Roland Garros: Djokovic zgarnia brakujące trofeum

21

Novak Djokovic (Serbia) ma już na swoim koncie zwycięstwa we wszystkich turniejach wielkoszlemowych. W finale Roland Garros pokonał 3:6 6:1 6:2 6:4 Andy’ego Myrraya (Wielka Brytania) i wciąż zachował szansę na kalendarzowego Wielkiego Szlema.

Już przed rozpoczęciem dzisiejszego starcia było jasne, że Puchar Muszkieterów trafi w ręce, w których jeszcze nie gościł. ,,Nole” trzykrotnie grał już w paryskim finale, lecz dwukrotnie musiał uznać wyższość Rafaela Nadala (Hiszpania), a w zeszłym roku niespodziewanie powstrzymał go Stan Wawrinka. Murray o tytuł w Paryżu walczył po raz pierwszy. Po tym, jak w półfinale nie dał szans obrońcy tytułu, wydawało się, że będzie w stanie nawiązać wyrównaną walkę z liderem rankingu ATP.

W pierwszej partii przewidywania się potwierdziły i Szkot w niczym nie ustępował bardziej utytułowanemu rywalowi. W gemie otwarcia Murray dał się przełamać ,,na sucho”, lecz błyskawicznie nadrobił stracony na starcie dystans. Djokovic w premierowej odsłonie wydawał się być nieco zaskoczony dobrą dyspozycją przeciwnika i miał spore problemy zwłaszcza we własnych gemach serwisowych. Wicelider rankingu ATP wyszedł na prowadzenie 3:1 i przewagę przełamania utrzymał już do samego końca.

Nie poszedł jednak za ciosem i w słabym stylu rozpoczął drugą część spotkania. Po walce przegrał trzy pierwsze gemy, co znacznie podcięło mu skrzydła. Szkotowi powoli zaczynało też brakować sił. W drodze do finału spędził na korcie aż pięć godzin więcej od przeciwnika, co było widoczne w tym fragmencie meczu. Djokovic oddał swojemu rywalowi tylko jednego gema i po 36 minutach gry doprowadził do remisu.

W kolejnej odsłonie gry także nie dostaliśmy zbyt wyrównanego spektaklu. Murray rozpoczął co prawda od zwycięstwa przy własnym serwisie, lecz kolejne pięć gemów padło już łupem ,,Djokera”. Lider rankingu ATP cały czas się rozpędzał, natomiast Szkotowi coraz wyraźniej brakowało sił. Na palcach jednej ręki można było policzyć kończące zagrania Murraya, który w zwycięskim secie był o wiele agresywniejszy w swoich poczynaniach. Djokovic wygrał 6:2 i od paryskiego tronu dzielił go już tylko mały kroczek.

Postawił go 56 minut później. To właśnie tyle trwała ostatnia partia dzisiejszego finału. Djokovic, podobnie jak w secie drugim, od razu przełamał Brytyjczyka i pognał w kierunku trofeum. Zatrzymał się dopiero przy stanie 5:2. Przytrafił mu się moment dekoncentracji, który nie miał jednak znacznego wpływu na wynik całego spotkania. ,,Nole” wykorzystał trzecią piłkę mistrzowską i zdobył brakujące trofeum.

Novak Djokovic wygrał czwarty turniej wielkoszlemowy z rzędu. Powiększył również swoją przewagę w rankingu ATP. Będzie miał już ponad 8 tysięcy punktów przewagi nad Andym Murrayem, który pozostanie na pozycji wicelidera. Djokovic w trakcie trwania paryskiego turnieju zapewnił sobie również występ w wieńczącym sezon turniej ATP World Tour Finals.

_

Wynik meczu finałowego:

Novak Djokovic (Serbia, 1) – Andy Murray (Wielka Brytania, 2) 3:6 6:1 6:2 6:3