Regulamin forum
Ideą obecnego systemu organizacji działu jest zapewnienie użytkownikom przejrzystej nawigacji pośród licznymi tematami sprzętowymi obecnymi na forum.

Producentów sprzętu tenisowego, w tym rakiet, jest wbrew pozorom bardzo dużo jednakże zainteresowanie jak i dostępność ich produktów jest mocno ograniczone. Z tego względu zdecydowaliśmy się na utworzenie osobnych folderów dla najczęściej omawianych rakiet, modele producentów, którzy nie mają osobnego folderu jak również tematy dotyczące innych kwestii np. sztywności i jej wpływu na moc rakiety etc. należy umieszczać w folderze "Pozostałe". Nie zdecydowaliśmy się na bardziej rozbudowaną "klasyfikację" aby nie było wątpliwości gdzie co umieszczać.

Życzymy miłej gry,
Redakcja TenisNET
Awatar użytkownika
Traw3k
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 857
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt: Strona WWW

Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Wrażenia z gry, proszę nie traktować tego jako recenzję, czy test rakiety. Pograłem dwie i pół godziny, trochę już mogę o niej napisać. Moją ocenę proszę potraktować trochę z przymrużeniem oka, jak wiadomo, żadnym mistrzem nie jestem, a moje NTRP oscyluje na marnym poziomie 3,5-4,0.


Wilson [K]Factor [K]Six.One Tour i Wilson Six.One Tour BLX

Zacznę od tego, że zrobiłem sobie niemałą katapultę z rakiety (jelito na 23 kG). Wciągnąłbym mocniej, ale po co od razu sobie przeplotki psuć?
Amerykańskie mózgi twierdzą, że nowa "rakieta Federera" to nic innego jak poprzedni model z nowym malowaniem. Nie ma co czytać tych bzdur. Wiadomo jednak jak oni grają w tenisa... Rakiety dociążane do 370, czy 380 gram, rąbanka z końcowej linii - dla nich czucie to pojęcie abstrakcyjne.

W porównaniu do poprzednika zmieniło się... w sumie dużo, a jednak mało. Nie są to zmiany w granicach "błędu statystycznego", ale nie jest to także przepaść. Z jednej strony jest to zupełnie inna rakieta, a z drugiej prawie to samo.
Nie wiem, czy rzeczywiście została tam zastosowana jakaś nowa technologia z użyciem tak reklamowanego bazaltu. Może się nie znam, ale odnoszę wrażenie, że jelito jest strasznie wrażliwe na nieczyste uderzenia, w porównaniu na przykład do multi. Każde trafienie częścią nierekomendowaną do odbijania (poza sweetspotem) było wyrzuceniem piłki w nieznaczny aut. Nie wspominam już o tych uderzeniach przy ramie, to kończyło się najczęściej wpakowaniem piłki w siatkę. Tych nieczystych uderzeń miałem sporo, no bo właśnie, niby to samo, a jednak zupełnie inna rama.

Najlepiej grało mi się podczas rozgrzewki na małe pola. Używanie rotacji i umiejętne operowanie siłą zagrań to podstawa. Porównując z "Factorową 90-tką", tej rotacji pod dostępem miałem więcej. Na tyle więcej, by zauważyć znaczną różnicę i jak na moje możliwości, móc wygenerować niezłego topspina. Nie oznacza to, że teraz nie można strzelać sobie płaskimi backhandami - można. Po prostu dostęp do rotacji jest większy, a jak ktoś potrafi wykorzystać przedramię, to nie może narzekać. Nie wiem też jaki wpływ na tą rotację miał naciąg naturalny. Nie wiem czym charakteryzują się takie naciągi, pierwszy raz w życiu czymś takim grałem. Wiem tylko, że bolą mnie palce od przesuwania strun. To dziwne, bo ja tych strun za nic nie mogłem przesunąć, heroiczny wysiłek (dosłownie!), a piłka wyczyniała z nimi, co chciała.

Teraz napiszę trochę na temat czucia, rozpędzania rakiety i stabilności główki podczas uderzania.

Myślałem, że żadna rakieta nie będzie miała większego czucia niż ma [K]6.1 Tour... Dopuszczałem do siebie myśl, że jednak się pomylę i to czucie będzie jeszcze lepsze. Pomyliłem się. Czucie w nowym BLX'ie to jest jakiś kosmos. Przypomniałem sobie pewien fragment z pewnej recenzji z oceny w skali od 1-10 [K]Six.One Toura:
"Czucie: sto milionów!!!". Nie wiem jak można by określić czucie w BLX'ie. Poziom nadatomowy? Coś nie do opisania. Skoro ja ze swoimi marnymi umiejętnościami technicznymi mogłem zagrać skróta z końcowej linii z dokładnością co do kilku centymetrów? Ludzie, bez koloryzowania - czucie w tej rakiecie to coś niesamowitego. Przechodzi się przez piłkę jak przez powietrze. Fakt, czucie nie zależy jedynie od rakiety, naciąg też ma w tym udział, ale założę się, że po zmianie strun z naturalnych na coś bardziej przystępnego cenowo nadal będę mógł grać tak dokładne piłki.

Rozpędzanie tej rakiety w stosunku do [K]Six.One Toura jest łatwiejsze - tutaj muszę się zgodzić. Jest jednak mały haczyk. BLX bardziej "ciągnie za sobą", jak już go rozpędziłem przy forehandzie to nie było mowy o zatrzymaniu jej w połowie ruchu. Sumiennie, do końca musiałem kończyć każde odbicie, czy to prowadząc rakietę na bark, czy grając forehand WW. Granie z krótkim zamachem, kończąc w połowie ruchu tą rakietą jest niemożliwe, kortowi Herosi z ubogą techniką będą mieli trudne zadanie.
Czyli wymachy stosunkowo szybsze.

Stabilność główki przy uderzeniach - bardzo dobra, a nawet świetna. Przy czystym uderzeniu po prostu uderzałem piłkę, nie myśląc o niczym - delektowałem się całym uderzeniem. Trzeba przyznać, że jakiejś ogromnej katastrofy przy nieczystych uderzeniach też nie było, jakby mogło się wydawać. Trafiłem kilka razy przy ramie i nie wyrywało mi rakiety z ręki. Drgań też żadnych nie odczułem, składam pokłon Wilsonowi, może rzeczywiście w tej rakiecie jakaś technologia siedzi.

Jak się zgram z tą rakietą i dobiorę jakiś odpowiedni naciąg do niej, to myślę, że może być bardzo miło w nadchodzącym sezonie. :)


Teraz tak Was wszystkich brzydko podsumuję - pozory mylą!
Ostatnio zmieniony 6 mar 2010, 21:22 przez Traw3k, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Traw3k pisze:Nie wiem, czy rzeczywiście została tam zastosowana jakaś nowa technologia z użyciem tak reklamowanego bazaltu.
Nie wiem czy tam jest bazalt ale do BLX'a dorzucono silikon (nie mylić z pianką która była obecna w modelach nCode oraz [K]Factor).
Traw3k pisze:Trafiłem kilka razy przy ramie i nie wyrywało mi rakiety z ręki. Drgań też żadnych nie odczułem, składam pokłon Wilsonowi, może rzeczywiście w tej rakiecie jakaś technologia siedzi.
Patrz wyżej ;)
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
napalm
Zaobrączkowany!
Zaobrączkowany!
Posty: 1821
Rejestracja: 17 lis 2008, 18:29

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Traw3k pisze: Myślałem, że żadna rakieta nie będzie miała większego czucia niż ma [K]6.1 Tour...
Zagraj Dunlopem Max 200G... :wink:
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

napalm pisze:Zagraj Dunlopem Max 200G... :wink:
Lepiej nie... pod względem czucia legenda, pod względem dostępności koszmar nad koszmary... niestety ;(.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Traw3k
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 857
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Interesuje mnie jeszcze, czy moje odczucia pokrywają się z wrażeniami TadX'a, jako że on też odbijał tą ramą?



Dopiszę tutaj, jako że mój pierwszy post (ten na samej górze) został już zablokowany i nie mogę go zmieniać. Zagadnięto mnie na temat wagi i swingweight'u rakiety.
Moje odczucia pokrywają się z tym, o czym już niektórzy pisali o tej rakiecie (głównie mam na myśli tych znawców zza oceanu). Nowy 6.1 Tour BLX jest łatwiejszy w rozpędzaniu, co by potwierdzał niższy współczynnik SW.
Jednakże niech nikt nie myśli, że zrobiono z tej rakiety jakiegoś łatwego Bolka - to nadal jest prawdziwy rasowy "rumak". Rumak, do obsługi którego NTRP 5,0 to taki standard. Może i trochę łatwiejsza w rozpędzaniu, ale według mnie ma jeszcze mniejszą tolerancję na błędy.
Wyjaśniam dlaczego ja łapię się za takie ramy - mnie już po prostu łatwiej i przyjemniej grać czymś takim, niż przebijakiem o wadze 260 gram ;).
Kuba 1994
Nowy
Nowy
Posty: 11
Rejestracja: 11 wrz 2011, 17:55

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Cóż z pewnością nie jest to rakieta dla każdego. Widziałem sporo osób, które nie "dorosły" do tej rakiety. Tak jak kolega wyżej uważam, że aby móc wykorzystać cały jej potencjał należy posiadać NTRP na poziomie co najmniej 5,0. Jeśli jednak potrafisz ją użyć staje się twoim najlepszym przyjacielem :). Niesamowita kontrola oraz duża waga (dla mnie jest nieco za ciężka) podparte dobrą technika zrobią młóckę z każdego.
Oraz ostatnia rzecz. Ta rakieta nie jest do gry obronnej. W każdej akcji trzeba starać się wbić przeciwnika w kort. Do tego w końcu została stworzona :).
Awatar użytkownika
Traw3k
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 857
Rejestracja: 19 sty 2009, 20:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Czytać swoje posty sprzed półtora roku... Straszne.

Zgadza się, 6.1 Tour BLX przeznaczony jest do agresywnej gry, parcia na siatkę, wygrywania punktów.
Gra defensywna przy tej rakiecie może jedynie sprowadzać się do granic obrony koniecznej ;-P .
Kuba 1994
Nowy
Nowy
Posty: 11
Rejestracja: 11 wrz 2011, 17:55

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Pomyślałem, że taki post może się komuś przydać zwłaszcza jak się patrzy na ilość tych rakiet na Allegro :). Kupno tej rakiety dla amatora mija się z celem, co innego w wersji 95 która jest całkiem niezłym wyborem dla graczy ze słabszą techniką :).
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Kuba 1994 pisze:Kupno tej rakiety dla amatora mija się z celem, co innego w wersji 95 która jest całkiem niezłym wyborem dla graczy ze słabszą techniką :)
Tia bo BLX 6.1 95 to o wiele łatwiejszy szpadel w sam raz dla amatora... :rolleyes:

Obrazek

Lepiej przyjrzyj się jeszcze raz specyfikacji obu szpadli.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Kuba 1994 pisze:Pomyślałem że taki post może się komuś przydać zwłaszcza jak się patrzy na ilość tych rakiet na Allegro :). Kupno tej rakiety dla amatora mija się z celem, co innego w wersji 95 która jest całkiem niezłym wyborem dla graczy ze słabszą techniką :)
Jak wynika z zamieszczonej przez ED-a specyfikacji wersja 95 ma większy "ciężar dynamiczny" od swojej koleżanki, więc owa pozorna łatwość to złudzenie, bo z liczbami się nie dyskutuje. O_O
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

PitS pisze:Jak wynika z zamieszczonej przez ED-a specyfikacji wersja 95 ma większy "ciężar dynamiczny" od swojej koleżanki, więc owa pozorna łatwość to złudzenie, bo z liczbami się nie dyskutuje. O_O
Ba! Biorąc pod uwagę, że 90-tka ma węższą ramę, mniejszy łeb, mniejszy sw oraz większy balans HL to nią będzie się łatwiej machać niż 95-tką.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Może koledze chodziło o wersję Team?
Prezes fanklubu Staśka :D
Kuba 1994
Nowy
Nowy
Posty: 11
Rejestracja: 11 wrz 2011, 17:55

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Raczej o wersję Team. Bo po przesiadce z Toura 90 grało mi się nią po prostu jak zabawką choć to pewnie także wina różnicy wagi. Przepraszam za wprowadzenie w błąd :).
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Kuba 1994 pisze:Raczej o wersję Team.
To nie wiesz o czym piszesz? ...

P.S.:
Wersje - liczba mnoga, liczne wersje.
Wersję - tę wersję modelu.

Nie będę poprawiał w nieskończoność.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Kuba 1994
Nowy
Nowy
Posty: 11
Rejestracja: 11 wrz 2011, 17:55

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Nie da się ukryć moja wina. Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd. Grałem tą wersją w Czechach na zgrupowaniu kadry... Dopiero przez przeglądanie różnych tagów staram się nadrobić zaległości w mojej tenisowej edukacji. Nie mam wiadomości o precyzyjnych wartościach. Wszystko to co napisałem wynika z mojej praktyki nie zaś z tabelek czy danych technicznych.
Pozdrawiam :).
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

To co napisałeś ma sens ale dopiero kiedy wyszło, że piszesz o wersji Team.

Natomiast w kwestii niedokładności. Jak będziesz opisywał bryczkę z opcjami 4x4 to chyba jest istotne jeśli jeździsz właśnie wersją z tą opcją, czyż nie?
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Kuba 1994
Nowy
Nowy
Posty: 11
Rejestracja: 11 wrz 2011, 17:55

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Zaiste masz rację.
Następnym razem postaram się być bardziej dokładny :).
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
piter
Bywalec
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 21 sie 2006, 11:44
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

El Diablo pisze:Ba! Biorąc pod uwagę, że 90-tka ma węższą ramę, mniejszy łeb, mniejszy sw oraz większy balans HL to nią będzie się łatwiej machać niż 95-tką.
Moja 13 miesięczna córka nie ma problemu z machaniem 95- tką ;). Co ciekawe miałem wrażenie, że trzyma ją jakby nic nie ważyła.


PS. Nie radzę pozostawiać rakiety w pobliżu małego dziecka - nie będzie chciało oddać i do tego rączkę całą pogryzie :).
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Pewnie po tacie odziedziczyła ;).
Prezes fanklubu Staśka :D
Milanello
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 219
Rejestracja: 7 lip 2011, 21:34

Re: Wilson Six.One Tour BLX - wrażenia z gry

Tak czytam sobie te opinie jaki to Six.One Tour straszny
Vivid: To są ramy, które można sobie kupić ale jako swoisty tester. Po prostu od czasu do czasu zagrać nią sobie dla przyjemności tak jak Ty robisz z KPS88 czy ja z PS6.0.

ESP: Można ja sobie kupić ale tak jak ja mam KPS'a - pograć od czasu do czasu i odłożyć do torby. A na co dzień grać czymś bardziej ludzkim.
i mogę powiedzieć że mam kompletnie inne odczucia. Nie wiem jak, nie wiem czemu, ale jakoś łatwiej mi się trafia Tourem niż Teamem. Trafiam znacznie czyściej i celniej. Ogólnie bardziej mi się podoba czucie i stabilność rakiety. Fakt jest wymagająca, nawet bardzo, szczególnie jeśli chodzi o pracę nóg, ale nie jest niemożliwa do opanowania :) Zgadzam się co do małej tolerancji na błędy (przy dobrym wietrze wystawka na pół kortu), ale jeśli się ustawimy i wykonamy pełny, płynny ruch, to takie problemy nie powinny nas nękać ;)
Obrazek
Wilson BLX ProStaff Six.One 90

Wróć do „Wilson”