Niedzielny finał męskiej gry pojedynczej przejdzie do historii tenisa, ale nie ze względu na wynik, a na fakt, że dzięki dzisiejszej wygranej Rafael Nadal (Hiszpania, 4) zanotował historyczne, dziesiąte zwycięstwo na wielkoszlemowym Roland Garros!
Przez całe zmagania „Rafa” przeszedł bez straty seta i już przed ćwierćfinałami mówiono, że jeżeli ktoś ma postraszyć Hiszpana to rozstawiony z numerem trzecim Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3). Wszystkie te głosy spowodowały, że kibice zacierali ręce na finał, który jednak nie przyniósł oczekiwanych emocji, bo już po dwóch godzinach i pięciu minutach tenisista z Manacor triumfował 6:2 6:3 6:1.
Już od samego początku widać było, że „Stan The Man” może mieć ogromne problemy, żeby przeciwstawić się głównemu faworytowi publiczności. Panowie toczyli walkę „gem za gem” do stanu 3:2. Następne dwa gemy serwisowe Szwajcara padły łupem 31-latka.
Zdobywca prestiżowej nagrody Laureusa z przytupem rozpoczął drugą partię, bowiem przełamał na 2:0 i tej przewagi już nie roztrwonił.
Jeszcze bardziej widoczna była przewaga Nadala była w trzeciej odsłonie. Wawrinka jedynie raz zdołał utrzymać swój serwis (na 2:1), a reszta gemów została zaliczona na konto hiszpańskiego multimistrza tej imprezy.
Niedzielna wygrana jest wyjątkowa dla „Rafy” z kilku powodów. Najważniejszą wydaje się fakt sięgnięcia po dziesiąty laur na paryskiej mączce. Warto też odnotować, że dzięki temu zwycięstwo, awansuje na drugie miejsce w rankingu ATP. Liderem pozostanie Andy Murray (Wielka Brytania), a podium uzupełni Stan Wawrinka (Szwajcaria).
Finał:
Rafael Nadal (Hiszpania, 4) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) 6:2 6:3 6:1.
