyższym poziomie (tym amatorskim też). Jak ktoś uważa inaczej to nic nie wie o tym sporcie. Waleniem w piłkę nic się nie zdziała, imponującego. Na pewnym poziomie każdy jest w stanie rąbnąć solidnie. Problem w tym, że niezbyt powtarzalnie. Masz tu przykład Giorgi. Wali we wszystko co leci. Nawet trafia. Ale trafia tylko wtedy jak dostaje defensywną piłkę. Jak piłki wracają w kontrze to się kończy … Stąd faktycznie efektowna gra, ale starcza na 2-3 rundy. Jak się pojawia przeciwniczka z wyższej półki, piłka wraca i Camila leci …
I tu należy poruszyć istotną kwestię. Wielu mniej doświadczonych czy zwyczajnie bezmyślnych graczy uważa, że to, że akurat w meczu coś nie siedzi to wina ich złej dyspozycji dnia, kortu, piłek, naciągu, czego tam jeszcze chcesz. Natomiast kompletnie nie dopuszczają do siebie myśli, że to robota … przeciwnika. I tu znów, jak nazywasz - frazes, gra się na tyle na ile przeciwnik pozwoli. Ci lepsi się adoptują i wygrywają. Ci słabsi bezmyślnie brną w swoje i przegrywają, nie wiedząc nawet czemu … rotfl
Owszem, jak mam lepszą technikę i do tego chłodniejszą głowę, to mogę iść z kimś na strzelaninę, zapewne wygram. Tylko ryzyko większe i gość będzie wiedział czemu przegrał. :P Natomiast mogę zagrać zupełnie inaczej i gość za diabła nie dojdzie co się stało, że się zesrało rotfl
Jak nie raz pisałem - tenis to przede wszystkim wojna umysłów. Mecz mentalnie zaczyna się znacznie wcześniej i kończy znacznie później niż wyjdziesz i zejdziesz z kortu. Ci, którzy to rozumieją wcale nie muszą zajść wysoko, mogą być inne ograniczenia, ale na pewno są w stanie ugrać więcej, nawet wygrać, tam gdzie inni przegrywają.
Myślenie na korcie i, na ile to możliwe, panowanie nad swoją psychiką daje nam zwyczajnie zdecydowanie większe szanse na sukces. Nie są jednak ich gwarantem.
I tu wracamy do Magdy Linette. Należy założyć, i można założyć, że skoro ktoś jest zawodowcem to przyjmujemy, iż technika gry i przygotowanie fizyczne nie jest problemem i hamulcem. Tak przynajmniej powinno być. Zawodnik potrafi do piłek dobiegać i wie co zrobić. Zatem co decyduje, że jeden wygrywa częściej a drugi mniej? Odpowiedź prosta - głowa.
TomPL pisze:Nie damy rady stwierdzić na ile bardziej brakuje Linette siły a ile głowy, to się bardzo wiąże jedno z drugim. Ci najlepsi potrafią łomotnąć celnie 4 na 5 razy i dlatego są najlepsi...
A czemu potrafią? Bo im głowa pozwala …
Fizycznie potrafi każdy zawodowiec, przynajmniej taki poważny. To głowa określa ile razy utrzyma to w korcie, nie zawaha się, nie pomyśli (i usztywni minimalnie, przytrzyma rękę itd.), że może nie trafić, że może trzeba zagrać mniej dokładnie, wolniej itd. Przeciwnikowi, który tych oporów nie ma, lub ma je mniejsze, to wystarcza.
W swoim środowisku mam wielu dobrze grających amatorów. Jedni wygrywają więcej, inni mniej. Jak grasz z nimi sparing, czy bez punktów, to jest super. W meczach już nie.
Ja im zadawałem jedno proste pytanie - czemu w meczu grasz "słabiej"? Odpowiedź zawsze ta sama - no wiesz, to mecz, wynik, trzeba szanować piłkę.
Tak! Pełna zgoda. Ale różnica między wygraną a przegraną polega na tym, że wygrywają ci, którzy piłkę i grę szanują, a nie się jej boją …
To głowa decyduje gdzie są nasze hamulce, na ile możemy sobie pozwolić. A przecież po grze bez punktów, na luzie, dobitnie widać, że możemy. Mamy odpowiednie umiejętności i regularność. Problem w tym na ile nasza głowa pozwala z tego korzystać w sytuacji meczowej.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze: Nie ma tenisa bez głowy, a raczej nie ma wygrywania w tenisie. Przynajmniej na wyższym poziomie (tym amatorskim też). Jak ktoś uważa inaczej to nic nie wie o tym sporcie. Waleniem w piłkę nic się nie zdziała, imponującego. Na pewnym poziomie każdy jest w stanie rąbnąć solidnie. Problem w tym, że niezbyt powtarzalnie. Masz tu przykład Giorgi. Wali we wszystko co leci. Nawet trafia. Ale trafia tylko wtedy jak dostaje defensywną piłkę. Jak piłki wracają w kontrze to się kończy … Stąd faktycznie efektowna gra, ale starcza na 2-3 rundy. Jak się pojawia przeciwniczka z wyższej półki, piłka wraca i Camila leci …
Ale to jest akurat argument bardziej za moimi czynnikami decydującymi o wygrywaniu, bo ja uważam, że decydują umiejętności w tym samym stopniu co psychika. Piszesz, że bez głowy nie ma tenisa a jako przykład dajesz przypadek braku odegrania piłki albo braku umiejętności zagrania tego co się chce.
Vivid pisze: Jak nie raz pisałem - tenis to przede wszystkim wojna umysłów. Mecz mentalnie zaczyna się znacznie wcześniej i kończy znacznie później niż wyjdziesz i zejdziesz z kortu.
Tak to prawda - głowa jest ważna. W odległych czasach, kiedy grałem na punkty, miałem takiego rywala, którego bardzo chciałem pokonać i choć ogrywałem wszystkich, którzy spuszczali mu manto, to z nim byłem na korcie jak sparaliżowany i udawało mi się zwykle urwać parę gemów, ale nigdy nie kontrolowałem meczu.
Vivid pisze:
TomPL pisze:Nie damy rady stwierdzić na ile bardziej brakuje Linette siły a ile głowy, to się bardzo wiąże jedno z drugim. Ci najlepsi potrafią łomotnąć celnie 4 na 5 razy i dlatego są najlepsi...
A czemu potrafią? Bo im głowa pozwala …To głowa decyduje gdzie są nasze hamulce, na ile możemy sobie pozwolić. A przecież po grze bez punktów, na luzie, dobitnie widać, że możemy. Mamy odpowiednie umiejętności i regularność. Problem w tym na ile nasza głowa pozwala z tego korzystać w sytuacji meczowej.
Trochę przewrotnie sprowadzasz wszystko do psychiki. Owszem jest to istotne - nawet w obliczu wyrównanej stawki - jest to decydujące w starciu pomiędzy zawodnikami ścisłej czołówki. Zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami dotyczącymi możliwości wykorzystania przez graczy na korcie tych umiejętności właśnie poprzez odpowiedni stan głowy. Dużo czytałem kiedyś wiadomości tenisowych z hiszpańskich źródeł jak Muguruza wchodziła do czołówki. Pamiętam taki komentarz, że potrzebowała kogoś kto by ją przekonał, że wygranie Szlema jest w zasięgu---> i uwierzyła.

Jeśli głowę traktujesz jak wrota do korzystania z umiejętności, to musiałbym to przyjąć jak aksjomat.
Ale ja widzę pewną granicę kiedy decydują umiejętności a kiedy głowa.

Wracając do Linette - myślę, że głowa pomogła by utrzymać się w okolicy TOP30, na więcej brak jednak umiejętności czysto tenisowych.
Taki frazes dorzucę: nie każdy potrafi z każdej piłki zagrać to co chce, a to jest miarą umiejętności czysto tenisowych.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze:Ale to jest akurat argument bardziej za moimi czynnikami decydującymi o wygrywaniu, bo ja uważam, że decydują umiejętności w tym samym stopniu co psychika. Piszesz, że bez głowy nie ma tenisa a jako przykład dajesz przypadek braku odegrania piłki albo braku umiejętności zagrania tego co się chce.
Widzę, że tego nie rozumiesz. Nie grasz już w tenisa, nie rywalizujesz (tak wynika z dalszego wpisu). Zapomniałeś swoje doświadczenia lub nigdy się nad nimi nie pochyliłeś.
Ale wyjaśnię - widzisz skutek, a nie przyczynę. Co leży u podstawy niewykonania poprawnie zagrania skoro technicznie masz je opanowane? To właśnie głowa blokuje ruch. Ruch jest spóźniony, zerwany, zblokowany. Co z tego wychodzi, wiadomo ;)
W luźnej grze, czy grze z totalnym cieniasem wszystko wchodzi. Ale jak są punkty, przeciwnik równy, czy ciut lepszy, i już klops. Co się zmienia faktycznie? Ty, piłki, rakieta, kort? Nie, zmienia się sytuacja i gość (jego możliwości) za siatką.
To dotyczy każdego. Zobacz takiego Federera. Z niżej notowanymi graczami ręka luźna i fajerwerki. Ale jak za siatką Nadal, Del Potro to już ramy lecą, spina jest. A trudno Rogerowi odmówić umiejętności technicznych i doświadczenia ;)
CFA pisze:Trochę przewrotnie sprowadzasz wszystko do psychiki.
Ja bym powiedział, że słusznie ;)
CFA pisze:Jeśli głowę traktujesz jak wrota do korzystania z umiejętności, to musiałbym to przyjąć jak aksjomat.
Ale ja widzę pewną granicę kiedy decydują umiejętności a kiedy głowa.
Ujmę to tak: technika i motoryka to taka szafka z narzędziami. Czyli dostęp do tego jest powszechny. Ale dopiero nasza psychika jest tym mechanizmem pozwalającym nam to (naj)efektywniej użyć. Plus … talent i ciężka praca.
Tak trochę jak z mottem S.A.S. - who dares wins :P
Gram z różnymi ludźmi, oni potrafią grać mocniej ode mnie, ale jak zaczynamy grać na punkty to często ja jestem tym bardziej "bezczelnym", który nie boi się zagrać głębiej, szybciej i dokładniej. To ma też inne wymierne korzyści z punktu widzenia psychologii meczowej, ale to nie temat na takie wywody.
CFA pisze:Wracając do Linette - myślę, że głowa pomogła by utrzymać się w okolicy TOP30, na więcej brak jednak umiejętności czysto tenisowych. Taki frazes dorzucę: nie każdy potrafi z każdej piłki zagrać to co chce, a to jest miarą umiejętności czysto tenisowych.
Poniekąd racja. Z tym, że ja bym to definiował inaczej - nie każdy ma odwagę, czy umiejętność, zagrać jak chce na luzie. A gdy luzu nie ma to … płot cierpi :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 654
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze:
CFA pisze:Ale to jest akurat argument bardziej za moimi czynnikami decydującymi o wygrywaniu, bo ja uważam, że decydują umiejętności w tym samym stopniu co psychika. Piszesz, że bez głowy nie ma tenisa a jako przykład dajesz przypadek braku odegrania piłki albo braku umiejętności zagrania tego co się chce.
Widzę, że tego nie rozumiesz. Nie grasz już w tenisa, nie rywalizujesz (tak wynika z dalszego wpisu). Zapomniałeś swoje doświadczenia lub nigdy się nad nimi nie pochyliłeś.
Tak, od dawna nie gram i nigdy nie analizowałem przyczyn swoich porażek, bo nigdy nie było takiej potrzeby. Ale rozumiem zupełnie inaczej.
Na pewnym poziomie psychika może blokować nawet to co jest wyuczone/opanowane, ale jeśli grasz z kimś, kto ma lepiej opanowane od Ciebie podstawowe rzemiosło, to po prostu okaże się, że jesteś za słaby i mocna psychika pozwoli Ci co najwyżej mężnie znieść porażkę. Sam piszesz, że możliwości gościa za siatką determinują poziom na jaki można się wznieść. Wnioskowanie czy to skutek czy przyczyna jest wtórne.
Gdy umiejętności są zbliżone, to wtedy do gry wkraczają te dodatkowe sprawy. (przywołany Federer choćby)
CFA pisze:Trochę przewrotnie sprowadzasz wszystko do psychiki.
Vivid pisze:Ja bym powiedział, że słusznie ;)
Nadal - mimo Twoich ciekawie złożonych wyjaśnień - nie uważam, że głowa jest decydująca w 100%.

CFA pisze:Jeśli głowę traktujesz jak wrota do korzystania z umiejętności, to musiałbym to przyjąć jak aksjomat.
Ale ja widzę pewną granicę kiedy decydują umiejętności a kiedy głowa.
Vivid pisze:Ujmę to tak: technika i motoryka to taka szafka z narzędziami. Czyli dostęp do tego jest powszechny. Ale dopiero nasza psychika jest tym mechanizmem pozwalającym nam to (naj)efektywniej użyć. Plus … talent i ciężka praca.
... nie każdy ma odwagę, czy umiejętność, zagrać jak chce na luzie. A gdy luzu nie ma to … płot cierpi :P
Przyjmę ten kompromis. Ta paralela z szafką mnie przekonała. Z tym, że wg mnie pośród zawodników/zawodniczek ze ścisłego TOP większość ma szafki, ale wg mnie są one jakby puste.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Magda Linette

CFA pisze:Z tym, że wg mnie pośród zawodników/zawodniczek ze ścisłego TOP większość ma szafki, ale wg mnie są one jakby puste.
Zgadzam się - zwłaszcza w kobiecym tenisie jest to widoczne. Nikt nie powie mi, że taka Radwańska czy Bartoli miały ten sam warsztat tenisowy co Henin czy Clijsters. Zresztą u facetów też tak jest, repertuar techniczny Federera jest najbogatszy, u niego faktycznie głównie decydowała głowa, natomiast już np. taki Ferrer moim zdaniem miał pewne braki w warsztacie. To samo wielu z Next Żen (np Zverev ma srogie braki w grze przy siatce, to samo Miedwiediew). Nie można więc mówić, że głowa jest jedynym czynnikiem, który sprawia, że jeden zawodowiec wygrywa, a drugi nie. Nawet jeśli jako głowę policzymy do kupy przygotowanie taktyczne oraz mocną psychikę.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”