Jaka opaska na łokieć tenisisty?

[keicam]

Poszedłem do zaprzyjaźnionego lekarza (też gra) i mówi owiń grubiej. Dał zastrzyk przeciwzapalny i od tamtej pory, a mineło już 6 lat, cisza.

Dzięki.
To zmienia postać rzeczy. W stosunku do amatora ciekawsza była druga część Twojej wypowiedzi. Przy profesjonaliście ważniejsza jest pierwsza część. Czemu nie chcieć się leczyć?
Zastrzyk przeciwzapalny w łokieć czyli tzw. blokadę sterydową?

Pozdrawiam.

M

[Pio]

Niesterydowy. Nie pamiętam nazwy.

[pst]

Niesterydowy. Nie pamiętam nazwy.

Pewnie jakiś NLPZ*.
Walenie blokady przy amatorskim sporcie to jest jakaś pomyłka. Rodzina lekarska to się trochę osłuchałem. Moją koleżankę małżonkę uraczyli blokadą w ścięgno Achillesa. Ale to nic - najlepsze jest to, że ona też jest lekarzem . Mówię wam lekarze to najgorsi pacjenci!
Ale wracając do tej blokady czyli zastrzyk ze sterydu (ogólnie mówiąc) - przez ponad rok po tej akcji miała zanik skóry i każde buty ją obcierały do krwi... Tak więc przed blokadą nie mogła chodzić i po blokadzie też...
Żeby się goiło to musi być troszkę stanu zapalnego, a nie przywalać sterydem z grubej rury. Rozumiem że ktoś Wielkiego Szlema gra, ale ja się właśnie wycofałem z letniej ligi lokalnej.
Muszę zrobić przerwę, bo uszkodziłem się przypadkowo poza tenisem


*Niesterydowy Lek Przeciw Zapalny

[abaszydze]

Witam, mi na łokieć tenisisty nic nie pomagało. Miałem falę uderzeniową i różne zabiegi z fizjoterapii, opaski też nie pomagały. Dopiero od kolegi dowiedziałem się o gabinecie rehabilitacji w Lublinie, który ma nowoczesny sprzęt właśnie do rehabilitacji. Urządzenie nazywa się Arpwave i to mi dopiero pomogło. Po 10 zabiegach gram w tenisa, chodzę po skałkach i nie boli mnie w ogóle łokieć i przedramię. Naprawdę polecam jak nic wam nie pomaga tak jak w moim przypadku.

Ile to kosztuje?

[basket27]

Mi pomaga cały czas moja 3 letnia orteza sportowa.
http://www.zamst.pl/pl/produkty,2,25,elbow-band
I do tej pory jakoś leci.
Co do stosowania sterydów to 2 razy bym się zastanowił...

[rossoneri]

Witam, mi na łokieć tenisisty nic nie pomagało. Miałem falę uderzeniową i różne zabiegi z fizjoterapii, opaski też nie pomagały. Dopiero od kolegi dowiedziałem się o gabinecie rehabilitacji w Lublinie, który ma nowoczesny sprzęt właśnie do rehabilitacji. Urządzenie nazywa się Arpwave i to mi dopiero pomogło. Po 10 zabiegach gram w tenisa, chodzę po skałkach i nie boli mnie w ogóle łokieć i przedramię. Naprawdę polecam jak nic wam nie pomaga tak jak w moim przypadku.

Ile to kosztuje?

10 zabiegów wyniosło mnie 2300 zł, za jakiś czas planuję jeszcze zrobić u nich staw kolanowy bo boli czasami. Sport to zdrowie jak mówią.

[Kamgliko]

Trochę sporo... a co jaki czas trzeba korzystać z zabiegów?

[rossoneri]

Ja korzystałem dzień po dniu, z przerwą na weekend zależało mi na szybkim powrocie do zdrowia. Osobiście uważam, że to nie dużo. Wcześniej wydałem więcej na rehabilitację, która mi słabo pomogła, po fali uderzeniowej jeszcze bardziej mnie bolało. Terapia manualna dawała krótkie efekty.

[Stefano]

Też mam łokieć tenisisty i wg terapeuty jest to schorzenie niewyleczalne. Kto ma ten ma i nic z tym się nie zrobi, dlatego zainteresowały mnie Wasze posty o jakichś zabiegach które niby Wam tę kontuzję wyleczyły całkowicie. Czy możecie napisać jakie to były zabiegi gdyż dotąd byłem przekonany że można podleczyć ale nie wyleczyć.

Czytałem o Orthokine czy ktoś z Was stosował, jest to wstrzykiwanie osocza w staw.

Polecam terapię alternatywną. Uderzać lżej rakietą tenisową i koncentrować się na kierowaniu piłki. Wszystko co powyższe, być może skuteczne, eliminuje skutki szoku jaki doznaje łokieć. Osobiście proponuję wyeliminować szok, przez delikatniejsze granie. Dokładne umiejscowienie piłki w odpowiednim miejscu kortu ma większe znaczenie niż pałowanie na siłę, które nawiasem mówiąc kłóci się z kontrolą.

Najpierw kontrola a potem siła. A łokieć sam się jest w stanie wyleczyć. Wystarczy go nie poddawać obciążeniom, do jakich nie został zaprojektowany. Małpy w tenisa nie grały.

Też można ale jak się gra z zupełnymi amatorami, w moim przypadku zmniejszenie siły nie przejdzie gdyż wolniejsze piłki będą wracały, poza tym co to za tenis jak nie możesz porządnie przyłożyć winnera.

A przy okazji jak już Wam przyjdzie ból w łokciu, u mnie pojawia się jak gram codziennie, jak gram dwa razy w tygodniu to nie przychodzi ale gram z opaską, to stosujecie jakąś maść? Rozgrzewającą czy chłodzącą? A może w czasie meczu ktoś stosował spray chłodzący i może coś powiedzieć o komforcie gry.

[PitS]

Też mam łokieć tenisisty i wg terapeuty jest to schorzenie niewyleczalne. Kto ma ten ma i nic z tym się nie zrobi, dlatego zainteresowały mnie Wasze posty o jakichś zabiegach które niby Wam tę kontuzję wyleczyły całkowicie.

Ja zauważyłem, że wróg u bram i postawiłem mu tamę, nauczyłem się uderzać mocno korzystając z poprawnej techniki. Ozdrowiałem zanim zachorowałem.

[Stefano]

Akurat łokieć tenisisty nie zawsze pochodzi od techniki uderzeń, jak się gra często, dużo wchodzi na piłki to jest to wręcz pewnik który przyjdzie. To urok sportu.

[ppeter]

Akurat łokieć tenisisty nie zawsze pochodzi od techniki uderzeń, jak się gra często, dużo wchodzi na piłki to jest to wręcz pewnik który przyjdzie. To urok sportu.

Gdyby to była prawda, większość zawodowych tenisistów, nigdy nie osiągnęłaby poziomu zawodowstwa, ponieważ wcześniej zostaliby wyeliminowani przez "łokieć", tymczasem najczęściej pojawiają się im problemy z kręgosłupem, barkiem, nadgarstkiem, a o "łokciu" jakoś nie słyszymy, a uderzają dużo i mocno. Technika, później dobór sprzętu i przede wszystkim nie "pielęgnowanie" kontuzji ciągłą grą, to zdecydowanie najlepsze rozwiązania problemu łokcia tenisisty.

[Stefano]

Będziesz grał zawodowo to i kręgosłup się upomni o to się nie martw, żeby grać zawodowo trzeba grać dużo i uwierz, że każdy zawodowiec łokieć przechodził. To normalny uraz w tym sporcie, jak urazy stawu kolanowego w piłce czy skokowego w bieganiu. Chcesz uprawiać sport na wyższym poziomie niż amatorski to musisz się pogodzić z kontuzjami typowymi dla danego rodzaju sportu.

[ppeter]

Chcesz uprawiać sport na wyższym poziomie niż amatorski to musisz się pogodzić z kontuzjami typowymi dla danego rodzaju sportu.

Kontuzje są zdarzeniami związanymi z uprawianiem sportu ale przewlekłe kontuzje to już wynik złego przygotowania fizycznego, technicznego lub obu jednocześnie, chyba że ktoś ma wyraźne inklinacje związane z budową anatomiczną ale wtedy zawodowstwo stoi pod dużym znakiem zapytania.

[Marcin_L]

U mnie najlepiej zadziałała lżejsza rakieta (o 25 g), miękki naciąg i mniejsze jego napięcie (z 26 na 23).

[PitS]

Będziesz grał zawodowo to i kręgosłup się upomni o to się nie martw, żeby grać zawodowo trzeba grać dużo i uwierz, że każdy zawodowiec łokieć przechodził. To normalny uraz w tym sporcie, jak urazy stawu kolanowego w piłce czy skokowego w bieganiu. Chcesz uprawiać sport na wyższym poziomie niż amatorski to musisz się pogodzić z kontuzjami typowymi dla danego rodzaju sportu.

Podeprzesz zapewne tę tezę jakimiś badaniami. Znam kilku zawodników, kilku byłych zawodników i o łokciu tenisisty jeszcze od nich nie słyszałem. Ale to mała próba, a ty powołałeś się na "wszyscy" więc coś tam pewnie masz na poparcie.

To nie jest normalny uraz w tym sporcie, normalny to on jest na podstawie moich obserwacji u oburęcznych którzy przeszli na jednoręczny, bo grają go nieprawidłowo. Na portalu jest artykuł na ten temat, wg. niego "łokieć tenisisty" to tak naprawdę nie łokieć, tylko stan zapalny przyczepu jednego z mięśni, prawie nieużywanego przy poprawnej technice.

[ppeter]

Podeprzesz zapewne tę tezę jakimiś badaniami.

Może ja podeprę artykułem specjalisty :
http://www.achillesmed.pl/lokiec-tenisisty/
"Grupą najbardziej narażoną na problemy ze ścięgnami są ludzie w przedziale wiekowym 30-65 lat, zaś w szczególności między 45 a 54 rokiem życia. Zwiększone ryzyko rozwinięcia patologii „łokcia tenisisty” zaobserwowano także u palaczy tytoniu. Tenisiści – zarówno zawodowcy jak i amatorzy – stanowią zaledwie 10% wszystkich pacjentów z problemem „łokcia tenisisty”; bardzo często na tę przypadłość zapadają ludzie pracujący na co dzień z komputerem (sekretarki, pracownicy biurowi, informatycy, etc.) – chodzi o specyficzny układ rąk podczas pisania na klawiaturze komputera, a także ludzie wykonujący ruchy nadgarstka typu wkręcanie śrubokrętem z silnym zaciskiem ręki (ortopedzi, elektrycy). Pozytywnym aspektem tej dolegliwości jest spontaniczne wyzdrowienie – w przeciągu 1-2 lat, obserwowane u 80-90% wszystkich przypadków. "

[PitS]

Ja sobie wybrałem inny fragment:
"Zauważono, iż zawodowi gracze, którzy skarżą się na „łokieć tenisisty”, wykazywali zwiększoną aktywność prostowników nadgarstka w trakcie uderzenia i tuż po uderzeniu piłki. Ta zwiększona aktywność mięśni mogła mieć swoją przyczynę w nieprawidłowej technice prowadzenia nadgarstka i łokcia w trakcie uderzenia, a także tzw. uderzenia otwartą rakietą i dolną częścią naciągu. Zaobserwowano, iż tenisiści używający oburęcznego backhandu rzadko rozwijają tę patologię gdyż większość energii pochłania kończyna nie dominująca, czyli u praworęcznych podczas tego uderzenia większość energii pochłania lewa ręka. O wiele więcej przypadków „łokcia tenisisty” diagnozuje się u tenisistów amatorów w porównaniu z zawodowymi graczami. Jest to spowodowane błędami technicznymi, co prowadzi do zwiększonej transmisji energii z rakiety na nadgarstek i łokieć."

[ppeter]

Znalazłem jeszcze jeden dokument:
http://www.acsm.org/docs/current-commen ... selbow.pdf
http://www.tennisexpress.com/info/beati ... -elbow.cfm
Jest tutaj napisane, że około połowa grających w tenisa cierpi na taką dolegliwość i to co jest powtórzone w stosunku do tego co napisałeś, przygotowanie fizyczne i technika uderzeń zwłaszcza z BH, co dla zawodowego tenisisty jest "programem obowiązkowym". Już wcześniej przytoczyłem, że grupa wysokiego ryzyka to gracze 35+.

Reasumując pozwolę sobie na drobny żarcik, Stefano, Ty nie masz "migreny", Ciebie po prostu "łeb napi...."
Wylecz łokieć, popraw technikę i przygotowanie fizyczne i problem nie powinien wrócić, ewentualnie zwróć uwagę na to czym grasz. Granie w opaskach problemu nie rozwiąże.

[PitS]

Niedługo wyjdę cichaczem z grupy ryzyka, 14 lat się ukrywałem przed tym demonem co wszystkich dopada.