Jak co roku Tennis Australia wręczyła prestiżowy medal Johna Newcombe’a. Po trwającej trzy lata dominacji Samanthy Stosur, trzeci rok z rzędu nagroda trafiła do przedstawiciela ATP World Tour. Po Lleytonie Hewicie i Nicku Kyrgiosie, rodzima federacja doceniła Sama Grotha.
Potężnie serwujący 28-latek z Narrandery to obecnie 60. rakieta świata i chociaż wyprzedzają go w rankingu zarówno wcześniej wspomniany Kyrgios oraz Bernard Tomic, to właśnie jego doceniono.
– To bardzo twardy zawodnik. Mężczyźni nienawidzą grać przeciwko komuś, kto cały czas gra serw – wolej, mając tak ogromną broń – powiedział sam John Newcombe.
Sam zwycięzca nie był zbyt wylewny w słowa.
– To jest coś, co będę kochał całe życie – powiedział świeżo po ogłoszeniu werdyktu Groth.
Do największych sukcesów Australijczyka w tym sezonie należy zaliczyć dwa wygrane challengery (Tajwan, Manchester), pomoc reprezentacji w półfinale Pucharu Davisa oraz dwukrotne osiągnięcie III rundy Wielkiego Szlema (Australian Open, Wimbledon).
