Najgorsze jest to że naprawdę grało mi się dobrze: czułem piłkę, nieźle biegałem, mało podwójnych, a jeżeli się trafiły to w miarę bezpiecznych momentach (oprócz 2 podwójnych którymi oddałęm z trudem wyciąganego gema).
Mógłbym sobie dać czwórkę gdyby nie ten wynik... ehhh...