Puchar Federacji: Bertens uratowała remis

48

Wielkie emocje towarzyszyły konfrontacji Białorusinek i Holenderkom na korcie twardym w Mińsku, w ramach meczu pierwszej rundy Grupy Światowej Pucharu Federacji. Gospodynie były jeden krok od podwójnego zwycięstwa, ale ostatecznie, po inauguracyjnym dniu rywalizacji jest remis.

Na otwarcie Paul Haarhuis niespodziewanie postawił na Michaellę Krajicek. Znana bardziej z występów deblowych tenisistka notowana jest w trzeciej setce rankingu singlowego skrzyżowała rakiety z Aliaksandrą Sasnowicz i dość sensacyjnie Holenderka zgarnęła pierwszą partię. Młodszej o pięć lat zawodniczce udało się odrobić straty i wygrać całe spotkanie 4:6 6:3 6:2.

Bliska powiększenia przewagi była Aryna Sabalenka. Osiemnastolatka urwała pierwszego seta Kiki Bertens, a w drugim najpierw prowadziła 5:4 z przełamaniem, a potem miała piłkę meczową w tie breaku. 24. rakieta świata wybroniła się, a w trzeciej odsłonie utrzymała przewagę jednego przełamania i triumfowała 3:6 7:6 (6) 6:4.


Białoruś – Holandia 1:1

Aliaksandra Sasnowicz – Michella Krajicek 4:6 6:3 6:2

Aryna Sabalenka – Kiki Bertens 6:3 6:7 (6) 4:6.