Katarzyna Piter (Polska, 158) awansowała do turnieju głównego imprezy rangi WTA Tour International, która rozgrywana jest na twardych kortach w austriackim Linzu (pula nagród 235 tys. dolarów). 22-letnia Polka pokonała w trzeciej,decydującej rundzie kwalifikacji reprezentantkę Kazachstanu Sesil Karatantchevą (WTA 148). W trwającym godzinę i czternaście minut pojedynku, wygranym przez Piter 6:2, 6:3 nasza tenisistka imponowała dokładnością zagrań i regularnością. Wydaje się, że właśnie tego w poniedziałek brakowało 24-letniej tenisistce pochodzącej z Bułgarii, która w rankingu WTA zajmowała nawet trzydzieste piąte miejsce. Piter miała w tym spotkaniu aż pięć szans na przełamanie podania rywalki i, co ważniejsze, wszystkie zostały przez nią bezwzględnie wykorzystane. Szczególnie imponująco Polka zaprezentowała się w drugiej partii, gdzie od stanu 3:3 zapisała na swoim koncie trzy kolejne gemy z rzędu.
Z Karatantchevą wiąże się ciekawa historia na tle dopingowym. Mowa tu o „bułgarskiej szkole sportu” – tenisistce jako szesnastolatce podawano środki dopingujące, co wykryto, i za co została ona zdyskwalifikowana na dwa sezony. Kiedy w 2005 roku młoda, 16-letnia Bułgarka dochodzi do ćwierćfinału wielkoszlemowego Rolanda Garrosa zostaje poddana rutynowej kontroli na obecność niedozwolonych środków wspomagających. Wszelkie wątpliwości ekspertów zastanawiających się jakim cudem tak niedoświadczona zawodniczka zdołała osiągnąć 1/4 finału French Open, zostały rozwiane kilka dni później, kiedy to pierwsza próbka została poddana testowi antydopingowemu. Na nieszczęście dla niej dał on wynik pozytywny. Później w czasie przerwy w rozgrywkach test został wykonany ponownie i znów dał wynik pozytywny. W grudniu 2005 francuskie pismo „L’Equipe” poinformowało o prawdopodobnym przypadku dopingu.
Karatanczewa odrzucała oskarżenia tłumaczeniami o zajściu w ciążę, ale w styczniu 2006 została zdyskwalifikowana na dwa lata przez Międzynarodową Federację Tenisową, po tym jak wykryto w jej organizmie niedozwolone środki antydopingowe, zastosowała m.in. nandrolon. Po odbyciu całej kary podjęła decyzję o startach w barwach Kazachstanu. Oczywistym powodem tej decyzji były kwestie finansowe, bowiem federacja tenisowa Kazachstanu zaproponowała wtedy już 19-latce sumę 65 tysięcy dolarów za każdy sezon, a także obiecała liczne premie za dobre wyniki. Tenisistka ta zajmuje obecnie 148. miejsce na świecie.
Polka zmagania w eliminacjach rozpoczęła w sobotę od wygranej z reprezentantką Bośni i Hercegowiny Jasminą Tinjic 2:6, 7:5, 6:1. W drugiej rundzie kwalifikacji do turnieju halowego WTA Tour Generali Ladies Cup w austriackim Linzu pokonała tenisistkę z Liechtensteinu Stephanie Vogt 7:6 (8-6), 4:6, 6:4.
Za awans do głównej drabinki turnieju Piter otrzyma 1452 euro i 10 punktów do rankingu WTA. Ta zdobycz pozwoli Poznaniance awansować na 153 miejsce na światowych listach. W austriackim Linzu wystąpi także inna Polka, Alicja Rosolska, która wraz z Kanadyjką polskiego pochodzenia Gabrielą Dabrowski będzie próbowała swoich sił w grze podwójnej. Duet ten w Generali Ladies Cup będzie rozstawiony z numerem pierwszym, dzięki 119 pozycji w rankingu par deblowych.
W I rundzie turnieju głównego imprezy rangi WTA International w Linzu Katarzyna Piter zagra z kimś z grona: Irina-Camelia Begu (Rumunia, 111), Julia Goerges (Niemcy, 59), Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 18), bądź inną kwalifikantką. Najwyżej rozstawioną tenisistką zawodów jest dziewiątka w rankingu WTA Angelique Kerber.
