Strona 1 z 1

Nasze rakietowe wtopy ;)

: 25 paź 2020, 15:08
autor: Vivid
Były Grale, to pogadajmy gdzie umoczyliśmy. ;)
Nie chodzi o sprzęt grany testowo. Chodzi o ten, który kupiliśmy i było ups ...

Ja u siebie mogę wymienić dwie pozycje.

Absolutny wygrany? No może nie. Rama od czapy, ale kupiona celowo.
Wilson Hammer 2.7 Si (wersja na USA). Bańka 110, masa wybitnie na łepetynę, rama o profilu DTB. W najgrubszym punkcie ... uwaga ... 5 cm (50 mm)! O_O Jak dałem ówczesnemu trenerowi do wciągnięcia to się Andrzej nagimnastykował bo na maszynę nie weszła rotfl
Rakieta sztywna jak cholera, do tego straszna pała. Można było płot za kortem wyrywać. Ale miałem z niej ubaw. Kupiłem bo mnie te gabaryty rozwaliły. Chyba pierwsza połowa lat 90`, pierwszy sklep ... NIKE w Łodzi przy ul. Piotrkowskiej (tak, były tam też rakiety tenisowe).
Leżała u mnie wiele lat. Potem pożyczyłem Koledze, który wyniósł się na stałe do Krakowa. Rama już do mnie nie wróciła. Piotrek nigdy jej nie przywiózł, ja też się nie upominałem. Nie ma tematu. ;) Choć w sumie nawet bym ją teraz na kort zabrał rotfl Kontakt mi się niestety z Piotrkiem urwał wiele lat temu.

Taka już prawdziwa wtopa to Head FXP Heat. Kiedyś mnie podkusiło, że może zmienię typ rakiet jakimi gram. Jakieś tweenery z balansem bardziej na główkę i z jej większą powierzchnią. Trochę się zawziąłem i nie odpuściłem od razu. Barowałem się z nimi jakieś pół roku. Potem sprzedałem ... komuś z Krakowa. :P

Wychodzi na to, że obie moje sprzętowe "porażki" trafiły do starej stolicy Jasnej Pomrocznej. rotfl

Wspomnę jeszcze jeden wynalazek. Pod koniec lat 90` kupiłem na ... giełdzie samochodowej ;) grafitową rakietę produkcji rosyjskiej. No musiałem nią zagrać :) Dałem za nią chyba 180 zł. Na prawdę dało się nią grać O_O d..y nie urywało, ale całkiem przyjemna. :::gd:::

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 25 paź 2020, 15:37
autor: wyczesany
Dunlop AG 4D 300 Tour... nawet nie chce mi się o niej pisać.

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 25 paź 2020, 20:41
autor: Marcoone
Też miałem AG 4D 300 Tour. I to chyba faktycznie moja największa wtopa. Rakieta robiąca fajne wrażenie (profil box, cieniutka rama), ale kompletnie w oderwaniu od moich ówczesnych umiejętności tenisowych. I aktualnych chyba też ... :)

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 25 paź 2020, 21:39
autor: scudetto
Völkl V1 Pro Super G. Kompletnie nie dało się potrafiłem tym grać. Ale ładnie wyglądał, więc... :wink:

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 24 lis 2020, 17:52
autor: Obiektyw
scudetto pisze: 25 paź 2020, 21:39 Völkl V1 Pro Super G. Kompletnie nie dało się potrafiłem tym grać. Ale ładnie wyglądał, więc... :wink:
Haha. U mnie z tego samego powodu: Yonex RQiS 1 Tour UX Light. Nie wiedziałem jak tego używać.

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 24 lis 2020, 18:27
autor: kefas
Nie umiem powiedzieć co to za firma, ale to była replika podróbka Head Titanium czy jakoś tak. Waga 245g, wyważenie na głowę, reszty nie pamiętam. Kupiłem dawno temu więc do zestawienia powinno się liczyć, nawet gdzieś w piwnicy leży.

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 24 lis 2020, 19:54
autor: Vivid
kefas pisze: 24 lis 2020, 18:27 Nie umiem powiedzieć co to za firma, ale to była replika podróbka Head Titanium czy jakoś tak. Waga 245g, wyważenie na głowę, reszty nie pamiętam.
Pewnie Head TiS2, bardzo popularny wtedy model promowany przez Jelenę Dokic. Miałem oryginały. Jedne z najlepszych rakiet jakimi grałem w życiu. A na papierze kompletnie nie moja bajka. O_O

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 25 lis 2020, 14:28
autor: agassi66
Najgorszy wynalazek jakim grałem to jakiś Dunlop Revelation, pamiętam, że był brązowy. Kupiłem dwie i obie skończyły w koszu połamane. Drugie miejsce Kennex Pro Ceramic, miejsce "spoczynku" to samo co w/w Dunlop. Jedyne uderzenie które dało się tym czymś wykonać to slajs.

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 26 lis 2020, 08:29
autor: rafbat
agassi66 pisze: 25 lis 2020, 14:28 Najgorszy wynalazek jakim grałem to jakiś Dunlop Revelation, pamiętam, że był brązowy. Kupiłem dwie i obie skończyły w koszu połamane. Drugie miejsce Kennex Pro Ceramic, miejsce "spoczynku" to samo co w/w Dunlop. Jedyne uderzenie które dało się tym czymś wykonać to slajs.
Jak miałem 14 lat to zdarzyło mi się raz czy dwa rzucić rakietą, ale połamać nigdy. Rakieta sama nie gra i rozumiem, że może być męcząca, jeżeli kupujesz w ciemno i nie trafisz w dobry sprzęt pod siebie, ale stwierdzenie, że daną rakietą nie da się zagrać nic więcej niż slajsa zakrawa trochę na tenisowy egoizm. Może wówczas to Tobie techniki brakowało, że nie mogłeś nią zagrać nic innego niż slajsa? :P

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 26 lis 2020, 12:16
autor: agassi66
Gram od siódmego roku życia. Zaczynałem od rakiety polskiej produkcji o nazwie "Młodzik" potem były drewniane dunlopy Imperial i Starter po Maxply'a itd. . Tylko te dwie udało mi się połamać były nie- -grywalne. Po tym Dunlopie przez 2 miesiące wracałem do mojego normalnego serwowania (jeśli dobrze pamiętam ten Dunlop był xl chyba cal dłuższy). Kennex natomiast był sztywny niemożliwie totalne g....o. Potem przyszedł czas Pro Toura, niczym lepszym w życiu nie grałem. Jeden ostał mi się do teraz. Pięćdziesiątka już minęła ale wciąż jak mam grać singla to biorę Prestiga (obecnie graphene 360+ MP).

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 14 sty 2021, 13:53
autor: Jacek iREM
Nie mam takich modeli. Ale mam inną wtopę. Ile razy kupowałem trzeci egzemplarz - za każdym razem przechodziłem na kolejny, wyższy model. Jak kupiłem trzecią PS 100, to Wyczes podrzucił mi nowego PS97. Jak kupiłem trzeciego 97, to wyszła czarnula z countervailem, ostatecznie skończyłem na dwóch autografach. Następnej nie kupuję :-D

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 14 sty 2021, 18:18
autor: itor
I słusznie bo lepszej rakiety niz RF nie ma:)

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 14 sty 2021, 19:50
autor: Vivid
Zasadniczo na pytanie, która rakieta jest najlepsza, odpowiadam zawsze - ta, którą gra ci się najlepiej. Ot prosta prawda.

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 14 sty 2021, 21:56
autor: ESP
W sumie to nie wtopy ale rakiety "niedopasowane" do mojego stylu gry:
- tak jak V. chciałem zmienić coś. Modny się zrobił heavy-topspin i po powrocie do tenisa po 3 letniej przerwie spowodowanej kontuzjami zakupiłem dwie Aero Pro Drive (pierwsza generacja z Cortex'em). Rakiety fajne ale nie dla takiego młotkowego płaskograjka jak ja. Pograłem trochę i wróciłem do młotków. :)
- Wilson (k)factor Pro Staff 88 - mimo że uwielbiam wszystko z linii Pro Staff co ma mniej niż 98 cali to z tą ramą nie potrafiłem się zrozumieć

Nie wiem czy wpadki ale kilka ram testowałem, które na papierze były super ale do grania mi wybitnie nie podeszły:
- wszelkie cieniutkie Donnay'e
- Dunlop 100
- Head Instinct

Re: Nasze rakietowe wtopy ;)

: 15 sty 2021, 05:15
autor: Vivid
ESP pisze: 14 sty 2021, 21:56 - Wilson (k)factor Pro Staff 88 - mimo że uwielbiam wszystko z linii Pro Staff co ma mniej niż 98 cali to z tą ramą nie potrafiłem się zrozumieć
Delikatnie ujęte. ;)
Jak wziąłem to "coś" do ręki i zacząłem grać to niezła trauma. :( :::bd::
Tym bardziej, że miałem wtedy w torbie PS 6.0 Original 85 ...
Ten (K)Factor był daroosa, obaj oceniliśmy ramę identycznie. :P