Roger Federer: US Open i co dalej?

45

Roger Federer: Imperator współczesnego tenisaGdy Roger Federer zwyciężał w swym czarnym stroju w finale tegorocznego US Open z megafonów na stadionie Artur’a Ashe’a płynął tak dumny, jak mroczny Marsz Imperium.

Znany wszystkim miłośnikom Gwiezdnych Wojen lajt-motyw zapowiadający pojawienie się złowrogiego Imperatora Ciemnej Strony grano na cześć dwunastokrotnego triumfatora turniejów zaliczanych do cyklu Wielkiego Szlema, po raz czwarty z rzędu zwycięzcy rozgrywek na nowojorskich Flushing Meadows. Tenisisty, który zburzył i podeptał dotychczasowy ład tenisowego świata. Od kiedy w 2003 roku zwyciężył w turnieju na kortach Wimbledon’u rozpoczeła się jego era dominacji w męskim tenisie.

Roger Federer: TriumfatorOd 189 tygodni Roger Federer pozostaje liderem światowego rankingu tenisistów. Wygrał czterokrotnie z rzędu turniej US Open oraz pięciokrotnie z rzędu Wimbledon. Trzykrotnie triumfował na kortach Melbourne Park w rozgrywkach Australian Open i również trzy razy w turnieju Masters. Jak na Imperatora Ciemnej Strony przystało ma też swoją małą rebelię. Garstka niedobitków pod wodzą Rafael’a Nadal’a broni wciąż jeszcze ziemnej nawierzchni paryskich kortów Roland’a Garros’a. Ale tegoroczny US Open może okazać się ze wszechmiar przełomowy. Moc opuściła Nadal’a, a konsekwencje kontuzji, która stała się główną przyczyną jego odpadnięcia z turnieju w Nowym Yorku, mogą otworzyć Rogerowi Federer’owi drogę do jedynego zwycięstwa dotychczas niedostępnego jak biały jednorożec. Do uniesienia w górę głównego trofeum na czerwonej ziemi kortów French Open.

Novak Djokowicz musiał uznać wyższość Roger'a Federer'aPozostaje pytanie co dalej. Jak wielu wieszczy, rok 2008 może stać się rokiem przelomowym. Roger Federer udowodnił, że na szybkich nawierzchniach może wygrać z każdym jak chce i kiedy chce. Nawet wznoszący się na swoje niewyobrażalne wyżyny Andy Roddick nie był w stanie nawet urwać Szwajcarowi seta. Nawet wschodząca gwiazda tenisa – Serb Novak Djokovic – nie potrafił się przełamać i w kluczowych momentach wykorzystać przewagi, którą sobie pieczołowicie wywalczył w chwilach „słabości” Fed’a. Szwajcar zawsze postępuje jak dorosły idący o krok za dzieckiem, gotów w każdej chwili jednym susem zażegnać pojawiające się niebezpieczeństwo łapiąc brzdąca za kołnierz. Jeśli Federer w końcu wygra paryski turniej ziemny – będzie na najlepszej drodze do skompletowania wszystkich lew Wielkiego Szlema. W klasycznym wydaniu.

Roger Federer: Co zrobi?Co w tej sytuacji zrobi szwajcarski geniusz rakiety? Czy przypadkiem przy takim rozwoju wydarzeń za rok o tej samej porze nie usłyszymy z ust Szwajcara – wówczas królującego już od blisko pięciu lat na szczycie rankingu, szesnastokrotnego triumfatora wielkoszlemowych imprez – świętującego 27. urodziny, dziesięciolecie kariery zawodowej, piąty z rzędu wygrany turniej na Flushing Meadows oraz co najważniejsze zdobycie klasycznego Wielkiego Szlema słów, które zakończą karierę Cesarza Tenisaowej Galaktyki? Zagram jeszcze tylko w jednym, ostatnim turnieju mistrzów kończącym ten sezon. Zagram, wygram i odejdę… Melodramatyczne? Tak i dlatego wydaje się tak możliwe… Wszystko w głowie i rękach Rogera Federera.