Przed AO 2011 – Federer vs Księga Rekordów

37

Ustabilizowana sytuacja rodzinna, nowy, kompetentny trener, chęć rehabilitacji za bolesne porażki z roku ubiegłego i wciąż niepohamowany głód zwycięstw to główne czynniki, dzięki którym Roger Federer wciąż pozostaje jednym z głównych faworytów kolejnych turniejów wielkoszlemowych. W Melbourne Park Szwajcar zagra o swój 5 tytuł w Australian Open i rekordowy, 17 wielkoszlemowy puchar. 29-latek kontynuuje swój nieustanny pojedynek z wszelkiej maści tenisowymi rekordami, mimo iż niektóre z nich wyśrubował do niewyobrażalnych granic.

Roger Federer ma szansę zostać pierwszym człowiekiem w Erze Open, który wygra Australian Open 5 razy. Jak do tej pory Szwajcar ma na koncie tyle samo tytułów na Antypodach co Andre Agassi. Obu Panów godzi Roy Emerson, który wygrywał na swojej ziemi 6 razy, z tą różnicą, że uczynił to przed Erą Open (tj. przed 1968 rokiem).

Ewentualny sukces Federera w Melbourne sprawi, że Szwajcar znajdzie się w posiadaniu co najmniej 5 triumfów w 4 z 5 najważniejszych imprez tenisowych świata. Jak do tej pory urodzony w Bazylei tenisista wygrywał 6 razy Wimbledon, 5 razy US Open i World Tour Finals, 4 -krotnie sięgając po Australian Open. Osiągnięcie niesamowite, tym bardziej, że nikt przed nim nie wygrał 3 różnych imprez wielkoszlemowych choćby 3 razy.

Z 16 wielkoszlemowymi tytułami na koncie, Federer otwiera listę rekordzistów pod względem wygranych turniejów tej rangi. Poza walką o 17 skalp, 29-letni wicelider rankingu ATP stanie przed szansą na rekordowy 23 finał wielkoszlemowy (na drugim miejscu w tym zestawieniu jest Ivan Lendl – 19 finałów).

Helwet przystępuje do obrony tytułu wywalczonego przed rokiem zrelaksowany i bardzo dobrze przygotowany, o czym w przed turniejowych wywiadach wspomina jego nowy szkoleniowiec – Paul Annacone. Współpraca Amerykanina ze Szwajcarem przynosi od pierwszych tygodni znakomite efekty. Federer nie tylko powoli powraca do ofensywnej i agresywnej gry w tenisa, lecz także zaczyna odnotowywać wyniki przypominające te, jaki osiągał w okresie swojej niebywałej dominacji na światowych kortach. Od lipca Szwajcar wygrał 5 turniejów, w 4 innych odnotowując 2 finały i 2 półfinały. Bilans spotkań w tym czasie to 36 zwycięstw i 4 porażki (90% wygranych gier). Z całą pewnością jest to wyraźny sygnał wysłany w stronę rywali, który wskazuje na nieodpartą chęć powrotu na szczyt rankingu ATP.

Szwajcar sporo mówi o swoich przygotowaniach do turnieju, komplementując także swojego wielkiego rywala – Rafaela Nadala.

„To szczególny turniej, zwłaszcza pod względem potencjalnego „Rafa Slam”. Jeżeli Rafa dokona tej sztuki to będzie coś niesamowitego, coś nie do opisania. Wprawdzie ostatnio ja wygrywałem więcej, ale to on zdominował tak szczególne turnieje, jak imprezy wielkoszlemowe” – stwierdził wicelider rankingu.

„Australian Open to znakomity turniej i wspaniały czas w tenisowym roku. Nigdy nie miałem tutaj złych turniejów. Rywalizacja juniorska, mecze Pucharu Davisa czy epickie mecze z Rafą i Maratem to niezapomniane przeżycia. Poza tym to właśnie tutaj zostałem numerem 1 rankingu, po swoim zwycięstwie w 2004 roku. To naprawdę niesamowity turniej dla mnie. Ostatnie tygodnie starałem się odpoczywać, utrzymywać świeżość i przede wszystkim pozostawać w jak najlepszej formie fizycznej, wolnej od jakichkolwiek kontuzji. To było bardzo ważne, tym bardziej, że jesienią zeszłego roku grałem bardzo dużo i bardzo często. Moja forma znajduje się dokładnie w tym samym miejscu, w jakim sobie tego życzę, tuż przed startem Australian Open. Zobaczymy jak to zaskoczy” – zakończył szwajcarski Mistrz, który rejs po 17 wielkoszlemowy tytuł rozpocznie 1 dnia turnieju, kiedy to zagra z Lukasem Lacko.