ATP Montreal: Hurkacz zrewanżował się Fritzowi i gra dalej

45

Nieco ponad miesiąc temu Hubert Hurkacz musiał uznać wyższość Taylora Fritza ze Stanów Zjednoczonych na trawiastych kortach w Eastbourne. W nocy z wtorku na środę polskiego czasu zrewanżował się Amerykaninowi w pierwsze rundzie zmagań na nawierzchni twardej w Montrealu (pula nagród: 5 701 945 dolarów) i pokonał go 6:3 7:5.

Od początku spotkania wrocławianin bardzo dobrze spisywał się zwłaszcza przy swoich gemach serwisowych, ponieważ ani razu nie dał się przełamać, a za to za każdym razem, gdy sam doszedł do break pointa, to zdołał wyszarpać przewagę. Pierwszą taką okazję „Hubi” wywalczył już na inaugurację pojedynku, odskakując dzięki temu na 3:0. Dalej walka w otwierającej odsłonie trwała już „gem za gem”.

Podobnie sytuacja wyglądała w drugiej partii, na przywitanie Fritz stracił swoje podanie i gdy wydawało się już, że Polak jest na ostatniej drodze do drugiej rundy, to w najmniej spodziewanym momencie, przy stanie 5:4, 25. rakieta świata doszła do pierwszego break pointa, którego udało się zamienić na przełamanie.

Jeszcze przed zmianą stron starszy o osiem miesięcy biało – czerwony ponownie złapał breaka i w dwunastym gemie ponownie serwował na mecz. Tym razem podopieczny Craiga Boyntona zamknął temat i po pierwszej piłce meczowej mógł się cieszyć z awansu do kolejnej fazy zmagań.

Drugą przeszkodą Hurkacza w Montrealu będzie rozstawiony z numerem czwartym Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4), który w pierwszej rundzie miał „wolny los”.


I runda:

Hubert Hurkacz (Polska) – Taylor Fritz (USA) 6:3 7:5