US Open: Co za emocje w finale! Kerber zgarnia trofeum

27

Angelique Kerber (Niemcy) został mistrzynią US Open 2016 w grze pojedynczej kobiet. 28-latka z Bremy wygrała w finale 6:3 4:6 6:4 z Karoliną Pliskovą (Czechy), która potrafiła postawić jej niemały opór. W trwającym 2 godziny i 9 minut pojedynku nie brakowało zwrotów akcji. Przypomnijmy, że od poniedziałku Kerber będzie liderką rankingu WTA.

Początek finałowego spotkania należał do Niemki, która w tym sezonie przywykła już do gry o tak wysoką stawkę. W styczniu wygrała Australian Open, a kilka miesięcy później dotarła do finałów w Wimbledonie i w turnieju olimpijskim. Dla Czeszki był to natomiast najważniejszy mecz w życiu i przez pierwsze kilka minut wyglądała na zagubioną. W marnym stylu przegrała dwa pierwsze gemy i od razu ustawiła się w niekorzystnej sytuacji. Nerwy szybko udało się opanować, ale poniesione straty okazały się zbyt duże. Niemal bezbłędna w tej części gry Kerber przy stanie 5:3 przełamała rywalkę po raz drugi i pewnie wygrała pierwszą odsłonę finałowego starcia.

W drugiej partii Pliskova postanowiła zaryzykować i znacznie zwiększyć ilość swoich wizyt przy siatce. Taktyka okazała się słuszna i dość szybko przyniosła zamierzony efekt. Przy stanie 3:3 Kerber dała się przełamać po raz pierwszy w całym spotkaniu i znalazła się w niewygodnym położeniu. Czasu na odrabianie strat było mało, a rywalka rozpędzała się z każdym kolejnym uderzeniem. Pliskova nie roztrwoniła zaliczki i wygrała drugiego seta 6:4. Warto podkreślić, że w tej części gry Czeszka nie musiała bronić ani jednego brak-pointa. Dla Kerber był to jedyny set, który przegrała w tym turnieju.

Decydującą odsłonę gry od mocnego uderzenia rozpoczęła Pliskova. Jej ataki wciąż robiła wrażenie na przeciwniczce, która na dodatek przeżywała wówczas mały kryzys. Pliskova prowadziła już 3:1 i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do odniesienia największego sukcesu w swojej karierze. Byłby to nie lada wyczyn, ponieważ reprezentantka naszych południowych sąsiadów w spotkaniu IV rundy przeciwko Venus Williams musiała bronić piłki meczowej. Wówczas popisała się niebywałą odpornością psychiczną, której… nieco zabrakło w finałowym pojedynku. Kerber wyszła z dołka i doprowadziła do remisu 3:3, co zupełnie wyprowadziło z równowagi młodszą z finalistek. Pliskova zaczęła podejmować na korcie coraz dziwniejsze decyzje i gołym okiem było widać jak trofeum wymyka jej się z rąk. Nowa liderka rankingu WTA takiej niepewności w poczynaniach nie mogła wybaczyć i szybko przystąpiła do ataku. Wyszła na prowadzenie 5:4, a następnie przełamała Czeszkę ,,na sucho”. Po ponad dwóch godzinach rywalizacji wreszcie mogła z uśmiechem na twarzy paść na kort, a następnie utonąć w objęciach trenera.

Nikt już nie może mieć wątpliwości, że to Kerber zasłużyła na miano najlepszej tenisistki w 2016 roku. Niemka dotarła do trzech wielkoszlemowych finałów, a dwa z nich wygrała. Dołożyła do tego srebrny medal zdobyty na Igrzyskach Olimpijskich. Doskonałe wyniki przyniosą wymierny efekt już w najbliższy poniedziałek. Kerber po raz pierwszy w życiu zostanie liderką rankingu WTA, zmieniając na czele wielką Serenę Williams.

_

Wynik meczu finałowego:

Angelique Kerber (Niemcy, 2) – Karolina Pliskova (Czechy, 10) 6:3 4:6 6:4