Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Na turniejach jest tak, jak napisali przedmówcy, choć zdarzają się wyjątki, które uskuteczniają "odegranie wpisowego", jak to czasem nazywam, czyli rozgrzewają się bardzo długo, jakby na trening przyszli.

Co do meczu ligowego, to w moim przypadku zależy od rywala. Sam rozgrzewam się krótko, ale jak rywal chce trochę dłuższą rozgrzewkę, to nie protestuję, no chyba że urządza strzelnicę. Zdarzało mi się rozgrzewać i po pół godziny.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
golp
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 252
Rejestracja: 29 paź 2012, 15:31
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt: Strona WWW

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Gary pisze:Sam rozgrzewam się krótko, ale jak rywal chce trochę dłuższą rozgrzewkę, to nie protestuję, no chyba że urządza strzelnicę.
Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

golp pisze:
Gary pisze:Sam rozgrzewam się krótko, ale jak rywal chce trochę dłuższą rozgrzewkę, to nie protestuję, no chyba że urządza strzelnicę.
Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Ja przestaję absolutnie biegać. Ci inteligentniejsi po 4-5 winnerach się reflektują. Tym średnio rozgarniętym proponuję grę na punkty, w końcu jak grają tak wspaniałe winnery, to są już rozgrzani. Jak się zreflektują, to dobrze, jak bezrefleksyjnie się zgodzą na grę, to dla mnie też dobrze, bo ja szybko wchodzę w mecz i nie potrzebuję długiej rozgrzewki. A na wyjątkowo niekumatych zostaje mi konfrontacja w postaci poniższego zdania (zastosowane tylko raz): "Wiesz co, ja sobie siądę i poczytam książkę, a Ty sobie postrzelaj winnery, żeby podbudować ego, w końcu w meczu ich nie uświadczysz. Jak już skończysz, to daj znać."
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

golp pisze:Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Jak grałem w turniejach deblowych to czasem zdarzały mi się takie przypadki, ale rzadko. O dziwo akurat ja trafiłem na takich, co właśnie puchli po takiej rozgrzewce. Później już takiej artylerii nie wystawiali :).
Awatar użytkownika
golp
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 252
Rejestracja: 29 paź 2012, 15:31
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt: Strona WWW

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Gary pisze: Ja przestaję absolutnie biegać. Ci inteligentniejsi po 4-5 winnerach się reflektują. Tym średnio rozgarniętym proponuję grę na punkty, w końcu jak grają tak wspaniałe winnery, to są już rozgrzani. Jak się zreflektują, to dobrze, jak bezrefleksyjnie się zgodzą na grę, to dla mnie też dobrze, bo ja szybko wchodzę w mecz i nie potrzebuję długiej rozgrzewki.
Racja, gra na stojąco i zdecydowana większość rozgrzewkostrzelaczy szybko złapie w czym problem. Zdarzają się jednak ciężkie przypadki, z którymi wdawanie się w dyskusję nie ma sensu i pozostaje odpowiedzieć tym samym po wprowadzeniu piłki z drugiej strony. Taka rozgrzewka jest zazwyczaj zapowiedzią kiepskiego meczu, przynajmniej w moim przypadku się to sprawdza.
TadX pisze: Jak grałem w turniejach deblowych to czasem zdarzały mi się takie przypadki, ale rzadko. O dziwo akurat ja trafiłem na takich, co właśnie puchli po takiej rozgrzewce. Później już takiej artylerii nie wystawiali :).
Ja z kolei doświadczyłem na turnieju deblowym zasady, iż partnerzy deblowi rozgrzewają się pomiędzy sobą ale po przeciwnej stronie siatki. Czy taka zasada jest normą na turniejach deblowych czy to była jedynie lokalna tradycja?
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

golp pisze:Ja z kolei doświadczyłem na turnieju deblowym zasady, iż partnerzy deblowi rozgrzewają się pomiędzy sobą ale po przeciwnej stronie siatki. Czy taka zasada jest normą na turniejach deblowych czy to była jedynie lokalna tradycja?
To jest właśnie ciekawe, bo ja spotkałem się z jedną i drugą opcją. Nie wiem, nie chcę wprowadzić w błąd, czy jest jakaś pisana lub niepisana zasada z tym związana. Bądź co bądź ja nawet na jednym turnieju doświadczyłem, że w jednym meczu rozgrzewaliśmy się para na parę, w drugi meczu przeciwnicy poprosili o możliwość, żeby oni sami się rozgrzewali po przeciwnych stronach siatki.
Awatar użytkownika
HeadShot
Senior
Senior
Posty: 2895
Rejestracja: 2 lut 2008, 10:50

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

W zawodowym tenisie z całą pewnością zawodnicy z jednej pary stoją po tej samej stronie siatki. A schodząc do naszego poziomu to szczerze mówiąc nie spotkałem się z sytuacją, bym miał rozgrzewać się ze swoim partnerem deblowym.
#NKrising
Awatar użytkownika
RoTTeN
Weteran
Weteran
Posty: 1765
Rejestracja: 14 paź 2012, 10:05
Lokalizacja: Miasteczko
Kontakt: Strona WWW

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

golp pisze:(...) Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Tak jak napisał Gary - nie biegać do winnerów. Tylko dwa razy zdarzyło mi się, że rywale po kilku winnerach się nie zreflektowali. Zapewne z powodu braku doświadczenia i bardzo młodego wieku. Pamiętam jak pięknie mnie kończyli z piłek, które grzecznie im nagrywałem na rakietę. Nawet dostawali brawa od swoich koleżanek i kolegów...

A potem pamiętam ich ogromne zdziwienie podczas meczu, gdy próbowali strzelać tak samo tylko z piłek nieco trudniejszych oraz jak byli zdruzgotani gdy nie ugrali żadnego gema. :twisted:

Myślę, że dobrze grający, doświadczeni tenisiści w ogromnej większości nie stosują piłek kończących podczas rozgrzewki. No chyba, że trafimy na jakiegoś niezłego prowokatora. :wink: Ogólnie to raczej domena graczy słabszych i bez doświadczenia. Wtedy najlepiej ze stoickim spokojem dać im się wystrzelać i pozwolić by nabrali maksymalnej pewności siebie. Po pierwszych straconych punktach się rozsypią.
„Gdy cię mają wieszać, poproś o wodę.
Nie wiadomo, co się zdarzy, zanim przyniosą.”
-
Vesemir
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

RoTTeN pisze:
golp pisze:(...) Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Tak jak napisał Gary - nie biegać do winnerów. Tylko dwa razy zdarzyło mi się, że rywale po kilku winnerach się nie zreflektowali. Zapewne z powodu braku doświadczenia i bardzo młodego wieku. Pamiętam jak pięknie mnie kończyli z piłek, które grzecznie im nagrywałem na rakietę. Nawet dostawali brawa od swoich koleżanek i kolegów...
Dokładnie. Przyznam się, że na moim pierwszym turnieju, też trochę strzelałem (oczywiście nie ze wszystkiego), ale wcześniej grałem niewiele na punkty i tak po prostu odbijaliśmy sobie z bratem. ;) Jakby przeciwnik zwrócił uwagę to bym to zmienił.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

wyczesany pisze:
RoTTeN pisze:
golp pisze:(...) Nie ma nic bardziej denerwującego na rozgrzewce niż przeciwnik strzelający petardami na lewo i prawo już w trakcie pierwszej "wymiany", macie jakieś sposoby na takich rozgrzewkowych zawodowców?
Tak jak napisał Gary - nie biegać do winnerów. Tylko dwa razy zdarzyło mi się, że rywale po kilku winnerach się nie zreflektowali. Zapewne z powodu braku doświadczenia i bardzo młodego wieku. Pamiętam jak pięknie mnie kończyli z piłek, które grzecznie im nagrywałem na rakietę. Nawet dostawali brawa od swoich koleżanek i kolegów...
Dokładnie. Przyznam się, że na moim pierwszym turnieju, też trochę strzelałem (oczywiście nie ze wszystkiego), ale wcześniej grałem niewiele na punkty i tak po prostu odbijaliśmy sobie z bratem. ;) Jakby przeciwnik zwrócił uwagę to bym to zmienił.
Jak mnie ktoś strzela, to nie biegam.

Jak mnie się zdarzy strzał, to przepraszam :), bo po prawdzie, to u mnie na 99% to jest przypadek. :oops:
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

RoTTeN pisze:Myślę, że dobrze grający, doświadczeni tenisiści w ogromnej większości nie stosują piłek kończących podczas rozgrzewki. No chyba, że trafimy na jakiegoś niezłego prowokatora.
Niestety, nie umiem strzelać piłek kończących. :wink:
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Gary pisze:
RoTTeN pisze:Myślę, że dobrze grający, doświadczeni tenisiści w ogromnej większości nie stosują piłek kończących podczas rozgrzewki.
Niestety, nie umiem strzelać piłek kończących. :wink:
Chyba niepotrzebnie bierzesz to do siebie... :wink:


W przeciwieństwie do tego:
RoTTeN pisze:No chyba, że trafimy na jakiegoś niezłego prowokatora.
:wink:
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
madziaa87
Bywalec
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 16 maja 2013, 16:38
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Witam, niedługo będę brała udział po raz pierwszy w turnieju amatorskim tenisa, a dokładnie Lidze Kobiet. Mam pytanie dotyczące piłek. Umawiam się z partnerką i przystępujemy do gry. Jak wygląda sprawa z piłkami? Wiadomo, że każdy jest przyzwyczajony do piłek, którymi ostatnio grywa. W związku z tym chyba najuczciwiej będzie żeby każdego seta grać swoimi piłkami, a nie np. cały mecz jej piłkami z którymi ja nie miałam do czynienia. :rolleyes:
"Jeśli nie chcesz czegoś zrobić, znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz coś zrobić, znajdziesz sposób"
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Sprawdź w pierwszej kolejności w regulaminie tej ligi (o ile jest takowy) lub po prostu zapytaj organizatora rozgrywek o zasady w tym zakresie. Najczęściej jest tak, że piłki zapewnia jeden z graczy (np. wyzywający na mecz), więc tym samym to on decyduje jakim modelem gracie. Chyba, że w regulaminie jest też napisane, że grać trzeba konkretnym modelem piłek (zazwyczaj jest to w parze z "zaproszeniem" do ich kupowania bezpośrednio na kortach, gdzie gracie ligę). W regulaminie powinny też być zapisy odnośnie tego czy piłki muszą być nowe czy mogą być lekko zgrane (zazwyczaj wymaga to zgody obu zawodników).

Nie spotkałem się natomiast z zasadą, że gramy po secie różnymi piłkami. Czasem się tak oczywiście zdarza, że w trakcie meczu zawodnicy wspólnie decydują się na zmianę piłek, bo te którymi grają im nie pasują, ale to raczej jest działanie ad hoc, wymuszone konkretnym przypadkiem (np. wyraźna utrata parametrów przez piłki w trakcie meczu), a nie coś na co z góry umawiamy się przed meczem.

Jeśli regulamin rozgrywek nie stanowi inaczej, to w praktyce najczęściej jest tak, że obaj gracze wyciągają z termobagów co tam na kort przyniesili i wspólnie decydujecie którym zestawem piłek gracie. Od biedy można jeszcze zagrać początek rozgrzewki na dwa różne komplety, ale lepiej ostatecznie jeszcze przed rozpoczęciem właściwej gry na punkty zdecydować się na konkretny zestaw 3 czy 4 piłek.
Ostatnio zmieniony 7 maja 2015, 17:16 przez Artlight, łącznie zmieniany 2 razy.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

madziaa87 pisze:Witam, niedługo będę brała udział po raz pierwszy w turnieju amatorskim tenisa, a dokładnie Lidze Kobiet. Mam pytanie dotyczące piłek..Umawiam się z partnerką i przystępujemy do gry..Jak wygląda sprawa z piłkami ? Wiadomo, że każdy jest przyzwyczajony do piłek, którymi ostatnio grywa. W związku z tym chyba najuczciwiej będzie żeby każdego seta grać swoimi piłkami, a nie np. cały mecz jej piłkami z którymi ja nie miałam do czynienia :rolleyes:
Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej organizator ligi w regulaminie wskazuje, jakimi piłkami należy rozgrywać mecze lub nakłada na gospodarza spotkanie obowiązek zapewnienia nowych piłek. Sprawdź regulamin, albo zapytaj organizatora.

Jeżeli nie ma takiego odgórnego rozwiązania, to ja jednak grałbym jednymi piłkami, po prostu na zasadzie porozumienia. Zmiana rodzaju piłek w trakcie meczu, hmmmm, jakoś średni mi to wygląda. Nowo wyjęte piłki po pierwszym secie już jakoś sobie się ułożą, a wyjmowanie nowych na drugi set w grze amatorskiej, i do tego kobiecej (nie opartej z zasady na sile)... Jakoś nie widzę tego.
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

madziaa87 pisze:Witam, niedługo będę brała udział po raz pierwszy w turnieju amatorskim tenisa, a dokładnie Lidze Kobiet. Mam pytanie dotyczące piłek..Umawiam się z partnerką i przystępujemy do gry..Jak wygląda sprawa z piłkami ? Wiadomo, że każdy jest przyzwyczajony do piłek, którymi ostatnio grywa. W związku z tym chyba najuczciwiej będzie żeby każdego seta grać swoimi piłkami, a nie np. cały mecz jej piłkami z którymi ja nie miałam do czynienia :rolleyes:
Nie wiem jak jest w przypadku typowej ligi (obowiązkowo każdy gra z każdym), ale tam gdzie ja gram to piłki przynosi osoba, która wyzywa rywala na mecz.
Jak się trochę powoli ograsz, to na spokojnie poznasz różne piłki i będzie Ci łatwiej z każdą kolejną grą :::gd::: .

Swoją drogą może w regulaminie Ligii do której się zapisałaś jest opisana kwestia piłek.
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

madziaa87 pisze:Witam, niedługo będę brała udział po raz pierwszy w turnieju amatorskim tenisa, a dokładnie Lidze Kobiet. Mam pytanie dotyczące piłek. Umawiam się z partnerką i przystępujemy do gry. Jak wygląda sprawa z piłkami? Wiadomo, że każdy jest przyzwyczajony do piłek, którymi ostatnio grywa. W związku z tym chyba najuczciwiej będzie żeby każdego seta grać swoimi piłkami, a nie np. cały mecz jej piłkami z którymi ja nie miałam do czynienia. :rolleyes:
Tak jak napisali inni, zapoznaj się z regulaminem ligi. Ja spotkałem się z rozwiązaniem, że wyzywający ma dostarczyć 2 nowe piłki na mecz - dowolne ciśnieniowe.

Rozrzut niestety jest spory w takim przypadku.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
madziaa87
Bywalec
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 16 maja 2013, 16:38
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Dzięki za odpowiedzi. :) Sprawdzałam i na stronie ligi nie ma niestety żadnego regulaminu, czy wzmianki o piłkach - poza tym, że są zniżki na ich zakup. ;) Mam już wylosowaną przeciwniczkę, która grała w ubiegłej edycji ligi więc zapytam się jej jak to wygląda... Mam nadzieję, że nie trzeba mieć na każdy mecz nowych piłek bo nie bardzo mi się uśmiecha ponosić dodatkowe koszty. :wink: I jakoś wolę grać piłkami, które były już użyte ze dwa-trzy razy. :)
W smsie, który dostałam od organizatora jest napisane,że mam niższy ranking (startowy ranking ELO 1000), więc ja mam wyzwać przeciwnika na mecz. A więc tak to wygląda, że osoba z niższym rankingiem powinna się pierwsza odezwać? ;-P
To mój pierwszy raz w takiej lidze dlatego jestem jeszcze niedoinformowana. :D W ogóle to boję się, że przegram wszystkie mecze i będzie wstyd hihi. ;-P Mecze na mączce, a ja nigdy jeszcze nie grałam na mączce. Jedynie na tartanie. :D
"Jeśli nie chcesz czegoś zrobić, znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz coś zrobić, znajdziesz sposób"
Awatar użytkownika
Nolan
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 28 paź 2010, 16:46

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

madziaa87 pisze:Dzięki za odpowiedzi. :) Sprawdzałam i na stronie ligi nie ma niestety żadnego regulaminu, czy wzmianki o piłkach - poza tym, że są zniżki na ich zakup. ;) Mam już wylosowaną przeciwniczkę, która grała w ubiegłej edycji ligi więc zapytam się jej jak to wygląda... Mam nadzieję, że nie trzeba mieć na każdy mecz nowych piłek bo nie bardzo mi się uśmiecha ponosić dodatkowe koszty. :wink: I jakoś wolę grać piłkami, które były już użyte ze dwa-trzy razy. :)
W smsie, który dostałam od organizatora jest napisane,że mam niższy ranking (startowy ranking ELO 1000), więc ja mam wyzwać przeciwnika na mecz. A więc tak to wygląda, że osoba z niższym rankingiem powinna się pierwsza odezwać? ;-P
To mój pierwszy raz w takiej lidze dlatego jestem jeszcze niedoinformowana. :D W ogóle to boję się, że przegram wszystkie mecze i będzie wstyd hihi. ;-P Mecze na mączce, a ja nigdy jeszcze nie grałam na mączce. Jedynie na tartanie. :D
U mnie w lidze każdy zawodnik przynosi piłki i zwykle wybiera się pomiędzy nimi, które będą lepsze.

Nie ma co się bać - bardzo często nowi zawodnicy,o ile nie są to amatorzy już ograni, płacą w pierwszym sezonie "frycowe".
Brak ogrania i walki o stawkę robi swoje.
Jeżeli nie grałaś jeszcze na mączce to faktycznie czeka Cię dodatkowo aklimatyzacja do nowych warunków.
Praktycznie będziesz musiała się nauczyć poruszania po korcie (wykorzystywanie ślizgów) oraz innego zachowania piłki.
Żeby pokonać przeciwnika trzeba najpierw pokonać samego siebie.
Awatar użytkownika
madziaa87
Bywalec
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: 16 maja 2013, 16:38
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zasady i zwyczaje na turniejach (bardzo) amatorskich

Nolan pisze: U mnie w lidze każdy zawodnik przynosi piłki i zwykle wybiera się pomiędzy nimi, które będą lepsze.

Nie ma co się bać - bardzo często nowi zawodnicy,o ile nie są to amatorzy już ograni, płacą w pierwszym sezonie "frycowe".
Brak ogrania i walki o stawkę robi swoje.
Jeżeli nie grałaś jeszcze na mączce to faktycznie czeka Cię dodatkowo aklimatyzacja do nowych warunków.
Praktycznie będziesz musiała się nauczyć poruszania po korcie (wykorzystywanie ślizgów) oraz innego zachowania piłki.
Tu pewnie będzie z piłkami podobnie. :wink:
A co do gry na mączce to mnie trochę zasmuciłeś. Mam nadzieję, że kilka lat doświadczenia na innej nawierzchni nie sprawi, że tu nie będę mogła zdobyć punktu. ;) Chyba wybiorę się przed ligowym spotkaniem zagrać na mączce żeby poznać tę nawierzchnię. :) Lepsze 1,5 h na korcie niż nic. :)
"Jeśli nie chcesz czegoś zrobić, znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz coś zrobić, znajdziesz sposób"

Wróć do „Turnieje amatorskie”