Pudzian doradza finaliście US Open

35

Umiejętności ma duże, teraz czas popracować nad wydolnością i siłą. Jerzemu Janowiczowi (17 l.), najbardziej utalentowanemu polskiemu tenisiście, pomaga w tym sam Mariusz Pudzianowski (30 l.) – najsilniejszy człowiek świata! – pisze Super Express.

„Super Express” towarzyszył obydwu sportowcom (mają wspólnego sponsora) w ich pierwszym wspólnym treningu. Na terenach łódzkiego AZS-u Pudzianowski zamienił się w instruktora i w siłowni udzielił Janowiczowi cennych wskazówek. W zamian „Jerzyk” wcielił się w trenera i uczył Mariusza podstaw tenisa.

Głowa i charakter

Na początku wyglądało to komicznie, bo czterokrotny mistrz świata strongmanów trzymał rakietę, jakby chciał komuś przylać.

– Wcześniej grałem tylko w badmintona, z tenisową rakietą mam do czynienia po raz pierwszy w życiu – śmieje się „Dominator”. Jednak po kilku próbach udało mu się wykonać poprawnie serwis. A uderzenia z głębi kortu wykonywał z siłą nie mniejszą niż Roger Federer.

– Siła siłą, ale najważniejszy jest charakter i głowa. Znam wielu młodzików z różnych sportów, którzy przechodząc z juniorów do seniorów nie potrafili sobie poradzić. Jeśli Jurek nie wpadnie w tę przepaść, czeka go wspaniała kariera – nie ma wątpliwości Pudzianowski.

Pomoc „Dominatora” ma jednak symboliczny wymiar. Na co dzień nad przygotowaniem ogólnorozwojowym Janowicza czuwa Mieczysław Bogusławski (52 l.) – jeden z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w kraju.

Więcej w Super Expressie