Trzecia runda okazała się przeszkodą nie do przejścia dla najwyżej notowanych Łukasza Kubota oraz Marcelo Melo (Brazylia) na kortach ziemnych w Paryżu, gdzie rozgrywany jest wielkoszlemowy Roland Garros. Walkę o miejsce w ćwierćfinale najwyżej sklasyfikowana para w rankingu musiała uznać wyższość grających z numerem trzynastym Rohana Bopanny (Indie) i reprezentanta gospodarzy Edouarda Roger – Vasselina (Francja), ulegając im 4:6 6:7 (1).
Nie było zaskoczeniem, że walka w tym pojedynku toczyła się systemem „gem za gem”. Co więcej, przez pierwsze sześć oczek nie było ani jednego break pointa. Przy stanie 3:3 hindusko – francuski duet wykorzystał jedyną szansę na przełamanie.
„Nasi” mieli jednak szybką okazję na odrobienie strat, bo po zmianie stron doszli na returnie do stanu 00-40. Żadnego z czterech break pointów nie udało się wykorzystać, a kilka minut później set powędrował na konto rywali.
Już na przywitanie drugiej odsłony faworyci stracili swoje podanie, ale tym razem udało im się wyrównać i to już na 2:2. Potem, już do samego tie breaka obie pary wygrywały swoje gemy serwisowe. W decydującej o losach partii rozgrywce Kubota i Melo było stać na zgarnięcie pierwszego punktu.
Ćwierćfinałowymi przeciwnikami Bopanny i Roger – Vasselina będą oznaczeni ósemką Nikola Mektic (Chorwacja) i Alexander Peya (Austria), którzy pokonali 7:6 (2) 7:6 (4) Ravena Klaasena (RPA) i Michaela Venusa (Nowa Zelandia).
III runda:
Bopanna/Roger-Vasselin (Indie/Francja, 13) – Kubot/Melo (Polska/Brazylia, 1) 6:4 7:6 (1).
