Alicja Rosolska była naszą jedyną reprezenatnką w turnieju gry podwójnej Rogers Cup (pula nagród: 2 735 139 dolarów). Jej przygoda z zawodami dość szybko dobiegła jednak końca. W I rundzie wraz z Japonką Nao Hibino przegrały 3:6 6:0 8:10 z Anną-Leną Groenefeld (Niemcy) i Kvetą Peschke (Czechy).
Turniej w Montrealu jest bardzo dobrze obsadzony, dlatego nie można było liczyć na dogodne losowanie. Już w I rundzie Polka i Japonka musiały stawić czoła duetowi rozstawionemu z numerem ósmym. Niestety przeciwniczki były minimalnie lepsze.
W pierwszym secie obie pary miały tylko po jednej szansie na przełamanie. W gemie otwarcia swoją okazję zmarnowały Hibino i Rosolska. Rywalki były skuteczniejsze i po dziesięciu minutach gry objęły prowadzenie 3:1. Wywalczoną przewagę udało im się utrzymać do końca seta. Druga odsłona rywalizacji toczyła się pod absolutne dyktando Rosolskiej i Hibino. Przeciwniczki nie były w stanie wygrać nawet gema, w którym prowadziły 40:0. O losach awansu do ćwierćfinału musiał zadecydować super tie-break.
W decydującej rozgrywce nie zabrakło zwrotów akcji. Cały czas z przodu znajdowały się Groenefeld i Peschke, które prowadziły 4:1, a następnie 6:3. Hibino i Rosolska zerwały się jednak do odrabiania strat i objęły nawet prowadzenie 7:6. Niestety ostatnie słowo należało do turniejowych ,,ósemek”, które ostatecznie wygrały 6:3 0:6 10:8. Spotkanie trwało godzinę i sześć minut.
Ćwierćfinałowymi rywalkami Groenefeld i Peschke będą Eugenie Bouchard (Kanada) i Karolina Pliskova (Czechy).
_
Wynik meczu I rundy:
Groenefeld/Peschke (Niemcy/Czechy, 8) – Hibino/Rosolska (Japonia/Polska) 6:3 0:6 10:8
