Najwyżej rozstawiony Kamil Majchrzak udanie rozpoczął singlową przygodę z kortami dywanowymi w niemieckim Eckental (pula nagród: 46,6 tys. euro). Po „wolnym losie” w pierwszej rundzie, w drugiej uporał się z Marcem – Andreą Hueslerem (Szwajcaria), pokonując go 7:5 6:7 (5) 6:3.
Start spotkania należał do zawodnika z Piotrkowa Trybunalskiego, który odskoczył na 3:1, jednak jeszcze przed zmianą stron Szwajcar odrobił straty. Decydujące przełamanie „Szumi” wywalczył w ostatnim gemie, po tym jak zamienił trzeciego break pointa na seta.
W drugą partię lepiej wszedł tenisista notowany w trzeciej setce, który już na inaugurację wyszarpał breaka. Podopieczny Tomasza Iwańskiego wyrównał na 3:3, po czym walka toczyła się już „gem za gem”. Tie break zdecydowanie nie należał do Polaka. Przegrywał już 1:6 i chociaż pięć piłek setowych, to przy szóstej nie utrzymał własnego podania.
Decydująca odsłona pokazała już różnicę klas, ponieważ Majchrzak najpierw przełamał na 1:0, a następnie podwyższył prowadzenie na 5:2. Co prawda, Huesler zdołał wywalczyć jednego breaka, to przy własnym serwisie w dziewiątym gemie nie ugrał już ani jednego punktu.
Walkę o miejsce w ćwierćfinale biało – czerwony stoczy ze Stevem Darcisem (Belgia), który już we wtorek dość pewnie wygrał 6:2 6:3 z turniejową trzynastką Federico Gaio (Włochy, 13).
II runda:
Kamil Majchrzak (Polska, 1) – Marc-Andrea Huesler (Szwajcaria) 7:5 6:7 (5) 6:3
