Poszukiwania talentu na miarę Radwańskiej, czyli Tomaszewski Cup 2013

22

Tomaszewski CupJuż w najbliższy poniedziałek rusza kolejna edycja turnieju o puchar legendy polskiego dziennikarstwa sportowego, Bohdana Tomaszewskiego. Do Warszawy, na korty Klubu Tenisowego Legii Warszawa przyjadą najzdolniejsi zawodnicy i zawodniczki do lat 16 z całego świata, którzy będą walczyć o zwycięstwo w Tomaszewski Cup.

 

Jest to największa i najstarsza tego rodzaju impreza w Polsce. W zeszłym roku turniej zyskał najwyższą możliwą rangę mistrzostw kadetów. W uznaniu poziomu organizacyjnego oraz 46-letniej tradycji imprezie przyznano I kategorię, co oznacza udział zawodników i zawodniczek ze ścisłej czołówki rankingów 16-latków. Wyższą rangę posiadają jedynie mistrzostwa Europy. To największa w tej części Europy impreza zaliczana do cyklu Tennis Europe Junior Tour, które odbywają się pod egidą Europejskiej Federacji Tenisa.

 

W tym roku sponsorem tytularnym imprezy jest Fundacja im. Bohdana Tomaszewskiego. Stowarzyszenie ma też inne cele statutowe, jak fundowanie stypendiów dla utalentowanych zawodników i zawodniczek, zbieranie pamiątek tenisowych i dbanie o popularyzację tej dyscypliny sportu wśród najmłodszych.  W 2012 roku był nim bank BNP Paribas, który dosyć niespodziewanie wycofał się z współfinansowania przedsięwzięcia. Jak powiedział TenisNET dyrektor turnieju i klubu tenisowego Legia Jerzy Hertel umowa, która do tej pory obowiązywała nie została przedłużona.

 

Swoją dezaprobatę wyraził także sam inicjator zawodów, Bohdan Tomaszewski mówiąc, że była to dla niego bardzo niemiła niespodzianka. Bardzo przykro nam się zrobiło, bo przecież nigdy ten turniej nie mógł liczyć na finansowanie ze strony ministerstwa sportu, Polskiego Związku Tenisowego czy władz stolicy. Na szczęście jakoś nam się udało wszystko dopiąć na ostatni guzik i impreza będzie trwać pomimo przeciwności losu. Przykre jest to, że ogólnie tenis w Polsce wciąż nie może się doczekać należnego mu miejsca na mapie sportu oraz długofalowego zainteresowania ze strony państwa, nawet sponsorów. Szczególny problem jest finansowanie młodzieży, z myślą o której ten turniej powstał i trwa. Polski oddział banku, który do zeszłego roku decydował się objąć patronatem także najstarszą juniorską imprezę w naszym kraju, dzięki czemu udało się wyremontować korty warszawskiej Legii, które odzyskały swój dawny blask i tak jak kilkadziesiąt lat temu,tak i teraz w tym historycznym dla polskiego tenisa miejscu młodzi adepci tenisowego rzemiosła będą mogli w całej okazałości zaprezentować swoje umiejętności i zaznajomić się z atmosferą wielkiej imprezy.

 

Jest to turniej najwyższej, I kategorii. Impreza tego rodzaju może się odbyć tylko raz w ciągu całego tygodnia, spośród wszystkich zawodów kadetów. Za zwycięstwo można zdobyć aż 240 punktów. W warszawskim turnieju zawodnicy jak i zawodniczki mają zapewnione pełne hospitality, a więc jedzenie i hotele. Co do poziomu sportowego uważam, że z roku na rok się podnosi, a dziś jest on najwyższy w historii. Na tle Europy nasi młodzi zawodnicy radzą sobie naprawdę doskonale. Jednak w stosunku do innych dysponujemy mniejszymi pieniędzmi, przez co ciężko jest nam dorównać do ich poziomu. Spośród blisko 80 dzisiejszych wielkich talentów z Polski niezłą, zawodową, karierę zrobi może z 10-15 %.Sportowo nie odstajemy w ogóle. Jednak gdyby finansowo i organizacyjnie było trochę lepiej, oraz byłaby możliwość częstszych wyjazdów to spokojnie mielibyśmy nie kilku a kilkudziesięciu tenisistów w światowej czołówce. Wszyscy mają potencjał, ale potrzebują doświadczenia, nabrania pewnego rodzaju rutyny. Przy obecnym boomie na tenis widzimy, że coraz więcej dzieci garnie się do rakiet i chce trenować tenis. A wiele z tych dzieci gra naprawdę całkiem fajnie. W tym roku na pewno faworytem jest Michał Dembek, który broni tu tytułu zdobytego przed rokiem.” – powiedział TenisNET Jerzy Hertel, dyrektor Tomaszewski Cup 2013 i jednocześnie klubu tenisowego warszawskiej Legii.

 

Dotychczas turniej ten rozgrywany był w ostatnim tygodniu sierpnia na obiektach Warszawianki, a na samym początku istnienia imprezy jeszcze na Agrykoli. Pierwsza edycja imprezy, której pomysł wysunął Janusz Hellich, trener i wychowawca młodzieży w klubie na Agrykoli, odbyła się w 1968 roku. Wówczas Bohdan Tomaszewski ufundował puchar i objął patronatem imprezę. W związku z rozpoczęciem budowy trasy Łazienkowskiej zlikwidowano korty Agrykoli i od 1974 roku rozgrywana była na obiekcie Warszawianki. W 1999 roku turniej zyskał rangę międzynarodową, dzięki czemu do Warszawy przybywało coraz więcej utalentowanych tenisistów i tenisistek z całego świata. W 2002 roku Europejska Federacja Tenisowa (Tennis Europe) biorąc pod uwagę rosnący poziom sportowy i sukces organizacyjny imprezy podwyższyła rangę zawodów do II kategorii. Z kolei w 2011 roku Tomaszewski Cup zyskał pierwszą i jednocześnie najwyższą kategorię, dzięki czemu jest obecnie jednym z najważniejszych wydarzeń na tenisowej mapie świata najlepszych juniorów i na dobre zagościł już w kalendarzach światowej czołówki kadetów.

 

W przeszłości w zawodach brali udział najlepsi polscy tenisiści, dla których turniej o puchar Bohdana Tomaszewskiego był przepustką i trampoliną do wielkiej kariery. Poza sztandarowym przykładem Agnieszki Radwańskiej, która zwyciężyła w imprezie w 2004 roku zarówno w grze singlowej jak i w deblu ze swoją młodszą siostrą, Urszulą, należy także wymienić byłą najlepszą polską tenisistkę, Magdalenę Grzybowską czy nadal biorącą udział w zawodowych rozgrywkach, Martę Domachowską. Nie można także zapomnieć o mężczyznach. Sukcesy na warszawskich kortach odnosili tacy zawodnicy jak Łukasz Kubot , czy czołowy obecnie debel świata, Marcin Matkowski/Mariusz Fyrstenberg. Dziś Tomaszewski Cup to jedno z największych przedsięwzięć juniorskiego tenisa w Europie.

 

Do Polski w dniach 2-7 września zjadą najlepsi zawodnicy rocznika 1997 i młodszych. W drabince zawodów znalazło się 64 młodych tenisistek i tenisistów z całego świata, po 32 uczestników w kategorii męskiej i żeńskiej. Połowę stawki stanowić będą zawodnicy narodowości polskiej. W zeszłym roku w turnieju zwyciężył Michał Dembek, który w finale uporał się z innym tenisistą znad Wisły Karolem Dusiem. W grze pojedynczej dziewcząt zwyciężyła natomiast rozstawiona z jedynka Dalma Galfi. W 1/2 finału odpadły Magdalena Fręch i Aleksandra Buczyńska. Częściowe niepowodzenie w grze pojedynczej Polki osłodzili sobie wygraną w deblu, gdzie rumuńsko polska para Ioana Diana Pietroiu/Aleksandra Buczyńska, w dwóch dosyć szybkich setach pokonały duet Wiktoria Nosek/Alicja Sierzputowska. Natomiast u chłopców najlepsi okazali się najwyżej rozstawieni w imprezie Ukraińcy Olexiy Kolisnyk/Aleksandr Malyshev, którzy pokonali 6:1, 6:2 Piotra Matuszewskiego i Kacpra Żuka.

 

Triumfator z ubiegłego roku Michał Dembek uważa, że nikt nie będzie w stanie go powstrzymać w drodze po kolejne zwycięstwo w całym turnieju. Dodał jednak, że szanuje każdego przeciwnika z którym przyjdzie mu się zmierzyć, ale nie sądzi, żeby ktokolwiek mógłby zagrozić jego pozycji.

 

W tym roku w grę wchodzi tylko i wyłącznie obrona wywalczonego przed rokiem tytułu. Jednocześnie szanuje każdego przeciwnika, ale sądzę, że jeżeli zagram na swoim optymalnym poziomie powinienem pokonać każda przeszkodę która stanie mi na drodze do końcowego sukcesu.” – powiedział w rozmowie z TenisNET młody tenisista.

 

Bojowe nastroje panują także wśród dziewcząt. Aleksandra Buczyńska, która w zeszłym roku dotarła do półfinału singla i zwyciężyła w finale gry deblowej, uważa, że stać ją na wiele więcej aniżeli rezultaty, które uzyskiwała w roku 2012.

 

Chciałabym na pewno zagrać jak najlepiej i zajść jak najdalej . W ubiegłym roku wygrałam debla a w singlu zajęłam 3 miejsce i tamte chwile wspominam naprawdę dobrze, jako jedne z najwspanialszych . W tym roku moim celem jest pobić tamte rezultaty i zaprezentować się z jeszcze lepszej strony niż poprzednio.” – powiedziała TenisNET Buczyńska.

 

Dobrze zaprezentować chciałaby się także debiutująca w zawodach mistrzyni Polski młodzików Daria Kuczer. Mimo, że będzie walczyć w wyższej kategorii wiekowej nie boi się wyzwań. „Na pewno nie boję się tego, że będę rywalizować z silniejszymi i starszymi ode mnie dziewczynami. Wysokich celów sobie jednak nie stawiam, wiem tylko jedno: moim nadrzędnym celem nie jest osiągnięcie jakiegoś wyniku. Jadę do Warszawy po to, aby nabrać doświadczenia, poprawić moje zachowanie na korcie i ogólnie grę.” – powiedziała TenisNET Kuczer.

 

Zwycięzcy tegorocznej edycji Tomaszewski Cup w nagrodę otrzymają  telewizory, drobny sprzęt AGD i inne nagrody rzeczowe. Trójka najlepszych Polaków w obydwu rywalizacjach singlowych podpisze dwuletnie kontrakty sprzętowe z firmą Donnay. Honorowym patronatem imprezę objął Prezydent RP Bronisław Komorowski, który ufundował także nowe trofea dla finalistów w postaci pięknych kryształowych pucharów.

 

Na turniej przyjeżdża ponad 150 zawodników w wieku 13?16 lat z piętnastu państw. Nowością, skądinąd bardzo wyczekiwaną i bardzo potrzebną, będzie możliwość śledzenia wyników rywalizacji na żywo. Po raz pierwszy w historii zostanie bowiem przeprowadzona transmisja telewizyjna z turnieju. Będzie ją można śledzić na oficjalnej stronie imprezy. Online będą przekazywane najciekawsze mecze z kortu numer 1 i kortu numer 2.

 

„Stoję przed wami z laską zamiast rakiety, ale wciąż na korcie. Gdy organizowałem pierwszą edycję zawodów nie zastanawiałem się, po prostu pomysł mnie wtedy bardzo podniecił i ogarnął. Nie zastanawiałem się wtedy czy to będzie trwało kilka lat, czy na przykład 100 lat. Za każdym razem gdy wracam do Warszawy znowu w mojej głowie widzę Jadwigę Jędrzejowską rozmawiającą z Ignacym Tłoczyńskim. Widzę jak głównodowodzący wojsk polskich, generał Kazimierz Sosnkowski zamawia dyskretnie szklaneczkę whisky. Mam nadzieję i wierzę, że turniej będzie trwał długo, bardzo długo, niezależnie od tego ile mam lat. Wierzę, że ta tradycja będzie przekazywana przez długie lata niczym pałeczka w sztafecie lekkoatletycznej. Skoro udało nam się zorganizować go w tym roku, to już zaczynam myśleć o kolejnym”. – mówił przed rokiem Bohdan Tomaszewski.

 

„Po nieudanej olimpiadzie w Londynie opinia publiczna rozpoczęła dyskusję na temat konieczności poprawy kondycji polskiego sportu. Uznano, że należy zająć się dziećmi i młodzieżą. To bardzo słuszne hasło, przy czym my, organizatorzy tego turnieju, robimy to już od czterdziestu pięciu lat. Takie rozgrywki jak nasze muszą przynieść korzyść polskiemu sportowi. Walczmy o tenis. Tyle lat to trwa i zastanawiam się co powiedzieć. Cieszę się, że kolejna edycja turnieju doszła do skutku. Korty warszawskiej Legii to najstarszy tenisowy obiekt w Polsce. Turniej od początku miał być szansą dla tenisowej młodzieży na to, by zetknęła się z profesjonalną otoczką imprezy i prawdziwymi emocjami, jakie towarzyszą wygrywaniu meczów o stawkę, choć zwycięzcy nie dostaną czeków, tylko nagrody rzeczowe.Obecnie mamy niesłychanie mocną obsadę. Przyjeżdżają do nas najlepsi kadeci z kilkunastu krajów Europy. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo wzrasta poziom i ranga turnieju. Natomiast dla naszych zawodników będzie to bardzo surowy sprawdzian.” – powiedział fundator pucharu, który po raz pierwszy został wręczony 46 lat temu.

 

Rozmawiał i notował: Piotr Dąbrowski