Chociaż Emma Raducanu przez lata współpracowała z kilkoma trenerami z niewielkim powodzeniem, brytyjska gwiazda może być w stanie ponownie odkryć swoją zwycięską formę pracując z trenerem LTA Markiem Petcheyem, mówi Andy Roddick.
Raducanu pojawiła się w centrum uwagi w 2021 roku, gdzie zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema na US Open jako kwalifikantka. Jednak od tego czasu 22-latka miała karierę rollercoastera, przechodząc przez wielu trenerów i walcząc z kontuzjami, gdy jej ranking znacznie spadł.
Praca z Petcheyem może być rozwiązaniem, mówi Roddick
Po rozpoczęciu sezonu WTA 2025 od trzeciej rundy Australian Open, Raducanu poniosła kilka porażek w kolejnych turniejach. Wydaje się jednak, że była nr 10 na świecie odkryła na nowo swoją formę podczas Miami Open, gdzie pokonała wysoko notowane Amerykanki Emmę Navarro i Amandę Anisimovą w drodze do ćwierćfinału przegranego z Jessicą Pegulą.
Wzrost Raducanu zbiegł się w czasie z jej decyzją o współpracy z trenerem LTA Markiem Petcheyem, który pomógł wyszkolić byłą brytyjską nr 1 w latach juniorskich. Chociaż Petchey nie jest oficjalnie częścią jej zespołu trenerskiego, Roddick uważa, że Raducanu może zauważyć znaczną poprawę, jeśli zdecyduje się na współpracę z byłym brytyjskim graczem.
„Mieli świetne wyniki” – powiedział Roddick w jednym z odcinków swojego podcastu Served. „Wyglądała świetnie. W Miami wyglądała jak zawodniczka z pierwszej dziesiątki.
„Uwielbiam to dopasowanie. Wyglądała na zrelaksowaną, wyglądała bardzo komfortowo. Uwielbiam Marka Petcheya, myślę, że ma świetny tenisowy mózg”
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News