Kamil Majchrzak dzielnie walczył ze sklasyfikowanym ponad 200 pozycji wyżej Guillermo Garcią-Lopezem (Hiszpania) w finale challengera w Taszkiencie (pula nagród: 150 000 dolarów). Nasz reprezentant przegrał 1:6 6:7(1).
Garcia-Lopez to postać dobrze znana kibicom tenisa. Hiszpan wygrał w karierze pięć turniejów ATP, a przed sześcioma laty wspiął się na 23. miejsce w rankingu. Obecnie ma już 34 lata i nieco obniżył loty. W starciu z Majchrzakiem pozostawał jednak zdecydowanym faworytem. Przypomnijmy, że 21-latek z Piotrkowa Trybunalskiego walczył o pierwsze turniejowe zwycięstwo na poziomie ATP Challenger Tour.
Doświadczony Hiszpan bardzo dobrze rozpoczął mecz. Po niespełna godzinie gry prowadził 6:1 3:1 i wydawało się, że pewnie zmierza po trofeum. Majchrzak zdołał się jednak odrodzić i nawiązać walkę. Szło mu na tyle dobrze, że objął prowadzenie 5:4 i przy własnym podaniu miał cztery piłki setowe. Niestety żadnej z nich nie wykorzystał, a o losach drugiego seta ostatecznie zadecydował tie-break. Garcia-Lopez wrócił z dalekiej podróży i potrafił wykorzystać szansę na skończenie meczu w dwóch setach. W tie-breaku Hiszpan stracił tylko jeden punkt i w konsekwencji wygrał całe spotkanie 6:1 7:6(1). Pojedynek trwał godzinę i 32 minuty.
Obaj zawodnicy zanotują spory awans w rankingu ATP. Garcia-Lopez powróci do pierwszej setki i od poniedziałku będzie 82. rakietą świata. Z kolei Majchrzak będzie zajmować 253. pozycję.
_
Wynik meczu finałowego:
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania, 4) – Kamil Majchrzak (Polska) 6:1 7:6(1)