Nie miałem na myśli skupienia takiego jak opisujesz poniżej, tylko mentalne podejście do turniejów tej rangi.El Diablo pisze:Czyli Twoim zdaniem tenisista dopiero wspinający się na szczeblach rankingowych ma skupiać się na Mastersach i Wielkich Szlemach?CFA pisze:To zależy jaki kto ma cel w karierze.
Tak to odebrałem, że lepiej zagrać Winston Salem, bo wiadomo, że w Nowym Jorku za wiele nie zwojuje.El Diablo pisze:Nigdzie nie napisałem, że ma do największych turniejów przystępować z nastawieniem, że nic nie ugra.
Nie chodzi mi o starty w samych Szlemach zamiast 250, tylko o mentalne nastawienie.El Diablo pisze: omijanie miejsc gdzie może uciułać punkty nastawiając się na turnieje najwyższej rangi gdzie może odpaść w 1 rundzie jest ze strategicznego punktu widzenia, dla mnie, marzycielskim podejściem.
Ten facet jeszcze żadnego turnieju nie wygrał!!! Zaufaj, jeśli odpadnie w pierwszej czy drugiej rundzie w NY, ale dziś wygra 250-tkę, to będzie się mega cieszył.Tomaszz pisze:Jeszcze wracając do Hurkacza, to jego ambicje są większe niż zwycięstwo w turnieju ATP250, którego nikt poważnie nie traktuje, a występem w Winston Salem mocno robi sobie pod górę w US Open, a miałby tu szanse na 4. rundę.
Oj miała, miała - wybitnie chodziła na nogach i wybitnie czuła piłkę. Dlatego biorę jej nogi ponad forehand... nie wiem Pliszkowej czy serwis Wiliams.rafbat pisze:Radwańska nie miała mocnych punktów w swojej grze.
Przeczytaj jeszcze raz wszystko wyżej to może zrozumiesz kontekst i to, skąd te porównania padły. Kuriozalne, że ktoś może pomyśleć, że to porównanie pod kątem stricte personalnym - tenisowe face to face.Artlight pisze:A nie sądzicie, że sam pomysł porównywania Huberta do Agnieszki jest lekko kuriozalny?
Myślicie, że on siedzi po nocach i myśli czy to akurat od Radwańskiej ma lepsze to czy tamto?
Serio, nie znacie żadnego tenisisty z męskiego touru z którym warto by było porównywać Hurkacza?
Skończcie męczyć bułę z tymi porównaniami z Radwańską, bo się postronni czytelnicy tego Forum z nas śmieją...
Radwa człapała do piłki ( mam na myśli nie szybkość, tylko bardzo ciężko ten jej bieg wyglądał ) i pamiętam jak jej to tu, na tym forum wypominali. Halep ( zwłaszcza w tegorocznym Wimbledonie) śmigała po korcie jak ważka. Zresztą, wyniki mówią same za siebie .rafbat pisze:No to na inne zawodniczki patrzyliśmy, jeśli Radwańska lepiej ruszała się na nogach od Halep
No raczej, że człapała, nadrabiała antycypacją. Ale jak ktoś twierdzi, że poruszała się wybitnie, to albo trolluje, albo nie zna się na tenisie.ayshe pisze:Radwa człapała do piłki ( mam na myśli nie szybkość, tylko bardzo ciężko ten jej bieg wyglądał ) i pamiętam jak jej to tu, na tym forum wypominali. Halep ( zwłaszcza w tegorocznym Wimbledonie) śmigała po korcie jak ważka. Zresztą, wyniki mówią same za siebie .rafbat pisze:No to na inne zawodniczki patrzyliśmy, jeśli Radwańska lepiej ruszała się na nogach od Halep