Wimbledon: Reprezentantka gospodarzy najlepsza w mikście

27

Ostatni finał tegorocznego Wimbledonu jest już za nami. Brytyjscy kibice mają kolejny powód do radości, ponieważ w grze mieszanej po tytuł nieoczekiwanie sięgnęli Heather Watson (Wielka Brytania) i Henri Kontinen (Finlandia), którzy w finałowym meczu pokonali 7:6(5) 6:4 Annę-Lenę Groenefeld (Niemcy) i Roberta Faraha (Kolumbia).

Obecność obu par w finale była sporą niespodzianką. Watson i Kontinen nie byli rozstawieni, natomiast przy nazwiskach Groenefelda i Faraha widniała liczba ,,15″. Brytyjka przed własną publicznością potrafi wspiąć się na wyżyny, natomiast pozostała trójka w przeszłości notowała solidne wyniki w grze podwójnej.

Pierwszy set miał rzadko spotykany przebieg, ponieważ nie doszło w nim do ani jednego przełamania. Od zwrotów akcji roiło się za to w tie-breaku. Kontinen i Watson wygrali pierwsze pięć punktów i wydawało się, że bez trudu zwyciężą w dodatkowej rozgrywce. Przeciwnicy nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i popisali się taką samą serią zdobytych punktów. Końcówka należała jednak do brytyjsko-fińskiego duetu, który wygrał 7:5 i wykonał pierwszy krok w kierunku wielkoszlemowego triumfu.

W drugiej partii Kontinen i Watson wciąż świetnie serwowali i nie pozostawiali rywalom złudzeń we własnych gemach serwisowych. Noga podwinęła się za to Annie-Lenie Groenefeld, która przy stanie 3:3 dała się przełamać, co było gwoździem do trumny niemiecko-kolumbijskiej pary. Kontinen i Watson wywalczonej zaliczki nie zmarnowali i po 35 minutach rywalizacji wygrali 6:4.

Brytyjscy kibice na długo zapamiętają dzisiejszy dzień. Oczywiście, największym powodem do radości jest dla nich zwycięstwo Andy’ego Murraya, ale triumf Heather Watson to też nie lada sukces, który z pewnością zostanie na Wyspach doceniony.

_

Wynik meczu finałowego:

Kontinen/Watson (Finlandia/Wielka Brytania) – Farah/Groenefeld (Kolumbia/Niemcy, 15) 7:6(5) 6:4