Świetnie rozpoczęły się dla nas poniedziałkowe zmagania na nawierzchni ziemnej w Paryżu, gdzie rozgrywany jest wielkoszlemowy Roland Garros (pula nagród: 26 928 600 euro). Na otwarcie gier Paula Kania okazała się lepsza od Mony Barthel (Niemcy), ogrywając ją 4:6 6:2 7:5! Dla sosnowiczanki jest to pierwsze zwycięstwo w głównej drabince imprezy tej rangi.
Popełniająca mnóstwo błędów na początku spotkania nasza zachodnia sąsiadka pozwoliła biało – czerwonej odskoczyć i szybko na tablicy był wynik 4:1. Jednak 24-latka w końcu poprawiła swoją grę i to ona zmuszała Polkę do błędów. Po odrobieniu strat poszła dalej za ciosem i zgarnęła pierwszego seta.
Podobnie wyglądała druga partia, chociaż tym razem to nie błędy rywalki, ale dobra gra Kani pozwoliła jej wyjść na prowadzenie 4:1. Barthel zdobyła jeszcze jednego gema, ale to było wszystko, na co pozwoliła jej tenisistka z połowy drugiej setki rankingu.
Zdecydowanie inaczej rozpoczęła się ostatnia odsłona tego meczu, w którym obie panie unikały zagrożenia przy swoim serwisie. Dopiero w szóstym gemie 22-latka musiała bronić break pointów. Decydujący cios padł w dziewiątym gemie, kiedy Polka przełamała przeciwniczkę i zdobytej przewagi już nie wypuściła.
W drugiej rundzie Paula Kania zmierzy się albo z rozstawioną z numerem czternastym Agnieszką Radwańską albo Anniką Beck (Niemcy).
—
I runda:
Paula Kania (Polska) – Mona Barthel (Niemcy) 4:6 6:2 7:5.