Roland Garros: Nie ma mocnych na Nadala! 11. triumf Hiszpana w Paryżu

41

Rafael Nadal po raz kolejny nie pozostawił złudzeń, kto jest królem paryskich kortów im. Rolanda Garrosa. W dzisiejszym finale Hiszpan bardzo pewnie pokonał Dominika Thiema 6:4, 6:3, 6:2 i wywalczył 11. tytuł w stolicy Francji, a ogółem 17. w Wielkim Szlemie.

Debiutujący w tej fazie imprezy wielkoszlemowej Austriak rozpoczął pojedynek wyraźnie przytłoczony jego stawką, tracąc własne podanie już w drugim gemie. 24-latek z Wiener Neustadt szybko zdołał jednak otrząsnąć się po tym niepowodzeniu i przy pierwszej nadarzającej się okazji, zdobył przełamanie powrotne. W kolejnych minutach Hiszpan przy swoim serwisie był niezagrożony, a w czwartym i szóstym gemie bliższy był ponownego powiększenia przewagi, lecz nie był w stanie wykorzystać żadnego z trzech break pointów. O losach premierowej odsłony rozstrzygnął 10. gem, w którym to Thiema pogrążyły proste, niewymuszone błędy, dzięki czemu Nadal zapisał ją na swoim koncie wynikiem 6:4.

Drugą partię reprezentant Austrii rozpoczął równie źle jak poprzednią, lecz tym razem nie był w stanie odrobić poniesionej straty. W dalszych fragmentach seta dzięki wysokiej skuteczności trafionego pierwszego podania oznaczony „siódemką” tenisista zaczął pewniej wygrywać swoje gemy serwisowe, lecz poza wypracowaniem sobie jednej szansy na przełamanie, nie potrafił poważniej zagrozić liderowi rankingu ATP. Ten z kolei rozgrywał znakomity mecz pod względem taktycznym i w niemal wszystkich kluczowych sytuacjach okazywał wyższość nad swoim mniej doświadczonym przeciwnikiem, a tę część gry zakończył rezultatem 6:3.

Trzeciego i jak się potem okazało, ostatniego seta, Thiem zainaugurował od obrony czterech break pointów. 32-latek z Manacor dopiął jednak swego w trzecim gemie, przełamując rywala po zaciętej walce na przewagi. W następnych minutach Nadal kontynuował swój pochód po mistrzowski tytuł i nie przeszkodziły mu w tym nawet skurcze palców lewej dłoni, które zaczęły nękać go podczas gema numer cztery. Przy stanie 4:2 hiszpański gracz raz jeszcze przełamał Austriaka, a po kilku kolejnych minutach, za piątą piłką meczową zakończył całe spotkanie.


Finał:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Dominic Thiem (Austria, 7) 6:4, 6:3, 6:2.