Po nadspodziewanie szybkim odpadnięciu w zeszłorocznej edycji wielkoszlemowego Wimbledonu, rozstawiona z numerem czternastym Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) ponownie wywalczyła awans do finału imprezy rozgrywanej na kortach trawiastych.
W ubiegłym sezonie Hiszpanka urodzona w wenezuelskiej stolicy Caracas pożegnała się z zawodami już po drugiej rundzie. W tym roku udowadnia, że ma papiery do gry na londyńskich trawnikach. Piątkowy półfinał przeciwko największej niespodziance turnieju, Magdalenie Rybarikovej (Słowacja), trwał jedynie godzinę i pięć minut, a w obu setach Hiszpanka straciła zaledwie po jednym gemie.
Zarówno w otwierającej odsłonie, jak i w drugiej partii od samego początku warunki dyktowała 23-latka. Na inaugurację zgarnęła pięć gemów pod rząd, a w drugim secie rozpoczęła od prowadzenia 4:0.
Nasza południowa sąsiadka nie ma jednak powodu do narzekań, bowiem jest to jej zdecydowanie najlepszy występ wielkoszlemowy. Do tej pory największym osiągnięciem zawodniczki z Pieszczan było osiągnięcie trzeciej rundy na Wimbledonie dwa lata temu i dwukrotne osiągnięcie tej samej fazy zmagań na US Open.
Półfinał:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) – Magdalena Rybarikova (Słowacja) 6:1 6:1