Psychologia pomaga na korcie

30

Rosyjska tenisistka, Anna Czakwetadze twierdzi, że studia psychologiczne pomogły jej wedrzeć się do pierwszej dziesiątki rankingu WTA.

„Jeszcze nie skończyłam studiów psychologicznych na uniwersytecie, a już mi one pomogły. Początkowo myślałam, że są nudne. Z czasem stawały się coraz bardziej interesujące, gdy zaczęłam więcej czytać. Dziś mogę powiedzieć, że psychologia pomaga mi na korcie” – powiedział tenisistka dziennikarzowi Reutersa.

„Wiedza z zakresu psychologii pomaga mi we właściwym przygotowaniu się do meczu, a gdy gram, staram się myśleć o kolejnym punkcie, a nie o poprzednim, czasami straconym. Potrafię też przez cały czas walczyć o punkty, wywierając presję na przeciwniczkę i nie oddawać jej punktów za darmo. Taka postawa jest ważna nie tylko w sporcie, ale w ogóle w życiu” – powiedziała tenisistka.

Czakwetadze zaczynała 2007 rok poza pierwszą dziesiątką rankingu WTA, ale cztery wygrane turnieje i pierwszy w jej karierze półfinał turnieju wielkoszlemowego, US Open, pomógł 20-letniej zawodniczce zająć szóste miejsce na liście WTA.

Rok 2007 to najlepszy sezon w jej karierze, uwieńczony awansem do kończącego sezon turnieju WTA Championships w Madrycie. Co prawda ulegała w półfinale tego turnieju swej rodaczce Marii Szarapowej, ale dowiodła, że należy się jej miejsce w 10 najlepszych na świecie.

„To na pewno mój najlepszy sezon, ale mam jeszcze wiele do poprawienia w mojej grze i w… rankingu” – powiedziała Czakwetadze.

Urodzona w Moskwie tenisistka, jedna z sześciu Rosjanek w pierwszej 15. WTA i reprezentantka kraju w Pucharze Federacji, przyznała, że zajęła się tenisem, bo to była dla niej jedyna ucieczka od lekcji gry na fortepianie.

Więcej w Wirtualnej Polsce