Chyba troszkę was fantazja poniosła.YOGItheBEAR pisze:Szło nam świetnie, więc wyzwaliśmy na pojedynek deblowy (podwójek?) grającego na sąsiednim korcie Mario T. "ze studentem"... i też dostaliśmy lekcję. Żeby nie było niejasności napiszę, że "lekcja" to 1:6...