Strona 4 z 5

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 19 lis 2020, 13:22
autor: TomPL

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 19 lis 2020, 15:32
autor: Vivid
Pure Power? Czyli czysta siła. ;) A na korcie jakoś nie napierd...asz. :P

Z Head-ów to jakiś w danej serii model Lite czy PWR możesz zobaczyć.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 19 lis 2020, 16:35
autor: dariuszek75
Tom tak patrząc na specyfikacje Twojej starej ramy jeszcze bym poszukał Babolata Pure Control GT 295. Owszem mniejsza główka, przeplot 16x20, komfortowa jak na Babolca i większa kontrola. Bez problemu znajdziesz używkę...
https://www.olx.pl/oferta/rakieta-babol ... BrJZM.html

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 24 lis 2020, 15:45
autor: itor
Ostatnio zaczynam pukać do bram tenisowego raju grając Blade Tour Kfactor 93. Mega rakieta.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 26 lis 2020, 09:39
autor: TomPL
Vivid pisze: 19 lis 2020, 15:32 Pure Power? Czyli czysta siła. ;) A na korcie jakoś nie napierd...asz. :P
Z Head-ów to jakiś w danej serii model Lite czy PWR możesz zobaczyć.
Lite? Taką to ja mogę motyle łapać a nie woleja grać. :(
Na razie dałem ostatnią szansę jedynie słusznej Pure Power i wciągnąłem, dość mocno, do niej tego "naturalnego" Yonexa Tour Super 850. Pierwsze testy są obiecujące: po 1,5 godziny debla nadgarstek wytrzymał (lekkie nadwyrężenie innego ścięgna, efekt "nowości"). Wytrzymał też godzinę z hohvarem i nawet chwilami załapywałem się na grę! Może jeszcze mój Święty Gral nie przejdzie na emeryturę? :]

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 10 maja 2021, 20:30
autor: tkpp
Pierwszy raz w życiu wpadła mi w ręce lekka rakieta, którą potrafię grać - Head Liquidmetal instinct midplus. Balans neutralny, nawet może minimalnie na główkę, a w ogóle nie czuć, że to samograj. Fajna kontrola, czucie, dużo (ale nie za dużo) mocy. Póki co jestem zauroczony i ciężkie pro staffy z lat 90 poszły na ławkę rezerwowych. Zobaczymy jak długo to potrwa.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 11 maja 2021, 06:02
autor: Vivid
Bieżąca edycja Instincta MP też jest lekka, miła, łatwa i przyjemna ;)

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 11 maja 2021, 07:41
autor: tkpp
Możliwe, aczkolwiek nie ciągnie mnie do nowości za 500 zł, skoro tę nabyłem w stanie 9/10 za 30 zł ; )) Made in Austria, a nie made in ChRL.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 05:21
autor: Vivid
Zależy co rozumie się pod hasłem - stan. Jeżeli powłokę lakierniczą i cap-y to ... zdecydowanie nie o to chodzi ;)

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 07:52
autor: tkpp
A sorry, jednak muszę określić jej stan na 10/10. Żadnego odprysku lakieru, Plastik na górze rakiety (domniemam, że oryginalny) z kilkoma mikroryskami. Rakieta prawdopodobnie była w grze kilka razy i przeleżała u kogoś w piwnicy kilkanaście lat. Nanocząsteczki grafitu uległy degradacji, a liquidmetal przeszedł w stan stały?

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 08:07
autor: rafbat
tkpp pisze: 12 maja 2021, 07:52 A sorry, jednak muszę określić jej stan na 10/10. Żadnego odprysku lakieru, Plastik na górze rakiety (domniemam, że oryginalny) z kilkoma mikroryskami. Rakieta prawdopodobnie była w grze kilka razy i przeleżała u kogoś w piwnicy kilkanaście lat. Nanocząsteczki grafitu uległy degradacji, a liquidmetal przeszedł w stan stały?
Koniec końców, jeżeli Tobie gra się nią dobrze to równie dobrze ktoś mógłby nasypać do środka piasku.

Zgadzam się z Vividem, że starsze ramy, nawet niegrane, to nie to samo co rama, która wyjdzie świeżo z produkcji. Ba, niegdyś często zdarzało mi się dokupować drugą/trzecią taką samą ramę po jakimś czasie, ale ze względu na jej odbieganie od tych zakupionych wcześniej (nawet jeśli miała bardzo zbliżone parametry swingweight, etc.), już tego nie robię.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 08:23
autor: tkpp
A macie jakiejś naukowe opracowania na poparcie tej tezy? Czy tylko subiektywne/empiryczne doświadczenia z Waszej strony? Delpo nie grał kiedyś kilkunastoletnimi ramami ze zmienionym malowaniem? Nie było jakiegoś przypadku zawodnika z ATP, który poszukiwał używanych ram ze starych serii? Po ilu latach rama nadaje się do kosza, bo grafit traci swoje pierwotne właściwości? Będę wdzięczny za naukowe objaśnienie tematu przez jakiegoś materiałoznawcę.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 09:49
autor: rafbat
Z pewnością się znajdą, choć ekspertem nie jestem. Na czystą logikę, większość znanych substancji/materiałów traci swoje właściwości z upływem czasu, z reguły tym szybciej im mocniej są eksploatowane.

Z tym Delpo to chyba coś pomieszałeś ;) Zawodnicy mogą grać ramami, które fabrycznie były produkowane X lat temu, co wcale nie oznacza, że nie są produkowane cały czas tylko na ich potrzeby. Raczej nie wydaje mi się, że np. Rafa, grając szmat czasu pierwszym Babolatem APD, jeszcze bez cortexu, grał kilkunastoletnimi ramami, gdzie jego zapotrzebowanie meczowe, jak wielokrotnie powtarzał, to min. 6 rakiet. Raczej sądzę, że zgrywa co najmniej kilkanaście/kilkadziesiąt ram rocznie.

Nie do końca rozumiem tylko, po co te dziwne dywagacje. Tak, to są subiektywne i empiryczne spostrzeżenia, bo i samo odczucie sprzętowe w tenisie polega na subiektywizmie i empiryzmie. Ciężko popatrzeć na parametry rakiety i stwierdzić po nich - tak, ta rakieta będzie dla mnie zajebista.

Jeżeli gram 2 Wilsonami/ Headami/ Babolatami X czasu, po czym dokupuję trzecią ramę po roku czy dwóch i świeża rama, z porównywalnym swingweightem, daje mi znacznie odbiegające czucie (czy bardziej jego subiektywny brak) od zgranych ram to logika pozwala mi twierdzić, że te ramy jednak w jakiś sposób się zużywają. Oczywiście w każdej ramie stosowane były te same setupy, czyli owijki, tłumiki, identyczne naciągi z użyciem tej samej siły.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 10:14
autor: tkpp
No ale domyślam się, że grasz intensywnie tymi ramami przez kilka/kilkanaście miesięcy, działają na nie spore siły, materiał przenosi drgania itp, później dokupujesz nową i widzisz jakąś tam różnicę. Ta moja wygląda jakby ktoś grał nią ze 3 dni. Jest tu pewna różnica.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 10:50
autor: rafbat
Oczywiście, niemniej jednak istnieje coś takiego, jak degradacja, rozkład przeróżnych pierwiastków w czasie. Intensywność użytkowania to czynnik, który ten rozkład przyspiesza, a nie determinuje.

Vivid, swoją drogą po części słusznie, zaznaczył wątpliwość w ocenę stanu ramy tylko po jej "walorach zewnętrznych". Z ogromnym prawdopodobieństwem na bazie wielu doświadczeń mogę powiedzieć, że rama z czasem staje się po prostu inna. Chcesz analiz, badań, etc. - po wpisaniu hasła "graphene degradation" na anglojęzycznych stronach wyskakuje cała masa opracowań.

Jednak znowu wracamy do punktu wyjścia? Czy to ma jakieś znaczenie? Tak jak, prześmiewczo, wyżej wspomniałem - choćby i w ramie był piasek, a Tobie parametry by odpowiadały to co w tym złego? Dla jednych 3-letnie auto po leasingu to trup, a dla innych to luksus, komfort, emocje, z którym/i nie potrafiliby się rozstać. Czy wyrzuciłem kiedyś ramę, ponieważ się "zużyła"? Nie. Czy odpowiadały mi parametry trzymane przez "zużytą" ramę w zestawieniu z tym samym modelem prosto ze sklepowej półki? Tak. Czy miałem problemy z nową, "niezużytą" ramą po zaprzyjaźnieniu się ze zgranymi wcześniej ramami? Tak.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 11:37
autor: tkpp
rafbat pisze: 12 maja 2021, 10:50 Chcesz analiz, badań, etc. - po wpisaniu hasła "graphene degradation" na anglojęzycznych stronach wyskakuje cała masa opracowań.
nie stać mnie i nie posiadam rakiety z grafenu. Interesuje mnie, czy istnieje coś takiego jak degradacja grafitu pod wpływem działania samej siły grawitacji i jeśli tak, to czy w okresie 15 lat jest ona na tyle duża, aby zakwalifikować ją jako rząd wielkości typu, nie wiem - błąd statystyczny.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 12:20
autor: rafbat
Przepraszam, to znacząca różnica nie do przeskoczenia bez mojego wyjaśnienia. W takim razie - zamiast "graphene" należy wpisać w przeglądarce "graphite". Cieszę się, że pomogłem ;)

Co do "samej siły grawitacji" to zdaje mi się, że jednak na nawet leżące w bezruchu coś, działają różne inne czynniki, jak chociażby wilgotność czy temperatura.

A tak na szybko, po wejściu w pierwszy wynik, który zaprowadził mnie do forum tennis-warehouse:
"the graphite doesn't degrade so much as the resin matrix that binds the graphite together degrades."

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 12:36
autor: tkpp
Vivid w swoim stylu zatrigerował dyskusję bez sensu, dzięki której wspinamy się teraz na szczyty puryzmu sprzętowego xd Intuicyjnie odważnie postawię tezę - kilkunastoletnia rakieta w idealnym stanie w znikomym stopniu będzie się różniła od nowej, z półki sklepowej i nie jest prawdą, że równie dobrze mógłbym do niej nasypać piasku i się cieszyć. Jeżeli ktoś jest materiałoznawcą i potrafi poprzeć tezę przeciwną do mojej, to bardzo chętnie się dokształcę. Nie ma sensu dyskutować, nie posiadając na dany temat wiedzy. Tyle z mojej strony.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 12:43
autor: Jakuboto
Tkpp - myślę że będzie się różnić. Ale nie na tyle, żeby nie móc nią grać.
Poza tym to teoretyczne rozważania mocno, bo model wychodzi z użycia i kilkuletniego nie porównamy już z nowym.

Re: Wasz obecny Święty Gral

: 12 maja 2021, 13:02
autor: rafbat
tkpp pisze: 12 maja 2021, 12:36 Vivid w swoim stylu zatrigerował dyskusję bez sensu, dzięki której wspinamy się teraz na szczyty puryzmu sprzętowego xd Intuicyjnie odważnie postawię tezę - kilkunastoletnia rakieta w idealnym stanie w znikomym stopniu będzie się różniła od nowej, z półki sklepowej i nie jest prawdą, że równie dobrze mógłbym do niej nasypać piasku i się cieszyć. Jeżeli ktoś jest materiałoznawcą i potrafi poprzeć tezę przeciwną do mojej, to bardzo chętnie się dokształcę. Nie ma sensu dyskutować, nie posiadając na dany temat wiedzy. Tyle z mojej strony.
Ty serio nie zrozumiałeś analogii z tym piaskiem w ramie? Ok, to wytłumaczę jak mniej łapiącemu koledze. Chodziło mi o to, że nie ważne, w jakim stanie byłaby rama i jak odbiegałaby od półkowej/sklepowej wersji, jeżeli Tobie się nią dobrze gra to co za różnica? Weź oddech, troszeczkę wolniej i raz jeszcze przeczytaj, co wyżej pisałem, bo chyba niestety mało co dotarło.

A dalsza dyskusja faktycznie - bez sensu, ale myślę, że z innego powodu ;)