Łukasz Kubot wyrównał swoje największe osiągnięcie i awansował po raz trzeci w karierze do ćwierćfinału French Open. 34-letni tenisista z Bolesławca i jego austriacki partner, Alexander Peya wygrali 5:7 6:2 7:6(4) z amerykańskim duetem Eric Butorac/Scott Lipsky.
Polak i Austriak znajdowali się już w dramatycznej sytuacji. W decydującym secie przegrywali już 1:4, jednak zdołali się podnieść i odwrócić losy spotkania. Dla Kubota jest to wyrównanie najlepszych rezultatów z paryskiej mączki. Do grona ośmiu najlepszych par gościł już w roku 2010 i 2014.
Dzisiejsze starcie zanim na dobre się rozpoczęło… zostało przerwane. W stolicy Francji zaczął padać deszcz i panowie musieli zejść z kortu już w trakcie drugiego gema. Po powrocie do gry prym wiedli Amerykanie, którzy objęli prowadzenie 4:1, a następnie 5:2. Kubot i Peya zdołali odrobić straty, ale na niewiele to się zdało, ponieważ niedługo później dali się przełamać po raz trzeci i przegrali premierową odsłonę gry 5:7.
Drugi set to absolutna dominacja biało-czerwonych. Polak i Austriak wygrali już pierwszego gema przy serwisie przeciwników, dzięki czemu znacznie ułatwili sobie drogę do zwycięstwa. Nie spoczęli jednak na laurach i w piątym gemie dołożyli kolejne przełamanie. Cała partia trwała tylko 36 minut i zakończyła się pewnym zwycięstwem 6:2.
O tym, która z par jako pierwsza zamelduje się gronie ćwierćfinalistów zadecydował trzeci set. Początkowo wiele wskazywało na to, że będą to Scott Lipsky i Eric Butorac, którzy zdobyli przewagę przełamania i prowadzili już 4:1. Wtedy do wspaniałej pogoni ruszyli Polak z Austriakiem, którzy wygrali trzy gemy z rzędu niwelując straty, a następnie doprowadzili do tie-breaka. Decydująca rozgrywka przebiegła po myśli biało-czerwonych, którzy wygrali 7:4.
W 1/4 finału Kubot i Peya zagrają z turniejowymi ,,czternastkami” Nestorem i Qureshim (Kanada/Pakistan), lub Pablo Cuevasem (Urugwaj) i Marcelem Granollersem (Hiszpania).
_
Wynik meczu 1/8 finału:
Kubot/Peya (Polska/Austria, 9) – Butorac/Lipsky (USA/USA) 5:7 6:2 7:6(4)
