Agnieszka Radwańska zagra dziś z nadzieją Rosji o awans do IV rundy Wimbledonu. Nasza zawodniczka raczej nie musi obawiać się Anastazji Pawluczenkowej.
– Agnieszka jest w życiowej formie, ten Wimbledon to może być jej turniej – twierdzi Wojciech Fibak. – Jeśli tylko nie przestraszy się Pawluczenkowej i jeśli młodziutka Rosjanka nie zrobi jej niespodzianki.
O niespodziance nie może być jednak mowy, bo Radwańska zna Pawluczenkową doskonale. Tenisistki wielokrotnie grywały ze sobą w turniejach juniorskich. Agnieszka prowadzi w tym zestawieniu 3:1. Polka nie boi się solidnie zbudowanej 17-latki, która w zawodowym rankingu zajmuje 137. miejsce.
– Ona mocno uderza, ale tu jest dużo takich tenisistek. Zresztą ja całkiem dobrze radzę sobie z returnem – zapewnia Agnieszka.
Więcej w „Przeglądzie Sportowym”
