Ankara: Stracona szansa Kani, tytuł był na wyciągnięcie ręki

54

Paula Kania i Lesley Kerkhove (Holanida) w niecodziennych okolicznościach przegrały finałowe spotkanie debla w turnieju ITF 50.000$ w Ankarze. W super tie-breaku polsko-holenderski duet prowadził już 8:4, ale to Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) i Marina Melnikova (Rosja) mogły się cieszyć ostatecznie z końcowego zwycięstwa, dzięki serii sześciu wygranych punktów z rzędu.

Od początku było jasne, że finał będzie wyrównany. Trzy z czterech występujących w nim zawodniczek jest klasyfikowana w drugiej setce rankingu WTA deblistek. Tylko Paula Kania jest w elitarnym gronie TOP 100, zajmuje obecnie 75. miejsce. Spotkanie finałowe rzeczywiście było bardzo zacięte. W pierwszym secie przez długi okres to polsko-holenderska para była o jeden kroczek z przodu. Doświadczone rywalki zdołały wyrównać jednak na po 4:4, a następnie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrać pierwszego seta w stosunku 6:4.

Druga partia to całkowita zamiana ról. Tym razem to Martinez Sanchez wraz z Melnikovą prowadziły z przewagą przełamania, a Kania i Kerkhove przeprowadzały zabójczą pogoń. Różnica była tylko taka, że Polka z Holenderką straciły w secie o jednego gema więcej. O turniejowym zwycięstwie zadecydował więc super tie-break.

Ten zaczął się dla Kani i Kerkhove doskonale. Polsko-holenderski debel najpierw objął prowadzenie 4:0, a następnie 8:4. Wtedy nastąpiła kolejna spektakularna pogoń w tym meczu. Martinez Sanchez i Melnikova zdobyły sześć punktów z rzędu i wygrały całe spotkanie 6:4, 5:7, 10:8.

Na jutro zaplanowano w Ankarze finał gry pojedynczej. Reprezentantka gospodarzy Cagla Buyukakcay (Turcja) zmierzy się z Ivaną Jorovic z Serbii.