Przyjemność ostatnio kojarzy mi się tylko ze słowem mercedes – śmieje się Agnieszka Radwańska (19 l.). – Niedawno dostałam to auto od sponsora. Muszę powiedzieć, że jeździ się po prostu bosko. Prawdę mówiąc, jestem zakochana w moim samochodzie. Jeżdżę nim tak często, jak tylko się da.
Na przykład na zakupy. To druga największa pasja Isi. A że na koncie coraz pełniej, nasza tenisistka nie musi się ograniczać. Niemal z każdego turnieju przywozi sobie coś na pamiątkę.
Przez długi czas były to torebki. Ostatnio jednak tenisistka „zdradziła” torebki i na turniejach buszuje po sklepach z butami. – Ależ mi to sprawia frajdę – mówi z uśmiechem od ucha do ucha.
Agnieszka lata pierwszą klasą, sypia w najlepszych hotelach, jada w luksusowych restauracjach.
– Poniżej 4-gwiazdkowych hoteli nie schodzę – przyznaje. – Restauracje też tylko takie wypasione: białe obrusy, wykwintne dania. I kelnerzy we frakach, którzy fajnie wyglądają! To już dla mnie norma i kiedy jest gorzej, zdarza mi się mówić: „O Boże!”.
Więcej w Super Expressie