Challenger Sopot: Travaglia z pewną wygraną, Drzewiecki i Kowalczyk powalczą o finał

64

Rozstawiony z numerem pierwszym Stefano Travaglia bez straty seta awansował do ćwierćfinału turnieju ATP Challenger rozgrywanego na kortach ziemnych w Sopocie. W najlepszej czwórce gry podwójnej znaleźli się z kolei Karol Drzewiecki i Mateusz Kowalczyk, którzy są ostatnim „biało-czerwonymi” pozostającymi w zawodach.

W imponujący sposób Stefano Travaglia rozpoczął zmagania nad polskim morzem. Po gładkiej wygranej z Danielem Michalskim, dziś Włoch również nie stracił seta w potyczce z Gastao Eliasem. 27-latek reprezentant Italii miał zdecydowanie więcej ofensywnych argumentów w starciu z Portugalczykiem i zanotował przekonujące zwycięstwo 6:4, 6:2. Jego kolejnym oponentem będzie Egipcjanim Mohamed Safwat, który rezultatem 6:3, 6:4 wyeliminował z dalszej gry Hiszpana Pedro Martineza.

W czwartek dobiegła końca seria sześciu wygranych spotkań Mikaela Ymera. Szwed, który w ubiegłym tygodniu okazał się najlepszy w Tampere, dziś musiał uznać wyższość Tristana Lamasine’a. Francuz przegrał pierwszego seta 2:6, ale w kolejnych minutach zaczął prezentować się znacznie lepiej i drugą partię zwyciężył 6:4. Decydującą odsłona była już popisem 26-latka z Thiais, który agresywną grą całkowicie zdominował Ymera i oddał mu w niej zaledwie jednego gema. O półfinał Lamasine będzie pojedynkował się z Aleksiejem Watutinem. Rosjanin nie miał dziś większych problemów z uporaniem się z Belgiem Kimmerem Coppejansem, wygrywając 6:4, 6:2.

Najdłuższe i najbardziej dramatyczne spotkanie dnia było dziełem Jana Choińskiego oraz wczorajszego pogromcy Kamila Majchrzaka, Jeremy’ego Jahna. Reprezentujący Wielką Brytanię Choiński, po wygraniu premierowej odsłony 6:4, w drugiej nie zdołał zamknąć meczu własnym podaniem przy stanie 6:5, a w tie-breaku nie wykorzystał czterech piłek meczowych i musiał rozgrywać decydującą partię. W niej początkowo solidniejsze wrażenie sprawiał Jahn, lecz nie zdołał odebrać rywalowi podania, a sam rozegrał słabszego gema przy wyniku 4:5, co kosztowało go porażkę w tej batalii. Następną przeszkodą na drodze Choińskiego będzie Słowak Filip Horansky, który nie dał w czwartek szans Gruzinowi Alexandre Metreweliemu, zwyciężając 6:3, 6:1.

Swojego meczu nie zdołał za to dokończyć broniący tytułu Paolo Lorenzi. Spotkanie oznaczonego „trójką” Włocha z Estończykiem Jurgenem Zoppem zostało przerwane przy stanie 1:4 w pierwszym secie z powodu opadów deszczu. Zwycięzca tego pojedynku zagra jutro o półfinał z Rosjaninem Asłanem Karacewem, który rozbił Australijczyka Christophera O’Connella 6:2, 6:1.

Honoru gospodarzy, w imprezie deblowej, skutecznie broni w Sopocie para Karol Drzewiecki/Mateusz Kowalczyk. Polski duet znajdował się już w dramatycznej sytuacji, przegrywając 4:6, 3:5 z hiszpańsko-peruwiańskim deblem Javier Barranco Cosano / Alexander Merino, lecz mimo to zdołał odwrócić losy rywalizacji, wygrywając tie-breaka drugiego seta do jednego, a super tie-breaka 10:8. O finał Polacy zagrają jutro z Rosjanami Iwanem Gachowem i Asłanem Karacewem.

Z Sopotu dla TenisNET: Artur Kobryn