Jednak bez polskich tenisistek odbędzie się finał drugiej edycji turnieju Warsaw Sports Group Open (pula nagród: 25 tys. dolarów), rozgrywanego na kortach ziemnych Warszawianki. Zarówno Maja Chwalińska, jak i Katarzyna Kawa musiały uznać wyższość przeciwniczek zza granicy.
Naprawdę niewiele zabrakło do wygranej szesnastolatce. Po trwającym trzy godziny i piętnaście minut pojedynku tenisistka z Dąbrowy Górniczej musiała uznać wyższość rozstawionej z numerem siódmym Victorii Bosio (Argentyna, 7), ulegając jej 6:3 5:7 6:7 (2).
Polka miała swoje szanse zwłaszcza w dziesiątym gemie decydującej partii, kiedy przy podaniu rywalki miała trzy piłki meczowe. Przy ostatecznych akcjach zabrakło jednak nieco odwagi, dzięki czemu Argentynka odrobiła straty, a w samym tie breaku zdominowała młodszą przeciwniczkę.
Po raz kolejny Kawa została zatrzymana w stolicy naszego kraju przez Olgę Janczuk (Ukraina, 5). Rok temu turniejowa szóstka przegrała z Ukrainką już w pierwszej rundzie, a tym razem, po dwóch godzinach i ośmiu minutach, uległa jej 6:7 (2) 4:6.
– Spodziewałam się takiego pojedynku, że na pewno będzie trudno. Zawodniczka miała też sporo szczęścia i myślę, że to też zadziałało na moją niekorzyść – powiedziała po meczu 25-latka.
Podopieczna Grzegorza Garczyńskiego jest jednak pozytywnie nastawiona po zawodach, zwłaszcza, żeby był to jej kolejny udany turniej w tym roku nad Wisłą.
– Półfinał to bardzo dobry rezultat. Wiadomo, że liczy się na więcej, ale dzisiaj musiałam uznać wyższość rywalki. Bardzo lubię grać przed polską publicznością. Mam też wielu przyjaciół, którzy przychodzą na moje mecze i mnie wspierają. Warunki troszeczkę były zaskakujące, bo każdego dnia były nieco inne. Półfinał pod balonem, więc kolejna zmiana, ale trzeba się adoptować do każdych warunkach – dodała Kawa.
Niedzielny finał między Victorią Bosio (Argentyna, 7) a Olgą Janczuk (Ukraina, 5) zostanie rozegrany o godzinie 12:30.
Wyniki półfinałów:
Olga Janczuk (Ukraina, 5) – Katarzyna Kawa (Polska, 6) 7:6 (2) 6:4
Victoria Bosio (Argentyna, 7) – Maja Chwalińska (Polska) 3:6 7:5 7:6 (2).
