W niedzielę około godziny dwunastej reprezentacja Polski w Pucharze Davisa będzie walczyć o awans do ćwierćfinału rozgrywek o srebrną saletrę Dwighta Davisa. W pierwszym meczu dnia Michał Przysiężny, bądź Łukasz Kubot skrzyżują rakiety z Leonardo Mayerem, a następnie Hubert Hurkacz zagra z Guido Pellą.
Łukasz gra ostatnio mało w singla, a w tych meczach, które zaliczył, walczyło się do dwóch wygranych setów. Tu trzeba ich mieć trzy. Dziś wystąpił w deblu. Trening, który ma obecnie, jest też tak naprawdę deblowy, mniej biega na boki. Mamy wiele znaków zapytania odnośnie Michała. W piątek zagrał dwa przyzwoite sety po właściwie cudownym powrocie do gry. Rozważymy wszystkie możliwe warianty ? mówił kapitan Radosław Szymanik.
Jednak jaka jest szansa na to, że to właśnie Łukasza zobaczymy dzisiaj na korcie?
Porozmawiamy wieczorem z chłopakami. Usiądziemy na spokojnie i podejmiemy najlepszą możliwą decyzję. W tym momencie Łukasz nie jest gotowy do gry trzy dni z rzędu. Poza tym chcieliśmy go mieć gotowego na debla. W niedzielę już musimy ryzykować. Nie mamy wyjścia. Ciężko stwierdzić. Mogę zapewnić jednak, że zostawi serce na korcie. Na pewno w takich długim meczu zdarzy mu się kryzys. Trzeba umieć sobie z tym radzić i przetrwać. Czasem lepiej taktycznie odpuścić jakiś fragment spotkania, żeby potem zaatakować ze wzmożoną siłą.
Radości po dobrym występie deblowym nie ukrywał Marcin Matkowski.
Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Po raz kolejny w Pucharze Davisa wygraliśmy mecz w trzech setach. Jeszcze ani razu nie zostaliśmy przełamani. Jest to na pewno niespotykane, ale pokazuje, że w Davis Cupie zawsze gramy swój najlepszy tenis. Gra w reprezentacji zawsze jest dla nas dużą nobilitacją. Oczywiście wiemy, że ciąży na nas duża presja. Przed każdym spotkaniem wszyscy dopisują punkt w deblu, więc nie gra się łatwo. Wiedzieliśmy, że jesteśmy pod ścianą, natomiast Argentyńczycy wyszli z założeniem, że nie mają nic do stracenia. Ale pokazaliśmy swój dobry tenis, w ciężkich momentach dobrze serwowaliśmy i zasłużenie wygraliśmy.
Zwycięzca spotkania zagra z reprezentacją Włoch w 1/4 finału Grupy Światowej Pucharu Davisa.
Z Gdańska dla TenisNET: Piotr Dąbrowski