Radwańska: Ten sędzia jest matołem!

    74

    Tytułowe słowa to cytat rozmowy z Agnieszką Radwańską z „Przeglądem Sportowym”. Krakowianka we wtorek wciąż przeżywała porażkę w Dausze, która jej zdaniem była konsekwencją błędu sędziego Kadera Nouniego. Nasza zawodniczka zaraz po meczu dostała przeprosiny od supervisora WTA.
    Przypomnijmy: do całego zajścia doszło w dziesiątym gemie pierwszego seta meczu I rundy z Lucie Safarovą. Przy stanie 5:4 i 15-15 dla Polki sędzia liniowy wywołał aut po uderzeniu Czeszce, jednak natychmiast skorygował swą decyzję. Wymiana została przerwana. Agnieszka wzięła challenge i zażądała sprawdzenia piłki. Okazało się, że ta skubnęła jednak linię. Radwańska myślała, że ma prawo sprawdzać i w przypadku, gdyby się myliła, punkt zostanie powtórzony. Inną interpretację zastosował jednak sędzia Kader Nouni. Przyznał punkt Safarovej i mimo długich protestów krakowianki oraz wizyty na korcie supervisora, nie zmienił decyzji.

    – Zaraz po meczu dostałam oficjalne przeprosiny w biurze WTA. Przyznali, że popełnili niewybaczalny błąd – opowiadała nam we wtorek Agnieszka Radwańska. – Co myślę o arbitrze? Ten człowiek jest dla mnie skończony. To matoł, który nie rozumie, na czym polega ta gra. Nie wiem jak mógł nie znać tych oczywistych przepisów. Przecież to nie ja przerywałam wymianę – tłumaczyła nam zdenerwowana Radwańska. Wczoraj nie ochłonęła jeszcze po całym zdarzeniu…

    Cały artykuł na stronie Sports.pl