Mława zdobyta!
Dzięki wzmocnieniu składu o dobrego zawodnika (właśnie osiągnął limit 35+), dobrze dobranej strategii ustawienia debli (tzw. strategiczny joker) oraz dobremu losowaniu - udało się. Choć prawdę mówiąc nie wszystko przebiegało zgodnie z planem...
Korty dobrze przygotowane, żurek i gulasz smaczne, atmosfera bojowa i serdeczna - gramy!
Po 2 singlach było 1:1, choć liczyliśmy na 2:0. Nasz "czarny koń" wygrał z najlepszym zawodnikiem Mławy, ale w drugim meczu nasz nie dał rady, choć prowadził.
Wyszliśmy do debli... zanosiło się na spokojna wygraną, aż tu - jak zacząłem psuć, to końca nie było widać, limit na cały miesiąc wyczerpałem. Przy meczowej zepsułem taką wykładkę, że już wszyscy szli na piwo a tu trzeba było TB grać. Na szczęście dzięki spokojowi Prezesa i mojej niezłomnej wierze, że "przecież musimy to wygrać" - wygraliśmy. Drugi debel męczył się tylko na początku, potem rywale zwątpili i było 3:1.
Trzeci singiel wygrał dobry zawodnik z Mławy (tu nie mieliśmy złudzeń, było ciężko) i przy 3:2 miało decydować ostatnie spotkanie. Bookmacherzy obstawiali równo, bo i szanse wydawały się wyrównane. Nasz Grzegorz trochę kontuzjowany, ale już nie jeden trudny mecz wygrał a ich Cezary gra ostro i mocno, więc mogło różnie być. I było równo, ale pod koniec seta coś się stało, jakaś kontuzja i Cezary nie był już wstanie normalnie grać... więc ten singiel nasz i jest 4:2.
Runda zakończona, rewanże po wakacjach. A rewanż z Mławą może być (bez jokera) trudniejszy...
PS. Ponieważ zaglądają tu ludzie z Ligi, to dodam, że w drugim meczu tej rundy padł remis: Przasnysz-Szczytno 3:3
Tabela po rundzie:
Biskupiec - 5pkt.
Mława - 4pkt
Przasnysz, Szczytno - 2pkt.