Radwański: to raj na ziemi

    28

    Dałem wędkę, a dziewczyny złowiły rybę – mówi skromnie Robert Radwański – ojciec i trener, a dawniej także nauczyciel, kucharz oraz kierowca Agnieszki i Urszuli. Dziś już raczej nie wychowawca, lecz bardziej ich partner w sportowych interesach. W styczniu, jak cała rodzina będzie ciężko pracował podczas Australian Open.

    Melbourne nie jest jednak ulubionym miejscem na świecie Radwańskiego.

    Najlepiej czuje się na Florydzie: – To raj na ziemi. Tam przyjeżdża się albo na wakacje, albo po to, by smakować życie. Człowiek nic nie musi, tylko sobie mieszka i wypoczywa. Zawsze, gdy przyjeżdżamy do Miami na turniej, odżywam.

    Radwański mówi także o tym, jak Agnieszka i Urszula inwestują wywalczone nagrody pieniężne. Siostry mają w planie wybudowanie w Krakowie kompleksu ośrodka tenisowego, z hotelami, gastronomią i oczywiście kortami.

    A jak wyglądają matrymonialne plany Asi i Uli? – Szczerze mówiąc wolałbym porozmawiać o teściach.. – żartuje tata Radwański. – A tak na poważnie – oby zięć pojawił się w rodzinie jak najpóźniej. Agnieszka i Urszula mają jeszcze czas.

    Cały „Alfabet” Roberta Radwańskiego w piątkowym „Magazynie Sportowym”, bezpłatnym dodatku do „Przeglądu Sportowego”.