Jerzy Janowicz przegrał 1:3 (7:6 2:6 1:6 3:6) z Kevinem Andersonem (RPA, 18) w II rundzie US Open. Łodzianin po bardzo dobrym początku spotkania spuścił z tonu i musiał pogodzić się z porażką. W pierwszym secie dwukrotnie przełamał rywala i miał bardzo bezpieczną przewagę. Od tego czasu Polak kompletnie przestał grać i stracił swoje prowadzenie. Doszło do tie-breaka, w którym na szczęście Janowicz zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrał otwierającą partię i był bliżej III fazy turnieju w Nowym Jorku (8-6).
Jak się okazało był to jedyny set, którego udało mu się wygrać. W kolejnych nie miał najmniejszych szans z regularnym Andersonem. Tenisista z RPA zaczął grać swój najlepszy tenis i łatwo punktować Jerzyka. W drugiej odsłonie oddał mu zaledwie dwa gemy. Szybkie przełamania i pełna kontrola nad partią. Wyrównał stan rywalizacji, ale było widać, że teraz Kevin będzie prowadził grę.
W następnym secie było to jeszcze bardziej widoczne. Turniejowa „osiemnastka” trzykrotnie przełamała Jurka i kompletnie zniszczyła go na korcie. To nie był koniec dobrej gry Andersona, który w czwartej, ostatniej partii dołożył kolejnego breaka i bardzo pewnie wygrał z Janowiczem. Polak po dobrym pierwszym secie stracił całą przewagę, zaczął popełniać proste błędy, serwis przestał dobrze funkcjonować i to wszystko złożyło się na dotkliwą porażkę. W III rundzie reprezentant RPA zmierzy się z Marinem Cilicem (Chorwacja, 14).
Jerzy Janowicz (Polska) – Kevin Anderson (RPA, 18) 7:6 (6) 2:6 1:6 3:6
