Denerwujące praktyki producentów

[El Diablo]

Ot taki temat zbiorczy dotyczący denerwujących praktyk producentów sprzętu tenisowego i mam tu na myśli te bardziej dotyczące naszych interesów w postaci cen, możliwości zakupu etc., a nie stosunkowo trywialne kwestie, że zawodnik "X" nie gra akurat danym modelem rakiety...

Wymienię kilka, które zostały już omówione do znudzenia:
- brak pełnych pokrowców do rakiet - pod płaszczykiem m.in. ochrony środowiska (chyba Head albo Wilson tak lobbował tę zmianę) producenci zaczęli sprzedawać rakiety bez pokrowców, oczywiście nie przełożyło się to na niższą cenę rakiet;
- wypuszczanie poszczególnych wersji danego modelu wg własnego widzi-mi-się, co byłoby do przeżycia gdyby nie następny punkt...
- blokady na sprzedaż zagraniczną - Babolat, Prince, Tecnifibre, Wilson.

Teraz Babolat i Head uderzyli w rynek rakiet używanych.
Tennis Warehouse jest chyba najlepszym sklepem tenisowym jaki można sobie wyobrazić, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów wprowadził 2 ciekawe rzeczy:
- sprzedaż rakiet używanych;
- możliwość oddania swoich rakiet w celu obniżenia ceny zakupu nowej.

I właśnie ta pierwsza nie przypadła do gustu wymienionym producentom. Koniec, końców TW nie sprzedaje już używek tych dwóch marek.

[Vivid]

Jeżeli mówimy o pełnych pokrowcach to nie byłbym tu krytyczny. Wiadomo, że chodzi o obniżenie kosztów. Ale z drugiej strony komu są one potrzebne? Niedzielnym graczom raz na miesiąc? ... Bo ktoś kto gra regularnie ma kilka ram i termobag. Czyli ten pokrowiec na jedną rakietą przyda się gdy oddajemy ramy do wciągnięcia i gdy je ... odsprzedajemy. Ale do wciągnięcia można spokojnie oddać w worku foliowym w jakim teraz dostarcza się ramy.
Także nie hamletyzuj mi tu! Wiem, że Ty z lupą odprysków szukasz , ale zapewniam Cię, jesteś w tym swoistą "osobliwością".

Sprzedaż używek przez sklep? Wiesz, każdy sposób na uwalenie konkurencji dobry. Ebay-a nie zlikwidują.
Myślę, że podejście jest takie - część klientów woli zaoszczędzić i kupić używkę, ale trochę się obawiają co dostaną i czy w ogóle dostaną ...
Myślę, że pokutuje u wielu ludzi przeświadczenie, że jak kupią od sklepu z renomą to na pewno ramę dostaną i dodatkowo będzie to rama nadająca się do gry. Liczą, i pewnie słusznie, że rama jest sprawdzona i nie zostanie wystawiona na sprzedaż jeżeli np. będzie pęknięta.

Nie wiem natomiast o co Ci chodzi z tym wypuszczaniem ram według widzi-mi-się. Możesz to wyjaśnić?

Co do regionalizacji sprzętu - też dla mnie jest to niezrozumiałe. Ale zależy czy idzie o dostępność modelu tylko w danym regionie, czy o zakaz dla dilerów sprzedaży do innego kraju.
Co do pierwszego przypadku - pamiętam taki jeden model polówki Nike.
Podobała mi się wersja zielona, niestety tylko w USA, a Europa miała wyłączność na jej niebieską wersję.
Nie widziałem sensu kupowania jednej koszulki w Stanach, ale szkoda.
Co do drugiego przypadku - to akurat rozumiem, ceny na rynkach różnych krajów są różne, trzeba chronić dilerów.
Był tańszy sprzęt w Czechach i była awantura w Polsce ze strony dilerów.

[2_D]

Faktycznie pełne pokrowce są/były OK i nie wiem po co było to zmieniać. Oczywiście z punktu wiedzenia producenta sprawa nie wymaga komentarza, ale właśnie dla tych "niedzielnych graczy", czy osób zostawiających rakiety do naciągnięcia taki pełny pokrowiec to IMO niezbędnik.

[kolt]

Pokrowce są przydatne. Co z tego, że mam termobag, jeśli wsadzę kilka rakiet bez pokrowców to się poobijają. O naciąganiu już napisano, zawsze oddaję w pokrowcu chociażby dlatego że wrzucam tam naciąg.

[rubipatrol]

Yonex cały czas daje lekki pokrowiec materiałowy, którego osobiście używam zarówno trzymając kilka rakiet w termobagu jak i czasem biorąc jedną rakietę bez torby na kort...

[Vivid]

Pokrowce są przydatne. Co z tego, że mam termobag, jeśli wsadzę kilka rakiet bez pokrowców to się poobijają.

Tobie to TomPL ten termobag wystrugał z jakiegoś twardego dębu? Czy jesteś klient na bogato i Ci z marmuru wykuli?
30 lat noszę ramy luzem w termobagach i nigdy ich nie poobijałem. Chyba mam jakieś magiczne termobagi.

[kolt]

TomPL nie ma czasu na takie pierdoły, prowadzi szkolenia i przygotowuje rozprawę o obrotach ciał kulistych.

Albo masz wyjątkowe bagi albo nosisz je z wyjątkową delikatnością. Kiedy wrzucałem torbę bez pokrowców do bagażnika samochodu kilka razy słyszałem niezbyt przyjemny dźwięk obicia ramy o ramę. To samo kiedy czasami musiałem przejść się na korty. Może masz lepszą technikę noszenia baga albo to co dla ciebie nie jest obiciem dla mnie jest.

[Vivid]

Mówiąc że nie poobijałem ram miałem na myśli, że nie ma na nich odprysków czy rys. Jeżeli są to tylko rysy na godzinie 6-tej na główce, od zahaczenia o kort w czasie gry czy od oklepywania podeszwy butów z mączki.
Ramy wkładam do torby, nie wrzucam. Do bagażnika też wkładam jak człowiek, nie jak ... Basic (z kopyta).
A wkładałem 2 ramy np. do komory na 6 ram, czyli nie były upchnięte "na szprotkę".
Nie kumam tego, jak normalnie włożysz ramy do komory to nie mają tam zbytnio ruchu, nie mają jak się poobcierać.

[El Diablo]

Vidziu, wierz mi że o obicie ramy o ramę nie trudno, szczególnie jak się z taką łazi. Dlatego ja jedną daję do pełnego pokrowca co pozwala już na bezpieczne przenoszenie 3 ram, gdyż ta opakowana rozdziela... nie
"przeszkadza mi" to oczywiście w tym, że i tak 2 pozostałe są w workach welurowych (?).

[hokej]

Fobii na tym punkcie specjalnie nie mam, ale też staram się rozdzielać "golasy" czymś w worku.
Za Chiny Ludowe nie pojmę jak można nie dać zwykłego worka do ramy za 800pln. Przecież to też reklama.

[kolt]

Vidziu, wierz mi że o obicie ramy o ramę nie trudno, szczególnie jak się z taką łazi. Dlatego ja jedną daję do pełnego pokrowca co pozwala już na bezpieczne przenoszenie 3 ram, gdyż ta opakowana rozdziela... nie
"przeszkadza mi" to oczywiście w tym, że i tak 2 pozostałe są w workach welurowych (?).

Robię podobnie. Jak mam w przegrodzie 3 ramy to środkowa jest w pokrowcu. Zazwyczaj biorę 2 i wtedy jedna jest w pokrowcu, a jedna bez. Nie uważam się za pedanta ale staram się szanować ramy. Nie rzucam nimi, odkładam ostrożnie.

[Vivid]

Jeżeli myślicie, że wzbudzicie we mnie wstyd i zacznę ramy pakować w worki foliowe (mam ich sporo po wszelkich zakupach "rakietowych") to ... się mylicie!
Ale akceptuję Wasze dziwactwa i nie będę się czepiał.

[Jakuboto]

Ja podpobnie w przegrodzie mam 3 rakiety w tym środkowa w pokrowcu.

[TomPL]

Jeżeli myślicie, że wzbudzicie we mnie wstyd i zacznę ramy pakować w worki foliowe (mam ich sporo po wszelkich zakupach "rakietowych") to ... się mylicie!
Ale akceptuję Wasze dziwactwa i nie będę się czepiał.

No całe szczęście, bo już się pewnie chłopaki szykowali do napisania instrukcji "Zarządzanie rakietami..."

[Vivid]

Jeżeli myślicie, że wzbudzicie we mnie wstyd i zacznę ramy pakować w worki foliowe (mam ich sporo po wszelkich zakupach "rakietowych") to ... się mylicie!
Ale akceptuję Wasze dziwactwa i nie będę się czepiał.

No całe szczęście, bo już się pewnie chłopaki szykowali do napisania instrukcji "Zarządzanie rakietami..."

[kolt]

Jeżeli myślicie, że wzbudzicie we mnie wstyd i zacznę ramy pakować w worki foliowe (mam ich sporo po wszelkich zakupach "rakietowych") to ... się mylicie!
Ale akceptuję Wasze dziwactwa i nie będę się czepiał.

No całe szczęście, bo już się pewnie chłopaki szykowali do napisania instrukcji "Zarządzanie rakietami..."

Mamy już specjalistę od zarządzania, gdyby była taka potrzeba.

[Jakuboto]

Od zarządzania rakietami to jest dwóch specjalistów - Artlight i Basic. Tylko każdy stosuje inne podejście to tego zarządzania . Jeden kolekcjonuje niczym filatelista, a drugi zarządza jak z wieży kontroli lotów .

[Artlight]

Filatelista powiadasz...? A mogłem się wczoraj bardziej skupić w tych dwóch przegranych gemach... .

Basic z kolei rzeczywiście "zarządza" i to nie tylko lotem (koszącym) rakiet w kierunku okolicznych płotów, ale także...rozkładem zajęć niektórych warszawskich przedszkolaków.

Już wyjaśniam - zaraz za ogrodzeniem (tym samym, w kierunku którego Krzychu miota sprzętem...) ulubionych kortów Basica znajduje się...przedszkole. Lokalna wieść niesie, że panie przedszkolanki przed wyjściem z dzieciakami do ogrodu mają już w zwyczaju sprawdzać na kortach czy przypadkiem nie gra tam aktualnie "ten pan co tak rzuca mięsem oraz rakietami w nasze ogrodzenie płosząc naszych milusińskich niczym wściekły odyniec w zagajniku".

Nie bez powodu, kolega wpuszczany jest obecnie na obiekt wyłącznie w weekendy....

[scudetto]

Nie bez powodu, kolega wpuszczany jest obecnie na obiekt wyłącznie w weekendy....

W nocy podobno też go wpuszczają, chyba że się tylko przechwala...

[Jakuboto]

Filatelista powiadasz...? A mogłem się wczoraj bardziej skupić w tych dwóch przegranych gemach... .

Basic z kolei rzeczywiście "zarządza" i to nie tylko lotem (koszącym) rakiet w kierunku okolicznych płotów, ale także...rozkładem zajęć niektórych warszawskich przedszkolaków.

Już wyjaśniam - zaraz za ogrodzeniem (tym samym, w kierunku którego Krzychu miota sprzętem...) ulubionych kortów Basica znajduje się...przedszkole. Lokalna wieść niesie, że panie przedszkolanki przed wyjściem z dzieciakami do ogrodu mają już w zwyczaju sprawdzać na kortach czy przypadkiem nie gra tam aktualnie "ten pan co tak rzuca mięsem oraz rakietami w nasze ogrodzenie płosząc naszych milusińskich niczym wściekły odyniec w zagajniku".

Nie bez powodu, kolega wpuszczany jest obecnie na obiekt wyłącznie w weekendy....

I może jeszcze Basic zakaz zbliżania się do przedszkoli dostał ?