Łukasz Kubot i Marcelo Melo (Brazylia) zostali rozstawieni z numerem pierwszym w Ricoh Open (pula nagród: 589 185 euro). W pierwszej rundzie wywiązali się z roli faworytów, wygrywając 6:1 7:6(4) z Alexandrem Peyą (Austria) i Philippem Petzschnerem (Niemcy).
Polsko-brazylijska para nie miała szczęścia w losowaniu. Choć Peya i Petzschner nie zostali rozstawieni, to umiejętności nie można im odmówić. W przeszłości obaj byli sklasyfikowani w pierwszej dziesiątce deblowego rankingu ATP. Na dodatek Niemiec uchodzi za specjalistę od gry na nawierzchni trawiastej, na której odbywa się turniej w Den Bosch. Petzschner to dwukrotny finalista holenderskiej imprezy w grze pojedynczej.
W pierwszym secie Austriak i Niemiec nie mieli jednak nic do powiedzenia. Zanim udało im się wygrać pierwszego gema, na tablicy wyników widniał rezultat 3:0 na korzyść Kubota i Melo. Polak i Brazylijczyk pokusili się później o jeszcze jedno przełamanie, dzięki czemu pierwszą partię wygrali 6:1. Turniejowe ,,jedynki” poszły za ciosem i w drugim secie prowadziły 4:2. Rywale zdążyli się jednak przebudzić i doprowadzić do tie-breaka. W dodatkowej rozgrywce karty rozdawali Polak z Brazylijczykiem. Kubot i Melo wygrali ostatecznie 6:1 7:6(4). Starcie trwało godzinę i osiem minut.
Ćwierćfinałowymi rywalami najwyżej rozstawionej pary będą Santiago Gonzalez (Meksyk) i Adil Shamasdin (Kanada). 34-letni Meksykanin osiągnął przed kilkoma dniami życiowy sukces. W wielkoszlemowym Roland Garros dotarł do finału gry podwójnej. Wówczas partnerował mu jednak Donald Young (USA).
_
Wynik meczu I rundy:
Kubot/Melo (Polska/Brazylia, 1) – Petzschner/Peya (Niemcy/Austria) 6:1 7:6(4)
